Nie po drodze
Nie stawiała ocen, jedynie pisała komentarze, bo te oceny były tyle warte, co plewy. Najczęściej odzwierciedlały sympatie i antypatie, z rzetelną oceną twórczości, nie miały nic wspólnego. Kiedy przeczytała, że to właśnie ona jest odpowiedzialna za te wszystkie jedynki, które zaniżały średnią, śmiała się. Malutkie rozumki nie były w stanie ogarnąć, że ktoś może być ponad taką przyziemną działalność. Niemniej komuś było to bardzo na rękę, żeby inni tak właśnie myśleli, nawet w tym celu tworzył multikonta. Możliwe, że czuł się obrażony za niepochlebną albo inaczej, za inną ocenę od oczekiwanej. Czasami tyle wystarczy, by stać się śmiertelnym wrogiem dla kogoś, kto jest prymitywny, ograniczony, przecież ogólnie wiadomo, że na portalach literackich krytyka jest normą.
Jak daleko można posunąć się w nienawiści?
Ano nie ma ona barier i z tego, co zauważyłam charakteryzują się nią ludzie, którzy na ogół deklarują głęboką wiarę katolicką. O tyle jest to szokujące, że Jezus nie uczył nienawiści, dlaczego więc Jego wyznawcy, właśnie taką prezentują?
Można znaleźć uzasadnienie, gdy ktoś ewidentnie dopuszcza się profanacji rzeczy świętych dla chrześcijan. To oburza, boli, wyzwala reakcję, ale kiedy dotyczy spraw tak błahych jak postawienie jedynki, czy krytykę utworu, po prostu ręce opadają.
Nie chcę być taką katoliczką, bo nie wiem czy to już dewocja, czy jedynie hipokryzja?
Gdzie są granice tego szaleństwa, czy już nie ma żadnych, a jedynie dziki pęd, byle z własna racją, nawet po trupach?
Moim zdaniem jest to działalność bardzo szkodliwa, która wystawia okropne świadectwo ludziom wierzącym. Nie ma bowiem z Prawdą nic wspólnego, a bardzo dużo z życiowym egoizmem. W czasach, kiedy chrześcijaństwo jest solą w oku dla rodzącej się tęczowej rewolucji, dla zalewu świata przez islam, katolicy walczą ze sobą o jakieś duperele. Gdzie tu logika?Czy nienawiść też jej pozbawia?
Co więc pozostanie? Obrzucać się błotem, ku ogólnej radości ateistów? Można i tak, ale czy trzeba, czy należy kreślić aż tak krzywy obraz wiary katolickiej?
Komu lub czemu ma to służyć, bo na pewno nie Bogu.
Komentarze (27)
Dziękuję.
Takie teksty są potrzebne, zwłaszcza w tych czasach
bez względu na to, czy powód jest ''ziarenkiem piasku'' , czy ''całą planetą''
Po co wciąż nakręcać, sprężynę nakręconego zegarka?
i pewnie jedynką średnią ci obniżył
lecz my nie możemy być tak jak on podli
żeby do poziomu padalca się zniżyć
Oceny, to są duperele, którymi nie warto zawracać sobie głowy, kiedy na naszych oczach dzieją się naprawdę rzeczy straszne. To jest ważne.
Rozumiem twoje rozgoryczenie, na niesłuszne pomówienia, ale uważam, że niepotrzebnie się nimi przejmujesz. Taka duperela nie jest warta zakładania odrębnego wątku i rzęsistych tłumaczeń. Jesteśmy w końcu jedynie wirtualnymi bytami internetowymi, niczym więcej.
To w takim razie wyjaśnij mi proszę, o kim jest to zdanie: "Malutkie rozumki nie były w stanie ogarnąć, że ktoś może być ponad taką przyziemną działalność."
Jeśli nie o osobach rzucających na ciebie podejrzenia, to o kim?
I po raz kolejny, kogo tu obchodzą jakieś oceny. Jeżeli ktoś się tym przejmuje, bierze do serca, przeżywa rozgoryczenia, gdy nie ma samych piątek, to powinien sobie znaleźć inne portale. Są takie, gdzie wyłącznie pozytywne laiki można stawiać, innych nie.
Ech, taki sobie ten tekst w gruncie rzeczy. Pełno w nim nieuzasadnionej wyższości i nieomylności oraz wniosków na tyle oczywistych, że nudnych. Nic ciekawego, nic pobudzającego dla czytelnika
Pomaszerujmy jednak dalej: co rusz na takim bądź innym portalu przywoływane jest przysłowie o stole oraz nożycach... Reszty nie dopowiadam; temat jak najbardziej otwarty.
Sobie jako sobie mam niewiele do zarzucenia: oceniam jawnie, nigdy zza węgła. Nie zawsze słodzę, bowiem moje oceny są myślami osobistymi. Wszak odkąd się tu pani "laura123" pojawiła, to zarówno z jej tekstów oraz komentarzy wyczuwam nieszczery chichot Lisa Witalisa. I na to nic nie poradzę, że pod tym nickiem widzę [właściwie wyczuwam] kogoś zupełnie innego...
Tak, droga pani, zależą od tego losy świata, bo pokazuje pani katolicyzm w najgorszym wydaniu, czyli zawzięty, pamiętliwy, nie potrafiący wybaczać. Tego uczy Pismo?
Pozdrawiam.
[...]
laura123 2 godz. temu
To jednak sukces. Kiedyś uważałabyś za ósmy cud świata. Wiedza uczy pokory, prawda?Odpowiedz
Angela godzinę temu
Betti, nie chcę się kłócić, ale znajdź mi proszę jedno miejsce, gdzie napisałabym "mój wiersz jest genialny".
Nie zakłamuj rzeczywistości.
Laura123 czy dawna Betti???
Ale to już było...
https://www.youtube.com/watch?v=zsiRt7Seq50
?
Pozdrawiam
Za tekst 5
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania