Poprzednie częściOpowiastka Wakacyjna

Opowiastka Antyczno-Mityczno-Senno-Fantazyjno-Surrealna

"Opowiastka Antyczno-Mityczno-Senno-Fantazyjno-Surrealna"

 

gatunek: fantastyka/sci-fantasy/surrealizm/sny

 

Ciepłe i słoneczne popołudnie. Późna wiosna. Lata dwutysięczne.

 

Na rozległej, żyznej nizinie, rozciągającej się u wybrzeży magicznego morza, dumnie leżało subtropikalne, wilgotne, plażowe, stukilkudziesięciotysięczne miasto, pełne zabytków starożytnych i renesansowych. Od plaży do centrum, ciągnął się duży park miejski z fontannami, stawami, wzgórzami oraz jaskiniami. Na krótko przed fantazyjnie długim zachodem słońca, na porośnięte łąką, rozległe wzgórze przyszły: papuga, mewa, pelikan, flaming, łabędź i tukan. Horyzont był wyznaczony przez mistyczny, zamglony las.

 

Zwierzaki uniosły swe głowy ku niebu, a wzrok skierowały na powoli przesuwające się po nieboskłonie chmury. I wtedy nagle zaczął się ciąg dziwności oraz niezwykłości. Przez połowę czasu trwania olśniewającego zachodu słońca, po tle sklepienia niebieskiego fruwały: planety, księżyce, gwiazdy, mgławice, statki kosmiczne, międzywymiarowe pojazdy ekscytujących cywilizacji pozaziemskich, zegarki, sekstansy, kompasy, lunety, drzwi, okna, antyczne rzeźby, mapy, globusy, talerze satelitarne, złote świecące pierścienie, zegary słoneczne, kolumny antyczne, starożytne piramidy, megalityczne pałace, konie z rybimi ogonami oraz łabędzimi skrzydłami, a także świecące, skrzydlate postacie podobne do ludzi stojących na rydwanach i obłokach.

 

Podczas tego niezwykłego, tajemniczego, międzywymiarowego przedstawienia, z nieba rozprzestrzeniały się przepiękne, relaksujące melodie oraz muzyka w stylu jakby eurodisco, europop, eurodance, etnopop, niebiańskim, kosmicznym i surrealnym. Wtedy nagle, brama międzywymiarowa otworzyła się przed sześciorgiem zwierząt, podróżujących i przeżywających niewiarygodne przygody. A ów portal międzyświatowy wyglądał jak potężny, antyczny, złoto-beżowy łuk, wspierany przez masywne kolumny, między którymi był widoczny wielki, kolorowy, świecący okrąg.

 

Grupka skrzydlatych stworzeń przeskoczyła z rozbiegu przez ten niecodzienny okrąg, a wtedy wszystkie znalazły się na przepięknym, przybrzeżnym, subtropikalnym, wilgotnym lasostepie, pełnym wzgórz, jezior, łąk, jaskiń, sadów, ogrodów i tajemniczych megalitycznych domów oraz zamków. Zjawiwszy się w tym zadziwiającym miejscu o urozmaiconym krajobrazie, napotkały wiele różnych, zaskakujących postaci oraz istot.

 

Na złocistym niebie, przyozdobionym pomarańczowymi oraz jasnoniebieskimi obłokami, wciąż się unosił i powoli obracał krąg dziwnych, starożytno-fantazyjnych, grających oraz śpiewających kolumn. Pośród nich znajdowała się potężna, beżowa, kamienna tarcza zegara, a po jej krawędziach biegli pirat i konkwistador. Byli oni dla siebie nawzajem kolegami z tego samego uniwersum: antyczno-mistyczno-fantazyjno-surrealnego.

 

Na jednym z wielkich drzew liściastych, domek sobie zbudowały trzy wiewiórki w zielonych koszulach, spodenkach i czapkach z kolorowymi pióropuszami. Jedno z tych zabawnie, pociesznie oraz przebojowo wyglądających zwierząt było barwy brązowej, drugie czarnej, a trzecie szarej.

 

Nieopodal, pod wielkim, naturalnym, skalnym łukiem przejechało czterech rycerzy na koniach. W tle, na wzgórzu, stał majestatyczny zamek o kilku wieżach, nad którymi nagle przefrunęło osiem mityczno-fantazyjnych koni morsko-powietrznych, wyposażonych w łabędzie skrzydła i delfinie ogony. Ciągnęły one za sobą złocisto-nugatowo-pomarańczowo-czerwony rydwan, na którym siedziało kilka świetlistych istot, podobnych do ludzi, ale posiadających skrzydła ibisów abo pelikanów, i świecących podobnie jak słońce lub księżyc.

 

Tymczasem papuga, mewa, pelikan, flaming, łabędź i tukan zwiedziły te wszystkie dziwności oraz tajemniczości, a następnie weszły do potężnej, beżowej piramidy, która okazała się być międzygalaktyczno-międzywymiarowym statkiem kosmicznym. Wzbił się on przebojowo i majestatycznie on od podłoża, po czym w ekspresowo szybkim tempie poleciał do następnego przedziwnego świata, gdzie na naszych skrzydlatych bohaterów czekała prawdziwa moc przygód oraz imprez w przeróżnych krainach: od nadmorskich łąk i lasostepów w głębi kontynentów, aż po tropikalne wyspy, półwyspy, laguny oraz archipelagi.

 

Koniec.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Dekaos Dondi 18.12.2021
    Piotrek P.1988↔Skojarzenie↔??The Great Gig in the Sky→Pink Floyd??
    Szczególnie spektakl na niebie. Cała reszta, też aż trudna do ogarnięcia.
    Chciałbym to zobaczyć, nie tylko w wyobraźni:)↔Pozdrawiam:)↔%
  • Piotrek P. 1988 18.12.2021
    Zaskakujące skojarzenie, bardzo trafnie dobrane znaczki emoji i komentarz
    który inspiruje oraz poprawia nastrój.
    Dziękuję i pozdrawiam :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania