Poprzednie częściNadzieja Umiera Ostatnia-1

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Nadzieja umiera ostatnia-2

Tydzień wcześniej gdy Jack nagrywał swój pierwszy kawałek jego rodzice wydali wspólną decyzję o rozwodzie. Postanowili że nie powiedzą nic Jackowi do momentu aż wypadnie termin pierwszej rozprawy rozwodowej. Miewali dobre i gorsze dni ale czy można tak żyć dobre parę lat? No, odpowiedź nasuwa się sama. Mama Jacka była przy jego Ojcu gdy ten miał pierwsze kłopoty z sercem, a Ten był z nią gdy przeżywała pierwsze oznaki menopauzy. Ale wspólnie postanowili zmienić coś w swoim żywocie. Łączył ich tylko syn. Zauważali zmiany w jego zachowaniu a Mama żartobliwie prawiła mu kazania że powinien się juz wyprowadzić i znaleźć sobie dziewczynę. Ale nie wiedziała że on pozostawał nieugięty w jednym. W muzyce. Chciała by się wyuczył, gdyż jej starszy Brat nie uczył się i dziś ledwo wiąże konuec z końcem. Szczególnie że ten musiał płacić jeszcze Alimenty za swoją córkę która wyjechała z matką do Derry w stanie Maine.

Jaki był powód tego wyjazdu? Matka tej córki miała w Derry siostrę która załatwiła jej pracę nauczycielki angielskiego w miejscowej szkole. No, cóż może Matka Jacka była zbyt surowa ale starała się o jego przyszłość. On miał słomiany zapał, pamiętała gdy miał 15 lat i powiedział jej że został pisarzem i pisze jakieś krótkie opowiastki do gazetki szkolnej. Wyciągnął wtedy starą maszynę do pisania i pisał. Pisał codziennie a jego rodzice zaczęli wierzyć iż syn wreszcie ma pasję. Niestety, niedługo po szesnastych urodzinach Jack oznajmił że już nie "jara" go pisanie. Dlatego młodzieniec nie mówił rodzicom o swoim nagranym kawałku gdyż sądził że pokręcą głowami i powiedzą że ma się uczyć. Prawdę mówiąc rodzice byli tak zajęci że gdyby się dowiedzieli to przytaknęliby tylko. Do muzyki Jacka zaraził nie tylko ten koncert ale też i piękna pani Emma ucząca muzyki. Na muzyce każdy na czymś grał a gdy Jack był chory, pojawiła się pewne propozycja- zagrania w klubie takiego Mini-Koncertu. Emma wiedziała ze rodzice Jacka vędą przeciwni więc pod pretekstem zaliczenia zaległych ocen zabrała go na ten koncert.

Potem Jack za zarobione zaskorniaki kupił gitarę wypatrzoną z wystawy sklepu z antykami. Wprawdzie rodzice patrsyli na gitarę katem oka a potem nie robiło to już na nich wrażenia gdyż myśleli iż potomek zrezygnował z gry na gitarze. Jack robił wszystko by utrzymać ich myśli a sam pisał pierwsze kawałki. Jack był pilnym uczniem ale w 2 klasie liceum jego oceny się obniżyły i z 4 i 5 miał 4 i 3. Jedynki też się zdarzały ale ojciec powtarzał że uczeń bez jedynki jest jak żołnierz bez karabinu. Dla Jacka to porównanie było dosyć słabiutkie. No bo jak ma się żołnierz bez broni do pilnego ucznia bez jedynki? On tego nie rozumiał. Ale w sumie jako pisarz rozważał jeszcze większe "rozkminy" i możliwości. Pod koniec jego kariery pisarza miał tak opuchnięte palce że każde zdanie było dla niego nie lada wysiłkiem. Obolałe palce dawały się we znaki choćby i w takich zajęciach jak podnoszenie czegoś, zmienianie kanałów pilotem. Nawet gdy lekko czegoś dotknął czuł ból. Raz nie przespał nawet nocy i czekał na słynną wenę twórczą. Rano gdy miał już wychodzić do szkoły i zastanawiał się co powie opiekunom gazetki nagle naszła go wena. Usiadł i zaczął pisać, na szczęście wtedy nie czuł bólu palców bo kto wie ile by to trwało gdyby czuł ból. Miał do szkoły pół godziny ale połowę tego czasu poświęcił na swoje dzieło literackie. No, jeżeli można to tak nazwać. Wyszedł z domu i wiedział że nie zdąży w kwadrans do szkoły. Na całe szczęście jego starszy kuzyn który miał już prawko i własny samochód go podwiózł. Wadą pisarską Jacka czasami były długie opisy. Raz rozwodził się nad opisem jabłka na całą jedną stronę...

Następne częściNadzieja umiera ostatnia-3

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Nie wiem dlaczego, ale każdy rozdział według mnie mi krótki wychodzi. Ale zobaczymy jak wyjdzie w dalszych. Pozdrawiam.
  • Garść 09.11.2021
    Daj ten opis jabłka na... pół strony.
    Może być ciekawszy od opublikowanego powyżej.
    Pozdr.
  • Ok, dzk za rady i Pozdrawiam.
  • Tauriel 11.01.2022
    Bardzo fajne. Jednak brakuje mi jakiejś akcji, dialogów. Jest parę błędów - literówek. Jeszcze jedno - Mama, Ojciec pisze się z małej litery. Chyba, że używasz imion. Czytam dalej zostawiam 4

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania