Omenash.
Znów czerwone, więc stoję na chodniku,
po stronie apostrof i ptaków.
Te drugie zerkają ciekawie, przechylając łebki,
choć przecież poznania w nich tyle,
co zmieści się w kocie.
Ten nawet nie rozpoznaje barw,
więc przebiega komuś drogę, nie zważając
na przeciwstawne kciuki i zalążek myśli,
który ledwo co wykiełkowal na środku drogi.
Przechylam łeb, ciekawy dalszej części,
stoję na chodniku od strony apostrof,
a te klepią mnie w ramię i pytają.
Ciągle pytają, a przecież we mnie tyle znamion,
co ugryzienie w szyję, kiedy pada
pierwszy bastion.
A przecież nawet nie przeszedłem na drugą stronę,
bo czerwono mi w oczach, palę się
jak ptaki widziane pod słońce.
Komentarze (1)
Dwa tematy: Wczoraj padał deszcz - Droga do...
W wierszu można zamieścić dwa albo jeden z dwóch.
Piszemy jednen wiersz!
Czas na tworzenie, aż do 07 aździernika /północ/.
Zasady konkursu znajdziesz tutaj:
https://www.opowi.pl/profil/literkowa-bitwa-na-rymy/opis
https://www.opowi.pl/forum/zapraszamy-do-kolejnej-edycji-i-w1617/
https://www.opowi.pl/konkursy/literkowa-bitwa-na-rymy/
Liczymy na Ciebie!
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania