Okłamuj siebie i innych, ale nie kota - I

Rozdział I

Znowu... Znowu!

 

-Kocham Cię- powiedziała.

Nie dostała odpowiedzi.

-Kocham Cię- powtórzyła.

Jednak usłyszała tylko głuche odbicie swojego głosu od ścian.

-Kocham Cię, rozumiesz?!- głos jej zadrżał, a łza spłynęła po poliku.

Jednak nie mogła dostać odpowiedzi od kota, który spał na jej kolanach...

Siedziała nieruchomo, a jej myśli powędrowały do zdarzeń sprzed kilku lat. Patrzyła przed siebie i czuła swoją obojętność. Jej dusza odleciała, a ciało... jakby zostało.

Nagle usłyszała piskliwy dźwięk wiadomości na czacie. To ją wybudziło. Rozejrzała się po ciemnym pokoju, spojrzała na duże biurko na którym stał jej laptop. Otarła łzy i delikatnie zdjęła czarnego kota. Podniosła się i ciężkim krokiem podeszła do komputera.

 

-Hej- napisał Kornel

-Cześć- odpowiedziała

-Klara, czemu nie dobierasz ode mnie telefonów? Coś się stało?

-Przepraszam ostatnio jakaś taka zamyślona jestem. Wszystko się sypie.

W tej chwili przypomniała ostatnią niedokończona rozmowę z jej chłopakiem. Poczuła dziwny chłód. Gwałtownie obróciła głowę i bojaźliwie rozejrzała się po pokoju. Jej wzrok przykuła wysoka, nie oświetlona choinka. Wpatrywała się w bombki, które odbijały światło od ekranu laptopa.

-Czemu ja nie włączyłam lampek?- zapytała siebie sama, tak jakby oczekiwała odpowiedzi.

Wstała i podeszła do choinki, która stała na końcu pokoju i zapaliła je. Poczuła się lepiej. Wróciła do biurka. I zaczęła czytać to co zdążył napisać jej już Kornel.

-Co się sypie? Mogę Ci jakoś pomóc? Jesteś? Halo Klara! Co ty tam robisz?

-Jestem, po prostu miałam dziwne przeczucie, że ktoś za mną stoi. - odpisała w pośpiechu.

-Nie martw się ja też tak czasami mam, nie lubię...nienawidzę tego dziwnego chłodu.

-Też go masz? - napisała lekko zdziwiona

-Tak

Zaczęła opisywać swoje przeczucia, ale nie zdążyła ich wysłać. Kornel szybko zmienił temat.

- Powiesz co się u Ciebie dzieje i dlaczego wszystko się sypie?

-Nic, pogadamy jutro, albo po nowym roku w szkole.

-Ok, ale trzymam Cię za słowo! Pamiętaj, że zawsze możesz ze mną pogadać.

-Wiem, ile razy mi pomagałeś gdy potrzebowałam wsparcia. Dziękuję.- na jej twarzy zagościł lekki uśmiech.

-Lubię pomagać - odpowiedział.

Dobra ja lecę, pa. -napisała i zamknęła czat z Kornelem.

W tej samej chwili napisał do niej Robert. Ucieszyła się, myśląć, że czeka na nią, pod jej bramą. Jednak uśmiech szybko zszedł z twarzy dziewczyny.

-Hej. Nie mogę dzisiaj się spotkać -napisał.

Klara wpatrywała się w ekran, tak jakby miał coś jeszcze napisać. Niestety nic takiego się nie stało. Klara położyła głowę na biurku, miała mętlik w głowie.

Dzisiaj miała Robertowi o wszystkim powiedzieć, o tym jak nie może spać po nocach i jak cierpi przez... niego. Może nie, ąż tak bardzo przez niego, ale z jego powodu.

Klara podniosła głowę i spojrzała na czat. Roberta juz nie było. Z obojętnymi myślami przymknęła laptopa i odeszła od biurka. Podeszła do swojego łóżka i spostrzegła duży czarny kłębek. To był jej kot.

-Bonifacy posuń się - powiedziała z lekką złością i zmęczeniem

Kot zamiast drgnąć jeszcze głośniej mruczał.

Zirytowana zdjęła kota z łóżka i położyła się spać.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Ola 23.07.2015
    ooo....ciekawie...a dzięki kotkowi jeszcze ciekawiej xd

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania