Poprzednie częściNadprzyrodzona - Rozdział 1

Nadprzyrodzona - Rozdział 11

Uczucie, jakie towarzyszyło przemianie z powrotem w człowieka, wydawało się nadwyraz ciepłe i przyjemne. Czułam, jak kły powoli wsuwały się w dziąsła, futro zanikało, a niebezpieczne pazury zmieniały kształt i powracały do normalnych rozmiarów. Całe to zajście było przeciwieństwem tego, co przeżyłam na polu walki. Wtedy każdy mój ruch kończył się ogromnym bólem. Nie dało się go pozbyć ani zminimalizować. Jedynym wyjściem było wytrzymanie do samego końca. Jednak teraz było inaczej. Bez bólu i bez cierpienia.

- Kurczę — Wyszeptałam sama do siebie, gdy tylko spojrzałam na swoje ciało. Nie miałam żadnych ubrań, a moje włosy były zmierzwione i brudne od błota. Szybkim ruchem zasłoniłam swoje intymne miejsca.

- Skarbie, mam coś dla ciebie — Nagle usłyszałam męski głos. Byłam w stu procentach pewna, że to Thomas. "Nawet nie zauważyłam, kiedy zniknął. Może to dobrze. Nie musiałam zmieniać się przy nim. Co ja gadam? Stoję naga w środku lasu z chłopakiem, którego prawie nie znam i mówię, że jest dobrze. Ta przemiana totalnie poplątała moje myśli." Kilka metrów ode mnie rósł jakiś krzak. Postanowiłam się tam schować i wymyślić coś, co pozwoliłoby mi zdobyć jakieś ubrania lub cokolwiek czym mogłabym się okryć.

- Co dla mnie masz? - Zapytałam, gdy byłam już w swojej kryjówce. Serce przyspieszało mi na samą myśl, że Thomas zobaczy mnie w takim stanie. Dotknęłam dłonią swoich włosów. Były rozczochrane i poklejone.

- Wyjdź, to się dowiesz — odparł. Wiedziałam, jak wyglądał wyraz jego twarzy, kiedy to mówił. Jego brązowe oczy pewnie zalśniły, a kącik ust podniósł się ku górze. Zauważyłam to już wcześniej i nie miałam żadnych wątpliwości, że i w tym momencie tak było.

- Nigdzie nie wychodzę — warknęłam i zagryzłam wargę ze zdenerwowania.

- Nie bądź dzieckiem — Zaśmiał się.

Słyszałam, jak powoli zbliżał się do mojej kryjówki. Mój słuch był bardziej wrażliwy niż wcześniej. Czułam jego zapach i próbowałam wyobrazić sobie, o czym w tym momencie myślał.

- Nie jestem i nie podchodź tu! - Krzyknęłam, a on się zatrzymał.

- Okej — powiedział spokojnym i pewnym głosem. - Skoro nie chcesz ubrań, to je wyrzucę — dodał i zaczął​ tupać nogą.

- Nie! - Zaprotestowałam i w głowie układałam już plan, jak bez wychodzenia je zdobyć. "Może po prostu wystarczy, jak go o nie poproszę? Nie może się nie zgodzić. Czuję, że skądś go znam. Tylko skąd? Nie pamiętam tych oczu, tego ciała i tego głosu. Nie wiem, kim jest ten przystojny ciemnowłosy chłopak. To nie jest nasze pierwsze spotkanie. Wiem to."

- Ostatnia szansa — Jego głos zmienił się na poważniejszy.

- Mógłbyś mi je po prostu rzucić? - Zapytałam i zacisnęłam pięści w oczekiwaniu na jego odpowiedź.

Przez chwilę milczał. Jednak po chwili zastanowienia odpowiedział.

- Pewnie, ale wisisz mi za to przysługę — Nagle obok mnie wylądowały czarne, męskie dresy i biały podkoszulek. W pośpiechu założyłam je na siebie​ i udałam się w stronę Thomasa.

- Dziękuję — Na jego policzku złożyłam delikatny pocałunek. Miał ciepłą i przyjemną w dotyku skórę. Lekki zarost tylko na kilka sekund podrażnił moje usta. Nogi ugięły się pode mną zaraz po tym, jak zdałam sobie sprawę, co właśnie zrobiłam.

"Co to było? Dlaczego go pocałowałam? Przy nim nie mogę się powstrzymać, aby nie zrobić czegoś głupiego. Muszę zacząć kontrolować nie tylko przemiany, ale także swoje zachowanie."

- Nie o taką przysługę mi chodziło — Wyszczerzył swoje białe zęby w idealnym uśmiechu i przeszył mnie wzrokiem od góry do dołu.

- To nie była przysługa — Odwzajemniłam jego łobuzerski uśmiech.

- Ruszajmy do obozu — Powiedział władczo i wziął mnie za rękę.

Szliśmy przez następne dwadzieścia minut, nie odzywając się do siebie ani słowem. Przez całą drogę milczeliśmy. Jego dłoń spleciona była z moją. Miałam ochotę go pocałować, ale nie tak jak wcześniej. Inaczej. Namiętnej. Chciałam wbić się w jego usta i poczuć ich smak. Chciałam Jego.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Alesta 18.07.2017
    A ja chcę kolejną część 5
  • Mrocznaa 18.07.2017
    Cieszę się i dziękuję za ocenkę!
  • Tanaris 19.07.2017
    I ta końcówka mrrr. Pisz troszkę dłuższe rozdziały. :p 5 :* Czekam na kolejne z niecierpliwością.
  • Mrocznaa 21.07.2017
    Kolejny bedzie dłuższy :* Dziękuję za ocenkę i cieszę się, że ci się podobało :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania