Ty także mnie nie kochasz? [3]
Spojrzałam na zegarek. Była 7.50. Szybko zjadłam jogurt i wypiłam cappuccino. Zrobiłam lekki makijaż i spojrzałam w lustro. Nie jest źle. Miałam na sobie jasnoniebieskie rurki i pomarańczowy krótki rękaw. Do tego tenisówki. Umyłam zęby i weszłam do garażu. Mercedesa już nie było, co oznaczało że El jest już w szkole. Odpaliłam samochód i po pięciu minutach byłam już pod liceum im. Tolkiena. Wchodząc, zadzwonił dzwonek. Zdążyłam dobiec pod salę i przyszedł profesor. Usiadłam obok mojej najlepszej przyjaciółki Ashley. Pierwsza lekcja- matematyka... Za jakie to grzechy??
Wracając ze szkoły byłam mocno wkurzona. Nie dość że dostałam jedynkę z matmy to jeszcze robiąc salto źle upadłam - na materac oczywiście - i teraz wszystko mnie boli.
Rozległ się dźwięk mojego telefonu. Po chwili cała zawartość torby była na drugim siedzeniu. Na szczęście telefon znalazłam. Dostałam wiadomość. Od kogo? Nie no Kevin mnie strasznie wkurza. Od roku próbuje mnie poderwać tylko dlatego, że nie wierzy że na niego nie patrze i nie wzdycham do jego zdjęcia. Kevin jest kimś w stylu największy przystojniak ze szkoły. Może jestem dziwna, ale ja w nim nie widzę nic takiego fajnego.
Robię imprezę. U mnie. O 19. Wpadnij ;*
No przyznam, że tym razem mnie nie wkurzył. Spodziewałam się że będzie się ze mną droczył. Potrzebowałam odstresowania. Impreza to dobry pomysł...
CDN
Fajne?
Przepraszam za błędy i że jest takie krótkie
Jutro postaram się dodać następną
Chyba, że wpadnę jeszcze dzisiaj to dodam
Komentarze (11)
Dziękuję Ci bardzoo
Następny postaram się dodać jutro
Super rozdział, lecę dalej i 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania