Morskie opowieści - Limeryk - Prawy hals

Życie często marga rozgniewany wiatr.

Dzisiaj niesie gwiazdy, innym razem grad.

Targa groźnie, mokre szmaty,

ciągnie wściekle spięte wanty.

Wyjdzie słońce, mimo potarganych szmat.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (26)

  • DrV dwa lata temu
    Był raz człowiek który był kamieniarzem, męczyła go tak trudna praca i kiedyś zobaczył bogatego kupca z ochroną zbrojną jak konie w jego zaprzęgu ciągną karotę wypełnioną diamentami, rubinami, szafirami i złotem i zaczął gorliwie modlić się do Boga o to żeby on też mógł zostać bogatym kupcem. Bóg spełnił jego życzenie i kamieniarz został bogatym kupcem. Ale wtedy przyszedł poborca podatków który cieszył się ogromnym szacunkiem i bogaty kupiec przestał chcieć być kupcem i zapragnął być urzędnikiem, żeby on się cieszył szacunkiem i zaczął się o to modlić i Bóg znowu spełnił jego prośbę, bogaty kupiec został urzędnikiem państwowym i cieszył się ogromnym szacunkiem, ale wtedy przyszła susza i ludzie nie mieli co pić i umierali z pragnienia i urzędnik poprosił Boga że chce być słońcem i ogrzewać ludzi tylko tak żeby się cieszyli i nie powodować suszy, ale przyszły chmury i zasłoniły słońce i znowu Słońce poprosiło Boga żeby było chmurą, Bóg spełnił i to życzenie, kamieniarz został chmurą, ale wtedy się okazało że silniejszy jest wiatr bo może rozgonić chmury. I kamieniarz powiedział Bogu że teraz ma ostatnie życzenie i jak Bóg je spełni i nie będzie zadowolny nadal to chce umrzeć i został wiatrem i wywoływał wiatr, ale jednego nie mógł swoją mocą poruszyć, a mianowicie kamienia i zaczął żałować że nie został kamieniarzem.
  • Poncki dwa lata temu
    Nice.
    Wiatr może poruszyć kamień. Wydmy są tego przykładem.
  • Pucio dwa lata temu
    Może tak:

    Życie często targa rozgniewany wiatr,
    dzisiaj niesie gwiazdy, innym razem grad.
    szarpie groźnie mokre żagle,
    ciągnie wściekle spięte wanty,
    wyjdzie słońce, mimo potarganych szmat.
  • Poncki dwa lata temu
    Sęk w tym, że celowo uzyłem dwa razy szmat.
    Raz jest o żaglach.
  • Pucio dwa lata temu
    No tale tak by było najlepiej:

    Życiem często targa rozgniewany wiatr,
    czasem niesie gwiazdy, innym razem grad.
    Szarpie groźnie mokre żagle,
    wściekle bije w ostre gafle,
    wyjdzie słońce, mimo potarganych szmat.
  • Poncki dwa lata temu
    Myślę, że najlepiej było na poczatku.
  • Pucio dwa lata temu
    To już niech inni oceniają, czy oryginał, czy moja udoskonalona wersja bardziej im pasi.
  • Poncki dwa lata temu
    "Twoja" udoskonalona wesja przedewszystkim jest plagiatem.
  • Pucio dwa lata temu
    Poncki, ja Twojego autorstwa nie kwestionuję, ino po koleżeńsku pomagam wznieść się wyższy poziom doskonałości. Jaki tam plagiat, jesteś przewrażliwiony;)))
  • Poncki dwa lata temu
    Pucio
    Plagiat ma definicję.
    Zdaje sobie sprawę, że nie miałeś złych intencji ale przyznaje, że trochę mnie mnie próby majstrowania przy tym co napisałem.
    Nie bierzesz pod uwagę jednak faktu, że te dwa wersy BB, niosą ze sobą podpowierzchiowe przeslanie.
    Słowa nie zostały tam dobrane tylko po to by ładnie brzmiały.
  • Pucio dwa lata temu
    Poncki no rozumiem, ale używanie w tak krótkim, pięciowersowym wierszu składającym się z jednej strofy, dwa razy tego samego wyrazu może, choć nie musi, świadczyć o ubogim zasobie słownym autora, a poza tym nie ma takiego słowa jak "marga". Dlatego wiersz sam się prosi, woła: popraw mnie.
  • Pucio dwa lata temu
    Poncki ale oczywiście to jest Twój wiersz i możesz sobie go zostawić, taki jaki jest. Tyle, że uważam, że mógłby być lepszy.
  • Poncki dwa lata temu
    Pucio
    Doceniał opinię.
    Czasem doskonałość tkwi w niedoskonałości.
  • Pucio dwa lata temu
    Poncki no nie zgodzę się z taką tezą, nawet z brzydkiego kaczątka kiedyś narodził się piękny ptak, i to samo powinno się dziać z wierszami, trzeba je doskonalić, bo same nie mają możliwości autokorekty, chociaż niewątpliwie wiele o takiej możliwości marzy.
  • Poncki dwa lata temu
    Pucio
    Zapewne prawda leży po środku.
    Jednak, aby zobrazować Ci jak ja widzę tą sytuację posłużą się hipotetyczną analogią.

    Zatem załużmy.
    Załużmy, że potrzebowałeś auto i dowiedział się o tym Twój zamożny stryj. Postanowił oddać Ci jeden ze swoich samochodów, zalegających w garażu. Była to lekko zaniedbana, przyrdzewiała Toyota AE86 Sprinter Trudno. Widząc 40 letniego rzepa uznajesz, że stryjek postanowił z Ciebie zadrwić, wiec oddajesz auto na złom za 600 zł. Zawsze coś, myślisz. Auto potrzebujesz nadal, więc na kredyt kupujesz nową Corollę Hybrid. Jedziesz do stryjka pochwalić się klimą i grzanymi fotelami. Stryjek natomiast witając Cię patrzy zaniepokojony. Opowiadasz mu całą sytuację i wraz z ostatnim zdaniem Stryjek robi się czerwony. Zapina do Porshe lawetę i pędzi do złomiarza na złamanie karku. Zlomiarz z kolei widząc stryjka uśmiecha się i mówi:
    - Pan po Tojotkę zapewne. 230 000,- dla Pana, po starej znajomości, mimo, że mam kupca na 250 000,-
    Stryjek pokrywa koszt bez wachania dlatego, że rozumie to czego Tobie nie chciało się sprawdzić.

    Ot cała historia.
  • Poncki dwa lata temu
    Tak na marginesie. Gorąco polecam serial animowany "Initial D". Gratka dla fanów motoryzacji.
  • Pucio dwa lata temu
    Poncki nie przekonałeś mnie tą historyjką, aczkolwiek bardzo pouczającą, którą przeczytałem z zainteresowaniem. Niestety nie sądzę, żebyśmy mogli mówić w przypadku Twojego wiersza o jakiejkolwiek analogii do tej Toyoty, choćby hipotetycznej:)))
  • Poncki dwa lata temu
    Pucio
    Otóż to?
  • Poncki dwa lata temu
    Pucio
    Tego komentarza, o krótkim wierszu wołającym: popraw mnie, wczesniej nie zauważyłem.

    Nie wiem dlaczego, za wszelką cenę próbujesz mnie obrazić bądź poniżyć. Nie rozumiem tego.

    Już odpowiadam. Ponownie, "szmata" zostało użyte celowo bo ma dwa różne znaczenia i niesie pewna symbolikę (jak by się komuś chciało ruszyć trochę wyobraźnią dociekliwie, to myślę, że dał by radę z interpretacją).
    Tak jak i wanty.
    Tak wiec, wstawiając dwa różne żagle pod BB, zamiast szmat i wantowy, bo Ci się coś wydaje, rozpiepszasz bezmyślnie całą ich symbolikę.
    Czytaj przeznaczasz na prasę, świetnie przemyślane konstrukcyjnie auto, nie wiedząc nawet co to znaczy 4A-GE, albo szpera, bo Ci się nie spodobało, że ma kierownicę z prawej strony.

    A odnośnie ubogiego zasobu słów ?, siegnij proszę do słownika, czyli tej wielkiej, zakurzonej knigi, którą równasz wypaczony stół. Sprawdź w nim proszę, jak odmienia się przez osoby czasownik margać i co znaczy.

    Sic!
  • DrV dwa lata temu
    Poncki Pucio ma rację każdy kto się czuje lepszym poetą remiksuje wiersze mniej wprawnych poetów to szlachetne, dobre i mądre i pół życia tak robiłem to dobra zabawa
  • Poncki dwa lata temu
    DrV
    Nie.
  • DrV dwa lata temu
    Poncki https://youtu.be/hhEX9n5DjZQ
  • Poncki dwa lata temu
    DrV
    "No is the gratest resistance,
    No to your nothing existence,
    ...
    No i don't think it looks better"

    Część pieśni.
  • DrV dwa lata temu
    Poncki ona tekst piosenki napisała po moim wierszu że życie jest bezcelowe i trzeba codziennie świętować bezcelowość istnienia życia
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Dzięki za słowo "margać", nie znałem. Wiatr który niesie gwiazdy, extra.
    Pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Proszę i dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania