Nope, kiedyś pewna osoba poprosiła mnie o napisanie yuri. To było chyba najgorsze co napisałem w całym swoim życiu. Jakoś lepiej czuję się w klimatach yaoi. D:
Będzie wena, będzie yaoi!
A mam nadzieję, że wena pojawi się dość szybko. Bo lubi sobie znikać ot tak i zostawiać mnie na miesiące. D:
Shiroi, ciągu dalszego nie będzie. O to chodzi w mojej serii oneshotów. c:
Ano, poniekąd można to zaliczyć do yaoi... wplatam ten temat w większość moich opowiadań, w niektórych jest to...
To się jeszcze okaże, dla Ciebie może nie być schizowa, a dla mnie tak. c:
''Jak myślisz, który byłby wtyczką, a który kontaktem?'' - to pytanie przesądziło wszystko, zabieram się za czytanie Twojego opowiadania!
Zapowiada się ciekawie, szkoda, że tak krótko...
Ale strasznie nie podoba mi się zdanie ''Otóż, nie ma nic bardziej mylnego...'' ...nie wiem, jakby czegoś mi brakowało,...
Dziękuję.~
Obecność Doriana był dla niego ''parasolką'', może to trochę wszystko rozjaśni. :)