Poprzednie częściRecenzja i polecenie Katawa Shoujo

Recenzja i polecenie. II

Gra

Tytuł: Planescape: Torment

 

Jest to gra RPG studia Black Island znanego mniejszym z: Baldurs Gate. Gra osadzona jest w mrocznym i brudnym świecie Planescape. Grę zaczynamy w kostnicy gdzie budzi nas… latająca wygadana czaszka. Nic nie pamiętamy a fabuła skupia się ku znalezieniu odpowiedzi na: czemu znaleźliśmy się w kostnicy i kim jesteśmy.

Przedstawia się nie ciekawie? I szczerze mnie na początku gra nie porwała ale po nudnych początkach fabuła nabiera rozmachu. TO NIE JEST TYPOWY RPG gdzie czyścimy lochy razem z wesołą kompanią. Podczas całej gry prawie w ogóle nie walczyłem i większość rozwiązywałem przez dialogi. To mi się podoba! Do oporu ładowałem w intelekt i charakter i w końcu miało to sens! Dosyć szybko się o tym przekonałem po opuszczeniu kostnicy kiedy zaczepiła mnie dziewczyna prosząc o pomoc. Powiedziała że napadli ją bandyci i chciała byśmy jej pomogli ale moja postać zauważyła że jej ubranie jest podarte ale niema śladów krwi. To była pułapka którą uniknąłem. Większość rzeczy rozwiązuje się przez dialogi a wiele ciekawostek można odkryć tylko dzięki rozwiniętej inteligencji. Fabuła nie jest dla idiotów. Jest skomplikowana i strasznie wciąga.

Podczas gry spotkasz kilka postaci a niektóre nawet się do ciebie przyłączą. Każda ma swoje własne powody do udzielenia ci pomocy a także własną historię. Charaktery postaci są ciekawe i bardzo złożone.

Gra nie ciągnie cię za rączkę. Samemu trzeba wpaść na rozwiązania pewnych problemów i czasami błądzisz nie mogąc dojść co należy zrobić (miałem tak dwa razy) ale dzięki temu odkryłem

wiele ciekawych zadań takich jak pojedynek na wyzwiska.

Do wad można zaliczyć starą grafikę która niektórych ludzi po prostu odrzuci. Są też takie błędy jak to że dwaj kolesie mogą się naparzać mieczami stojąc do siebie plecami. Do tego wykurzać i to strasznie może to że postacie nie są w stanie same przejść na drugi koniec mapy i się nie zgubić.

Podsumowanie: Jeżeli gdzieś wam się w pudełku z grami wala gdzieś Planescape to go zainstalujcie i odpalcie. Jeżeli gdzieś widzieliście go w sklepie to też go kupcie. Ta wciągnie was do siebie na wiele godzin

 

Książki

 

Tu straż! Otwórzcie drzwi! W przeciwnym razie Detrytus je otworzy. A kiedy on otwiera drzwi, to już zostają otwarte.

 

Vimes, Samuel, Detrytus

 

Terry Prachet autor książek które sprawiły że umiejętność czytania jednak nie jest głupi i że książki nie gryzą. Twórca genialnego uniwersum jakim jest Świat Dysków i kreator postaci takich jak Vimes czy Lord Vetinari. Postawiłem sobie za cel że zapoznam was z tą osobowością i że zachęcę was do lektur jego książek.

Jakoś radziła sobie z edukacją. Jednak uważała, że szkoła stale próbuje jej przeszkadzać.

 

Susan

 

Terry Prachet w swoich książkach kreuje świat który jest odbiciem w krzywym lustrze tego naszego. W ironią i sarkazmem pokazuję jego ciemną i jasną stronę. Jego bohaterowie nie są bez wad a to co wydaje się na początku głupie i bez sensu nagle go nabiera. W jego książkach nie znajdziesz głupiego humoru typu tego co jest nam serwowane w telewizji i w większości książek gdzie wulgaryzmy wylewają się z kartek.

Wszystkim zalecam udać się do biblioteki i zapytać bibliotekarkę (albo samemu znaleźć) o Terrego Pacheta i czytać.

– Kopalnia przypada nam domyślnie? – spytał Vetinari.

– Tak się wydaje, sir. O ile się orientuję, właściwy termin to „wywłaszczenie”.

– A tak. Oznacza otwartą kradzież w wykonaniu rządu.

Vetinari, Havelock, Marchewa Żelaznywładsson

Następne częściRecenzja Anime (mecha)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania