Poprzednie części: pod śledzia do namiotu
Pod śledzia od namiotu
Leśnicy dogadali się z Bogiem. Deszcz godził z życiem,
jak wiązania wody z podlicznika ogrodowego. Ugrzęźli.
Z nieplanowaną zazdrością o zauroczenie inną,
on nie schodził do wsi z zapachu jej włosów.
Później mieli dzieci, niewspólne. Z innych mgieł.
Komentarze (3)
⛄❄️
cul8r
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania