Prośba
Pochowajcie mnie moi mili w tej biało-czarnej sukience,
Białej, bo wciąż niewinna, czarnej – On tylko mnie osądzi.
Przykryjcie mnie ziemią żyzną, a nie puchu obłokiem,
Niech moje ciało ogarnie nicość…
I jak światła potokiem uleci w nieznane wymiary
I stanie oko w oko z Najwyższym
I wzejdzie Światło, nie słońce i nie wyblakle gwiazdy,
A krzyk kolorów - roztrzaska duszę Anioła
Na milion kawałków – lusterek, iskierek ognia,
I zagrzmi burza nieznanych nut, a mną zawładnie
Cisza i niesłychany spokój.
Komentarze (13)
Daj ciepła troszeczkę.
Pozdrawiam serdecznie 5
Miłego dnia
Dla "Pracownika działu mięsnego" zatwardzenie jest najbardziej bolesne! Jemy za dużo mięsa, panie kolego! Sadze też, że tu nie miejsce na tego typu komentarze.
Masz jeden dywiz zamiast półpauzy, warto się zdecydować.
Manifest, deklaracja, jakoś bardziej od czapy – bo prośba, to chyba jest zbyt pokornie.
cul8r
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania