Punkt widzenia 5 – Alternatywne Piekło

Na piekła dnie muzyka gra. Karaoke śpiew, zabawy szał. 

Czarna diablica do stołu podeszła. 

– Co podać?

Podnoszę wzrok i rozglądam się szerzej.

– Jak tu trafiłem? Gdzie jestem? 

Diablica dziwnie przewróciła oczami. 

– To karczma Joker. Tak się nazywa! Co podać? 

– Ale co? – Patrzę i nie wierzę! Głowa zaraz rozleci mi się na tysiąc kawałków. – Dlaczego tu jestem? 

Znowu przewrotka oczna. Tym razem jednak brunetka mówiąc wskazuje głową 

napis nad wejściem. 

"Piekło! Beznadziejnie potępieni! Wydział opowi!" 

Przez chwilę dociera do mnie gdzie jestem, jednak iskra zrozumienia szybko gaśnie. 

– Ale ja nic nie pamiętam. Ja tylko u szwagra na kawalerskim... To musi być pomyłka! 

Babka w fartuchu kelnerki, osmalona sądzą i z rogami na głowie, spojrzała na mnie. Walnęła swoją przewrotkę oczną, jednocześnie wzruszając ramionami. Wyciągnęła z czarnej kieszeni fartucha gruby, równie czarny zeszyt. 

– Pomyłka? – My tu nie mamy pomyłek! A wiec tak, stolik numer trzynaście. Potępiony nazywa się… – Szturchnęła mnie bezceremonialnie – On się sunie! – Kiedy wykonałem polecenie, zerwała mroczną serwetę i odsłoniła napis wypalony siarką na stole: „Potępieniec Maurycy L. Wyrok - Poczwórna wieczność!”

Diablica spojrzała na stół, potem szybko w zeszyt skazańców i włos zaczął się jeżyć jej na głowie. Po chwili z tryumfem w głosie powiedziała. 

– No to mam was teraz już wszystkich w komplecie! 

– Nie rozumiesz mniesz! – Popatrzyłem niczym baran właśnie kopnięty w dupę – To jest jakaś jebana pomyłka! Jak to masz już nas wszystkich?!

Diablica pewna swego bez namysłu wypaliła. 

– Już ci mówiłam, że tu nie ma pomyłek. Jesteście z kolegą – wskazała głowę chrapiącego kolesia, któremu z ust sączyły się strużki śliny – ostatnimi z mojej listy! Długo kazaliście mi czekać na siebie. Teraz dopiero...

– Ale mówię przecież… – W głowie huczało mi zdanie: „Nie mieszaj piwa z wódką!” – Ja tego gościa nawet nie znam! Kto to kur… – Ugryzłem się w język, jeśli to faktycznie piekło, nie chciałem przedłużać własnego potępienia za przeklinanie. Kim jest ten poczciwiec?! Kim jesteś ty?! I co to za miejsce?!

– Na najmroczniejsze chóry piekielne! Następny, któremu trzeba wszystko objaśniać! – Nerwowo wręczyła mi pokaźny zeszyt – Tu jest wszystko napisane, jak dojdziesz do siebie to się zapoznaj!

Popatrzyłem zaskoczony na podany mi notes:

Bar z licencją piekielną nr 666 „ Jocker”

„Instrukcja obsługi, oraz pierwsze kroki potępionych.”

„ Piekielny bar? Instrukcja obsługi? Co to, kurwa, wszystko jest?” Nie zdążyłem w swoich rozmyślaniach dojść do konkluzji, gdyż wnerwiona diablica mówiła dalej:

– Twój nowy, śliniący się kolega, – perorując wskazała chrapiącego jegomościa – to Bogumił, a Targówek za chwilę wróci z kibla i wasz stolik będzie w komplecie. – „Się, kurwa wjebałem!” Ponownie nie skończyłem sprecyzować myśli gdyż diablica wyrzucała złote, choć w tym wypadku lepiej zabrzmiałoby, smoliste reguły. – Wy trzej debile, macie nakaz siedzenia tu i możecie się oddalać jedynie na sra… – Tym razem rogata piękność ugryzła się w język. – Można jedynie do WC-tu jak kogo najdzie konieczność. Tam – wskazała ręką zadymiony koniec sali siedzą inni jak Akwadar z Gregorem, Tjeri z Puchaczem i reszta potępieńców, a…

– Jak to reszta? – bezmyślnie wszedłem w słowo barmance.

– Ja mam tu ważniejsze rzeczy do roboty niż uświadamianie nowoprzybyłych! Wszystko jest w instrukcji, w razie pytań zapylaj do Shoguna, to on zdobył licencję od Mefistofelesa i tu rządzi! – Rogata Ciemność fochnęła i tyle ją widziałem.

O kurwa! O kurwa, kurwa, kurwa, kurwa! Zaczęło do mnie docierać jak bardzo Jestem w dupie! Spojrzałem na kolesia śpiącego obok. Pomyślałem sobie: „Przecież nie może być aż tak źle!” Chcąc potwierdzić, a bardziej to zaprzeczyć słowom diablicy, podniosłem nieprzytomny łeb za włosy.

– Koleś kim jesteś?

– Ejj… aaa?

– Tak, k… ty?! – Musiałem pamiętać, aby nie kląć na głos.

– Jesssem nnn...winny. Możeemy tooo ssschyllogicznie załatwić… To wino prze księdza, to samo tak… Sieee jakoś…

– Imię?! Nie obchodzi mnie czy wychlałeś księdzu wino, czy w ogóle za co tu jesteś! Jak masz na imię?!

– Ejj.. aaa? Jessem Bogumił… Boguś przesieszz..

O kurwa! A więc to wszystko prawda!

Puściłem włosy Bogusia i jego łeb ciężko gruchnął o stół. Nie obeszło mnie to zupełnie gdyż z daleka widziałem zbliżającego się do naszego stolika gościa z przyklejonym do twarzy tępym uśmiechem. W życiu nie widziałem kolesie na oczy ale założyłbym się o kolejne wieczne potępienie, że z kibla wraca właśnie Targówek…

Zapytacie się jaki jest morał tej opowieści? Otóż, kiedy pijecie ze szwagrem nawet w najgorszych snach nie dacie rady wyobrazić sobie jak taka impreza może się zakończyć.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 15

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (46)

  • Puchacz 14.04.2020
    Luuuudzieeee, co wy robicie?!!!
    Marnujecie nędzne resztki talentów na takie pierdolety!
    Aleś trafił z towarzystwem stolikowym Maurycy... Sam bym się w kotle ze smołą po oczy zanurzył ze zgryzoty :)
  • Trza się czasem odstresować, a za grzechy się płaci i to jak widać srogo! :)
  • Puchacz 14.04.2020
    Kebeb chociaż serwowali w tej spelunie?
  • Puchacz może dopiszę coś jeszcze jak znajdę chwilę:)
  • Akwadar 14.04.2020
    Sen czarny i smolisty, siarką cuchnący z diabłem w ornat przebranym i ogryzkiem jego z tureckiego żarła wypadnietym... Mauryc, czy Ty do reszty chcesz mnie abstynentem zrobić?! Boga w sercu nie masz... Teraz nie wiem - nie pić czy nie zasypiać? ha,ha
  • Akwus ja tylko przestrzegam i otwieram oczy grzeszników na ich poczynania.
    Teraz uważaj coby się nie zachłysnąć wznosząc kolejną szklanicę! :)
  • Shogun 14.04.2020
    Panie Maurycy, winszuję. Iście alternatywne piekło. Mam teraz tak sam dylemat jak Akwa, czy pić i nie spać, czy spać i nie pić :D
    I teraz będę się wystrzegał picia ze szwagrem, choć chyba się nie udało, bo do baru piekielnego trafiłem, a i nawet szefem zostałem ;D
    Niezłe rzeczy musiałem przeskrobać haha :)
  • Shogunie masz swoje za uszami to i fucha ci się niezła trafiła:)
    Dylemat jest faktycznie ciężki, bo z tym piciem to nigdy nie wiadomo :)
  • Szpilka 14.04.2020
    No nie, świętojeppliwi B. i T. też w piekle, hehehehehe

    Maurycy, ale dałeś czadu ??
  • Podobno tych „świętych” jest zatrzęsienie w piekle i jak widać wyżej, coś w tym jest :)
  • Targówek 14.04.2020
    Zrobiono to bez mojej wiedzy i zgody.
  • Kocwiaczek 14.04.2020
    He he, bar aż w szwach pęka :) I prawidłowo, skoro z domu wychodzić nie można, to alternatywę sami sobie stworzymy! :D
  • Targówek 14.04.2020
    Po pierwsze proszę o natychmiastowe usunięcie mojego nicku z opowiadania
    Po drugie Tomasz Bordo, nie Targówek, jak już
  • Akwadar 14.04.2020
    Targówek, przecie tam jest Targówek, a ty mówisz że jesteś Tomek Bordo więc tam cię nie ma... ;)
  • Targówek 14.04.2020
    Akwadar no to nazwa mojego obecnego konta, więc wiem, o co Maurycemu chodziło. Proszę o usunięcie tego z tekstu.
  • Akwadar 14.04.2020
    Targówek Maurycemu jak nic o dzielnicę Warszawy chodzilo hi, hi
  • Tomku, ten tekst to żart. Oczywiście nie musisz się na nim poznać, ale nazwa „Targówek” jest ogólnie dostępna i nikt nie zakazuje jej używania, gdybym użył twoich osobistych danych personalnych to co innego, ale tego nie zrobiłem.
    Niczego nie będę usuwał, jeśli masz problem z tym tekstem zgłoś to Piotrowi, może uzna twój punkt widzenia.
  • Grzegory 14.04.2020
    Akwadar hi, hi, hi spotkamy się za niedługo na Targówku w Bałkańskiej Duszy hi, hi, hi
  • Akwadar 14.04.2020
    Grzegory oby jak najprędzej!
  • Puchacz 14.04.2020
    Jak nie chlają na umór, bo pierdoły wypisują :)
    Lewaki pieprzone!
  • Kocwiaczek 14.04.2020
    Pu a fe. Brzydkie słowo! Wstydź się;)
  • Puchacz 14.04.2020
    Nie nazywajmy szamba perfumerią! :)
  • Kocwiaczek 14.04.2020
    i nie bądźmy świętsi od papieża :D
  • Puchacz 14.04.2020
    O to, to!
    A niektórzy mają takie zacięcie do beatyfikacji.
  • kigja 14.04.2020
    Czy to jest nowy konkurs?
    Czy mogę poprosić o streszczenie zasad?
    Czy chodzi tylko o opluwanie innych, czy jest w tym głębszy sens.
    Pozdrawiam
  • Shogun 14.04.2020
    Kigja nie chodzi o żadne opluwanie nikogo, wszystko jest dla żartu, śmiechu i po prostu zabawy :D
    Odnośnie streszczenia zasad zapraszam pod mój tekst https://www.opowi.pl/drabble-punkt-widzenia-czesc-1-a59583/ gdzie wszystko jest wyjaśnione :)
  • kigja 14.04.2020
    Shogun
    Dziękuję za słowo wyjaśnienia.
    Teraz zrozumiałam. Bardzo sympatyczna zabawa. Zaczęłam od niewłaściwego tekstu i dlatego miałam fałsxywy osąd.
    Przepraszam.
    Mam tylko jedną uwagę: Powstało pięć części, ale przy piątej nie wyświetlają się poprzednie, gdyby miały wspólny tytuł plus podtytuł, wtedy z łatwością można odszukać pozostałe części.
    Pozdrawiam
  • Shogun 14.04.2020
    kigja Nie ma problemu ;) Cóż, zdaje sobie sprawę, że jest to dość problematyczne, lecz chciałem, aby każdy mógł dołożyć coś od siebie, niejako indywidualnie :D
    Cóż, skoro wszystko zostało wyjaśnione, nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaprosić do wspólnej zabawy ;D
  • Grzegory 14.04.2020
    Mauryc tyś oszałał! Taki kocioł hi, hi, hi
  • Zawsze byłem tylko się maskowały ;)
  • Dekaos Dondi 14.04.2020
    ML→No to żeś napisał piekielnie ku przestrodze. Bardzo mnie się podobało:))
    Jakbym tam był. A może nic straconego:))→Pozdrawiam:)→5
  • Lepiej się bać za wczasu niż tam trafić po czasie :)
    Dzięki DD :)
  • Bożena Joanna 14.04.2020
    Maurycy, to sen i piekło literackie. Warto chronić się od znajomych szwagra!
  • Dokładnie Bożeno, ze szwagrem to nie przelewki :)
  • kigja 14.04.2020
    Trochę za dużo przekleństw.
    Pozdrawiam
  • Cóż począć, jeśli to miał być realny obraz pijanicy to przez oszczędzanie przekleństw tekst wyszedłby nienaturalnie. Ale to moje zdanie, dzięki za Twoją opinię.
    Pozdrawiam!
  • Johnny2x4 14.04.2020
    Bardzo mi się podobało, mości Maurycy. :D
  • Dzięki za opinię :)
    Kłaniam się! :)
  • Anonim 14.04.2020
    Barwne i klimatyczne.
  • Dzięki!
  • Angela 14.04.2020
    Maurycy, taka kompanija przy stoliku, to nawet piekła nie trza. Brrr, zgroza : ) Bardzo dobry tekst.
  • Cóż mogę powiedzieć, bywało się w różnych tarapatach :)
    Dzięki Angela za zerknięcie i komentarz!
  • MarBe 19.04.2020
    Całkiem przyjemne towarzystwo jest w piekle, u konkurencji bywa znacznie gorsze, a to wiem z autopsji.
    pozdrawiam
  • Lepiej tam nie trafić, ani do jednego ani do drugiego:)
    Pozdrawiam MarBe! :)
  • Maurycy, a może kusisz się na prozę!

    Zapraszamy do wzięcia udziału w zabawie. Przedłużamy do 06 sierpnia /północ/ można napisać opowiadanie prozą, prozą poetycka i wrzucić na główną.
    Odpowiednio zatytułować i dodać link na Forum do wątku:
    https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-linki-do-w934/
    I wygrać.
    Tematy to:
    Temat pierwszy - „Ptak w przestworzach”
    Temat drugi - „Anioły”
    Można. na jeden, można na drugi, można połączyć.
    Czekamy i liczymy na ciebie
  • Ło jessu!
    Literkowa ty kusicielu jeden :)
    Pomyślimy ale niczego nie obiecuję:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania