Poprzednie części: Nie czytaj, jeśli nie masz na ramieniu prochu lub kurzu. Lub jeśli musisz.
Nie czytaj, jeśli nie jesteś w stanie przyznać, że też. (co w twoim języku nawet brzmi podobnie - że też)
A ty?
Dezorganizujesz mi pojęcie bliskości,
niby nic, a krzyżujesz palce na więziach
tak, że każda nosi twój znacznik.
I kiedy słyszę stukanie do szyb,
drapanie framug - nie muszę się już bać,
bo jesteś we wszystkim, nawet w strachach.
I kiedy na podwórku zjawia się coś,
jakiś odgłos, którego nie umiem,
podpowiadasz akcent.
Stajesz się nim mimowolnie, niechcący.
A ja topię się, roztapiam na głoski.
.
.
.
Dla NIEJ
Komentarze (17)
Pomysłowe wykonanie.
cul8r
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania