sedno obiecane
ryż na szczęście uprawia się
jeszcze w jesiennych cofkach
za co dziesiąty snopek światła
odbitego od siedzącej obok kobiety
z najdłuższą ufnością która nice pleców
odwróconych z następną stroną lektury
o pięknie roślin z ogryzka raju
świętej cierpliwości próchnicy
na której przyjęła się jak ukradziona
szczepka monstery w doniczce
jej krew przetaczająca moje dni
podchodzi przy oknie
odszumować się na pożywce ulicy
Następne części: Sedno obiecane
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania