Moje własne życie. Cz.1
Hej , jestem Nadia . Mam dwadzieścia lat , strasznie lubię imprezować ze znajomymi , ..
1 dzień we Warszawie .
Przeprowadziłam się z rodzicami do warszawy , kiedy dojechaliśmy na miejsce , wzięłam walizki i weszłam do domu , rozejrzałam się , dom był ładny , weszłam do mojego pokoju , rozpakowałam się , i wgl . Po 3 godzinach stwierdziłam że przejdę się po okolicy , niedaleko mojego domu był park , usiadłam na jednej z ławek , miałam słuchawki na uszach , po 30 minutach kiedy przemieniałam piosenkę usłyszałam kroki , odwróciłam się i ujrzałam , pewnego chłopaka , podszedł do mnie i zapytał :
- Mogę się usiąść , do Ciebie
- Pewnie .
kiedy usiadł powiedział
- Siemka jestem Alan
( wyciągnął rękę )
- Hej a ja , Nadia
( podała rękę )
Jak to ja , cała się zaczerwieniłam , zaczęliśmy rozmawiać
J(ja) A(Alan)
A-Nowa tu jesteś .?
J-Taak
A- Tak myślałem ,
J-Yhym
A-Jestem tu ze znajomymi , może pójdziesz się z nami przejść do jakiegoś klubu . ?
J- Pewnie , co mi szkodzi
( uśmiechnęłam się , )
Idziemy po woli , kiedy doszliśmy , Alan zapoznał mnie ze wszystkimi .
po 10 minutach poszliśmy do klubu , rozmowa się kleiła , kiedy wybiła 3:00 musiałam iść , do domu był duży kawałek , więc Alan zapytał się czy mnie odprowadzić zgodziłam się ..
Po drodze wymieniliśmy się numerami , kiedy doszliśmy pod blok , zapytałam się Alana :
J - Daleko mieszkasz .?
A-Niee dwa bloki od Ciebie księżniczko
Po 3 minutach przytuliłam chłopaka żeby się z nim pożegnać , Alan pocałował mnie w policzek i powiedział Dobranoc maleńka i uśmiechnął się .
Kiedy weszłam do domu , byłam szczęśliwa jak nigdy , Alan strasznie mi się podobał .Pisaliśmy do 6:30 potem poszłam spać ..
2 dzień .
Wstałam , kiedy zeszłam na dół do kuchni , nie zastałam nikogo w domu , znalazłam kartkę na blacie pisało tam "Córeczko wrócę dopiero o 2 w nocy , zostawiłam Ci 200 zł , kocham Cię i nie brój tylko heh "
Moja mama zazwyczaj lubi strasznie dużo szaleć , nie dość że jest moją mamą , to też przyjaciółką .
Kiedy ubrałam się , wymalowałam , umyłam zęby , dostałam wiadomość od Alana
A-Hej księżniczko wstałaś już ?
J- Hejka misiaczku heh , taak wstałam jak widać ty też :*
A- Mm.. Tak wstałem wstałem , jakie plany na dziś. ?
J-Żadnych nie mam , ale możesz przyjść do mnie teraz jak chcesz heh . ?
A-Pewnie , za 10 min będę
J-Okey czekam
Przez te 10 min , zdążyłam ogarnąć salon i pokój mój . Kiedy usiadłam na kanapie , zadzwonił dzwonek , podeszłam , i otworzyłam był to Alan
J-Proszę wejdź rozgość się
( Alan wszedł przytulił mnie i pocałował w policzek )
A-ładnie masz tu
J-Dziękuję .
Kiedy Alan usiadł , ja podeszłam do lodówki , wyciągnęłam dwa piwa , podałam mu , usiadłam koło niego , wypiliśmy 4 piwa , potem Alan zbliżył się do mnie , zaczął palcem jeździć po mojej nodze , potem złapał mnie za rękę i spojrzał mi w oczka i powiedział
A- Wiem że może za wcześnie żeby Ci to powiedzieć , i nie zrozum mnie źle księżniczko , zakochałem się w Tobie , podobasz mi się strasznie , twój charakter i wgl .
J- Alan , ty mi też się podobasz , bałam Ci się to powiedzieć
Po chwili chłopak pocałował mnie w usta , odwzajemniłam pocałunek , i zapytał :
A-Zostaniesz moją dziewczyną ?
J-O jeej pewnie ,
Wyszliśmy się przejść , spędzaliśmy każdą wolną chwilę ze sobą , kiedy dowiedziałam się że Alan wylądował w szpitalu , od razu tam pojechałam , podeszłam do recepty i zapytałam na jakiej sali , leży Alan . Powiedziała mi od razu tam pobiegłam , weszłam do środka zobaczyłam Alana w ciężkim stanie zapytałam się z łzami w oczach
j- co się stało
A-Księżniczko nie płacz , kiedy przechodziłem przez pasy walnął mnie samochód ,
J-Ale nic Ci nie jest . ?
A- Nie , mam złamaną rękę i nogę
J- Pamiętaj nawet jak byś na wózku jeździł to bym była z Tobą ,
A- Ale całe szczęście nie jestem
( uśmiechnął się i otarł mi łzy )
Spędziłam z nim całe dwa tygodnie w szpitalu
Tydzień później
spotkaliśmy się z całą ekipom . Kiedy wszyscy zobaczyli nas razem , pewna dziewczyna podeszła do nas i powiedziała
- Ładnie się zabawiasz !
J - Alan o co chodzi .?!!
A- To jest moja była zerwałem z nią miesiąc temu , teraz mam Ciebie ,!
Minął rok dziewczyna zaszła w Ciąże z Alanem , byli ze sobą szczęśliwi , zamieszkali ze sobą ..
Mam nadzieję że wam się spodoba . :* :*
Komentarze (8)
Niestety.-Mnie się nie podobało.Nie mówię, że to nie możliwe, ale ludzie, kórzy zachowywalibyi by się, jak bochaterowie twjego opowiadania musieliby być trochę...No powiedzmy szczeże.-Nienormalni.To było dziwne.Baaaaaaaardzo dziwneeeee... Dialogi,tak jak powiedziała już Natalia.-Były sztuczne.Zero emocji."Mogę się usiąść, do Ciebie?"-No,proszę. Jeżeli już, to -"Mogę się dosiąść?" Dlaczego oni od razu przy pierwszym spotkaniu się przytulali!?Wyobraz to sobie.-Siedzisz na ławce i podchodzi do Ciebie jakiś chłopak.Od razu Ci się podoba i pozwalasz OBCEMU gościowi odprowadzić się do domu? I przytulasz się na pożegnanie do gościa,ktorego znasz kilka godzin???
Gdybym wiedziała, ile masz lat, wiedziałabym, na ile wolno mi Cię skrytykować.No trudno.Przed tobą dużo pracy .Nie oceniam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania