Pacjenci Doktora Parkera część 1

Wszak zakazany owoc smakuję najlepiej, nieprawdaż? Miałem okazję skosztować, był słodki lecz z nutką goryczy.Długo dosyć ją uwodziłem, przyznam łatwo nie było.Spragniona miłości i uwagi wpadła w me ramiona.Trwało to szybko, korzyść była tylko dla mnie, ona nie miała z tego nic.No, może oprócz silnego rozbicia psychicznego,ogromnych wyrzutów sumienia względem swojego gapowatego męża.Gdy powiedziałem, że z mojej strony to by było na tyle dostałem od niej w twarz i wybiegła z mojego domu nagą,jakby coś ją opętało.Wpadła prosto pod autobus.Czy coś poczułem? Smutek, żal, przerażenie?Czy co tam się jeszcze czuję.Nic, nie poczułem nic . Stwierdziłem, że sama sobie była winna.Dała się złapać na tanie,proste słówka.Nic nie warta szmata,o jednej mniej.Policjii powiedziałem co się wydarzyło ze stoickim spokojem.Jako, że nie byłem żadnym podejrzanym pojechałem na wakacje,nad morze.Jeszcze nie wiedziałem czy sobie odpocznę czy znowuż przeżyję jakąś przygodę.Chętnych nie brakowało gdyż byłem przystojnym mężczyzną.Ale to ja chciałem zdobywać nie być zdobywany.Najlepiej lubiłem mężatki oprócz fajnego seksu miałem jeszcze frajdę, że nie istnieją miłości aż po grób i związki idealne. Choć na wakacjach żadna nie przykuła mojej uwagi, zaliczyłem kilka panienek od tak,mam przecież swoje potrzeby.Po powrocie wybrałem się na pogrzeb mojej nieszczęsnej kochanki.Jej mąż nie wiedział że to ja jestem tym mężczyzną co uwiódł jego żonę.Ale on wiedział, jego błękitne oczy patrzyły na mnie z ogromnymi żalem, wyrzutem.W końcu zapytał mnie

-Dlaczego Pan zabił moją mamusię?

Nie bardzo wiedziałem co odpowiedzieć.Szybko z poszedłem.Nagle ta cała sytuacja przestała być zabawna.Zachodziłem w głowę skąd ten mały pięcioletni chłopiec wiedział o mnie.Nigdy przecież się nie poznaliśmy osobiście.Od tej pory ten chłopiec śnił mi się co noc i jego spojrzenie pełne wyrzutu.Gdy otwierałem oczy, często stał obok mojego łóżka, tak jak Pan teraz.Wiem wiem zwariowałem, dlatego tutaj jestem.To kara, kara za to jaki byłem.Jak bardzo chciałbym cofnąć czas.

 

Skończył swój monolog nowy pacjent doktora Parkera .Ten wszystko skrupulatnie zanotował, pogładził się po nie ogolonej brodzie i wyszedł z sali.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania