sabat
jestem na ustach
czarnych jak koronki odmawiane
z nadzieją że Triumph zbankrutuje
nie dziś to jutro
zapiszesz szeptem
modlitwę
wyrwaną z kolejnego striptizu
i zatańczymy na rurze
musimy tylko poczekać na powtórny zlot
łysych z góry
może ktoś kupi tanie wino
wtedy zamalujemy na bogato
nawet ramy
Komentarze (47)
Mozesz mnie doprowadzac do szalu, moge sie nie zgadzac w 500% z Twoimi sposobami komunikacji z otoczeniem, pogladami, wytykac Ci hipokryzje i fanatyzm oraz wkurzajaca sklonnosc do ciagniecia afer (jak ten wiersz), ale... ale za walkę zawsze pod wlasnym szyldem szacun. I za wiernosc wlasnym zasadom (za to sie serio obrywa, cos o tym wiem).
Pozdro
To się wyklucza.
Znam tę francę z innego forum.
Nigdy nie szła z prądem.
Zawsze sama, nie szukająca komitywy, broniąca swoich poglądów, o jakże nie trendy.
Lojalna jest, a jeszcze bardziej, gdy ktoś jej w jakiś sposób bliski kijowe stworzy.
Wali lagą przez łeb mocniej.
Ma u mnie szacunek za to wszystko
Pozdro
Pozdrawiam.
Ci stykło, bo jak to mówią: kozak w necie, dupa w świecie.
Baj
niedomówień nie lubię.
dobrze czują się w swoim towarzystwie.
Przypuszczam, że czuliście się w swoim towarzystwie wspaniale. Te pasjonujące rozmowy... o innych. Sama poezja...
I znowu kropkujesz.
Dobra, lecę, na sabat (tym razem czarownic).
Baj
ps. nie moge spiewac z juzerami piosenek, bo potem kraza dziwne opinie po sieciii :D
ide, z tym.spamem
Pozdrawiam również.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania