Nie czytaj, jeśli akurat trzymasz szklankę w dłoniach, lub jeśli musisz wyjść między ludzi.

To pierwszy taki rok, jak płatek tulipana,

który otwiera się zmierzchem.

Latarnie kwitną na ścieżkach, a my

kończymy jako węzeł, wyspa.

Zaszła jakaś zmiana, może światło spada

z urwiska i roztrzaskuje się na eony,

a może to my, z jeszcze wilgotną skórą,

głaskamy wszechświat.

 

Jesteśmy na bosaka, więc kontynenty

ulegają przybliżeniu,

cofają się do czasów, kiedy były jedne,

do tego poranka, kiedy już cię znałem,

a przecież dopiero co

 

.

 

.

 

..

 

.

 

.

 

Z cyklu : Detoks.

Pod koniec TEGO roku

Niedźwiedź.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania