Smurf Nihiluś w Eldorado Patelniarzy, Rozdział 1: Sadomotyl et consortes
Robocza wersja audio: https://youtu.be/qceNUm_V_H4
Do dzisiaj nie wiem, czy to był właz do Piekła, czy do jakiejś innej pasjonującej imprezowni, albowiem „Dubito ergo sum.” Wszystko wskazywało jednak na to, że Fąfiszon – mój przyjaciel pies zwęszył trop wiodący wprost do samego Szatana. Czy był to przypadek? Czy znał wcześniej zapach Szatana? Nieprzeniknione jak noc źrenice Fąfiksa mogły widzieć niejedno. Mogły też widzieć wszystko. Pies był rasowym terierem tybetańskim, a o tym, że kiedykolwiek łączyło go cokolwiek z Powierzchnią i światłem świadczyć mogły chyba wyłącznie jego białe jak Kefir Krasnystaw włosy, które zakrywały połowę powierzchni ciała. Reszta włosów była oczywiście czarna z wyjątkiem rudawej nieco brody - niewiada, czy brudnej, czy o naturalnym pigmencie wrodzonego cwaniactwa. Nos Fąfiszona nigdy się raczej nie mylił, ale czasem mylnie odczytywałem wysyłane przez niego sygnały – tam gdzie pod wpływem wściekłego szczeku spodziewałem się bandy wampirów wyższego rzędu, pies znajdował zwykle jakąś pyszną kiełbasę, a tam, gdzie przechodził w tryb Wiotkiej Snuji i prawie czołgał się z podkulonym ogonem, zamiast jego „prawowitego” chlebodawcy – kata spotykałem zwykle urodziwe niewiasty. Jeśli jednak faktycznie znaleźliśmy się w Piekle, to najprawdopodobniej bez względu na to, czy stało się to w wyniku wieloletnich poszukiwań i wrodzonego zuchwalstwa, czy strącenia w Czeluść przez włodarza Królestwa Niebieskiego, ja również miałem coś na sumieniu.
Gdy mnie złapali miałem na sobie standardowe, czarne odzienie do zadań operacyjnych – kurtka, długie spodnie z podwiniętymi nogawkami i buty bokserskie na płaskiej podeszwie zakończone jak baletowe pointy – płaskim czubkiem osadzonym na aluminiowym zbrojeniu, bo nigdy nie wiadomo, czy piruet na palcach nie przyda się akurat, żeby kopnąć komuś w pysk lub w inny sposób zaimponować. Nosiłem też standardowo ciemne okulary, których nie zdejmowałem z nosa nawet podczas seksu – a bo to wiadomo, kto, gdzie, kiedy i w jakim celu wykorzysta informacje zawarte w wizualnej strukturze Twojej tęczówki i jakiego rodzaju informacje ta struktura zawiera?
Dostałem chyba jakimś drągiem w klatkę piersiową podczas zjazdu na deskorolce. Zjazd był ostry, widoczność ograniczona, a murek którym sunąłem takiej szerokości, że zmieszczenie na nim kółek deski przy moim poziomie umiejętności graniczyło wówczas z absurdem. Parędziesiąt metrów poniżej murku majaczyły w mroku jedynie czaszki i kości. Kiedy drąg wylądował mi na klacie udało mi się wywinąć salto do tyłu i wylądować na blacie „Miotły” (bo tak nazwałem deskę) kilkanaście metrów dalej, ale agresorzy nie odpuścili. Byli uskrzydleni i uzbrojeni w różnego rodzaju wynalazki, których nie widziałem nigdy wcześniej nawet na Aliexpress. Dostałem paralizatorem od jakiegoś demonicznego motyla obleczonego we wdzianko do sado-macho. Wstrząs sieknął mną tak, że za jedyne sensowne rozwiązanie uznałem wówczas ostrego hampla z driftem wokół własnej osi. Iskry wykrzesane ogonem deskorolki zamieniły mijanego sadomotyla w popiół. Kiedy deska znajdowała się prostopadle do podłoża coś huknęło w nią od spodu, łamiąc ją na pół. Ledwo ocaliłem krocze przed kolejnym pociskami lecącymi w moją stronę, gdy już bez deski, sunąłem zewnętrzną częścią lewej stopy po coraz bardziej chropowatej strukturze posadzki. I może był sens wojować z tą bandą lansiarskich reprezentantów sił ciemności, która się wówczas na mnie rzuciła, ale nie taki był plan. Oślepiające błyski haftów ich markowych ciuchów, wielkie, atletyczne cielska, wizgi,wrzaski, buczenia i odór słodkich perfum z najwyższej półki – wszystko to sprawiło, że w połączeniu z moimi całkiem nieźle pozorowanymi chyba próbami obrony i kontrataku zostałem ostatecznie schwytany i to schwytany bez podejrzeń o to, że schwytanym być chciałem.
Komentarze (33)
...ok...
Takie... nie wiem od czego zacząć.
Struktura opowiadania jest popierniczona, za dużo, za długich i w wielu przypadkach - bezsensownych opisów.
np:
1. "a o tym, że kiedykolwiek łączyło go cokolwiek z Powierzchnią i światłem świadczyć mogły chyba wyłącznie jego białe jak Kefir Krasnystaw włosy, które zakrywały połowę powierzchni ciała. Reszta włosów była oczywiście czarna z wyjątkiem rudawej nieco brody - niewiada, czy brudnej, czy o naturalnym pigmencie wrodzonego cwaniactwa" - można zapisać znacznie krócej i bardziej dostępnym językiem
2. CAŁY TEN AKAPIT: "Gdy mnie złapali miałem na sobie standardowe, czarne odzienie do zadań operacyjnych – kurtka, długie spodnie z podwiniętymi nogawkami i buty bokserskie na płaskiej podeszwie zakończone jak baletowe pointy – płaskim czubkiem osadzonym na aluminiowym zbrojeniu, bo nigdy nie wiadomo, czy piruet na palcach nie przyda się akurat, żeby kopnąć komuś w pysk lub w inny sposób zaimponować. Nosiłem też standardowo ciemne okulary, których nie zdejmowałem z nosa nawet podczas seksu – a bo to wiadomo, kto, gdzie, kiedy i w jakim celu wykorzysta informacje zawarte w wizualnej strukturze Twojej tęczówki i jakiego rodzaju informacje ta struktura zawiera?"
ZASADA - POKAZUJ - NIE MÓW - umieszczaj takie informacje w dialogach, scenach i sytuacjach - sam mam z tym problemy więc znam ten ból, ale trzeba się cholera powstrzymać.
Dalej - od cholery słów i nazw własnych które całkowicie łamią tępo czytania. Całkowicie niszczą atmosferę. To opowiadanie ma jakąś stronę, a ty próbujesz umieścić tu informacje które powinno się rozłożyć na co najmniej 5
Opis akcji jest trochę połamany. Przy tych długich opisach powinno się bardziej skupiać na krótkich opisach "klatek" sceny i szybkie myśli bohatera - inaczej wszystko zlewa się w jeden kiepsko przygotowany pudding.
Ponieważ nie czytałem jeszcze nic od ciebie, postaram się być trochę wyrozumiały, i daję 3, ale tylko ponieważ mnie zaciekawiłeś.
Jednak wzbudzenie zaciekawienia to za mało.
Przeanalizuj sobie raz jeszcze to co napisałeś, bo, jak na razie, poziom jest niestety tragiczny
Pozdrawiam
Kapelusznik
Oceniam rozdział 1
Tekst jest kiepski i niedopracowany - mam prawo być krytyczny - po tą są komentarze
Nie jesteś pierwszym i nie ostatnim którego skrytykowałem - a że nie widzisz że ci źle nie życzę
cóż - chłopcze - twój problem
Przy okazji - gratulacje
Zastanawiałem się czy spotkam tu jakiegoś gówniarza, a Ty zapewniłeś mi całkiem niezły pokaz.
Jestem zafascynowany jak mocno trzyma się cię twoja pycha, skoro nie umiesz przyjąć logicznej krytyki, zaznaczyłem że nie czytałem twoich prac i oceniam na 3, bo nie chcę być zbyt okrutny i walnąć ci 1 - "BO TAK"
Nie ma czegoś takiego jak "Jedyna prawowita struktura tekstu"
co nie zmienia faktu że powyższy tekst to przykład: "jednej Z nieprawidłowych struktur tekstu"
Piszesz albo dla siebie, albo dla czytelnika - jeśli piszesz w stylu który nie jest dla czytelnika zrozumiały czy jasny - zatrzymaj tekst dla siebie - ja wyrzucałem prace i po 100 stron, bo uznawałem że nie są one na odpowiednim poziomie - proponuję wykorzystać moje doświadczenie.
Zafascynowałeś mnie tak bardzo, ŻE PRZECZYTAM resztę twoich tekstów i postaram się cię oceniać uczciwie, choć jestem niemalże pewny, po twoich komentarzach, że ty zaraz polecisz pod moje prace, próbując mnie "zranić", bo nie jesteś w stanie przyjąć konstruktywnej krytyki - ale postaram się nie być fiutem i będę nadal cię uznawał za rozsądnego człowieka, mimo że tak bardzo starasz się udowodnić, że jest inaczej.
Pozdrawiam i kłaniam się nisko
Kapelusznik
Zazdrością?
Nie
Dlaczego miałbym zazdrościć komuś, kogo prace do mnie nie przemawiają?
Znaczy... widzisz jakby dziurę w swoim myśleniu? Czy masz kij tak głęboko w dupie że cały czas ci ciepło i przyjemnie?
Po prostu jestem zupełnie na innym poziomie niż ty
Miałem nadzieje że się opanujesz, ale cóż, widocznie nie każdy pisze żeby się dobrze bawić, rozwijać i przy okazji jeszcze coś przekazać.
Szkoda
Nie uznaję cię za idiotę
domyśl się
To co robisz to nie utrzymywanie się w "błogiej" niewiedzy
a odrzucanie poszukiwania wiedzy
to znacząca różnica
Wiedzieć to jedno, gdzie i ja mam braki, nie zaprzeczam, ale mam pewne doświadczenie i głupotą by było się nim nie dzielić
Laurki sobie nie wystawię, nie jestem dupkiem i uznaję czyjąś krytykę, starając się być coraz lepszym w pisaniu
"na innym poziomie" - chodziło mi o nasze podejścia do pisania
Gdzie Ty, podejrzewam, piszesz dla pisania - "sztuka dla sztuki" - co dla mnie, obok komunizmu i islamu jest największą plagą jaka spadła na nasz gatunek - choć mam wątpliwości, bo przeglądając twoje prace natrafiłem na odsyłacz na You Tube - całkiem niezła recytacja bdw - co zafascynowało mnie jeszcze bardziej - ponieważ... włożyłeś jakąś pracę by wykonać i wstawić ten filmik, a równocześnie miotasz się w komentarzach jak ryba wyrzucona na brzeg, odrzucając krytykę i kpiąc na lewo i prawo jak jakiś dzieciak
Kiedy Ja, piszę by przekazać jakąś myśl i aktywnie pracuję nad moim warsztatem bo kreci mnie to jak jasna cholera i znajduję w tym wiele frajdy - to miałem na myśli że jesteśmy na innych poziomach mentalności jeśli chodzi o nasze podejście do pisania - choć, cholera wie, może się mylę - jakie jest twoje podejście do pisania? Bo ciekawość mnie zżera.
W skrócie - jesteś dla mnie jedną wielką tajemnicą, a twój styl odpowiedzi tak mnie bawi, że nie mogę przestać zadawać coraz to nowsze pytania, próbując odkryć któż to taki się kryje po drugiej stronie sieci
Pozdrawiam
Ty sobie spójrz na to co sam napisałeś
Bo to ty tu pierdolisz od rzeczy kiedy ja próbuję rozmawiać
Wiesz co jest żałosne?
Jak bardzo prymitywne są twoje odpowiedzi, a właściwie - ich brak.
To fascynujące ile umiesz popierdolić rekompenując małego fiutka, byle nie odpowiedzieć na proste pytanie:
Dlaczego piszesz?
Co robisz na tym portalu?
Czy jest jakiś cel w tych twoich wypocinach?
Jak to się mówi:
Kto pyta, nie błądzi.
Dawaj dnojku, popisz się swoimi umiejętnościami pisania slangiem ze slumsów
Ten "Damian" mnie rozbawił
Kim jest Damian mój drogi kolego?
Twoim tatą który nie wrócił do domu, czy kolegą który wyruchał twoją matkę - powiedz mi - którz to taki ten "Damian"?
Pytania się zadaje by dostać na nie odpowiedzi osoby zapytanej imbecylu.
Ach...
...
Z mojej perspektywy jesteś tu tylko po to by pierdolić od rzeczy i dzielić się swoimi doświadczeniami z dzielni...
...
I nie chcesz/umiesz odpowiadać w zrozumiały sposób więc...
...
Ok
Fair enought
Jesteś całkiem zabawny jak na gnoja z Łodzi, bo taką masz mentalność
Cóż szczęścia życzę - zarówno w pisaniu jak i unikaniu wpierdolu czy kosy pod żebra
Pozdrawiam
"Spermą towarzyskiej ogłady" WTF XD
Ha ha ha ha!
Dobre bobre panie rewolucjonisto.
Punkt w tym że część ludzi nie mówi językiem z ulicy, ja zacząłem go używać ponieważ zauważyłem że to jedyny język jaki rozumiesz.
Życzyłem szczęścia szczerze - choć podejrzewam że coś takiego jak szczerość i uczciwość mogą być ci obce.
Kosą i wpierdolem ci nie brożę BO...
Jesteśmy na cholernym portalu. Co miałbym zrobić? Uderzyć cię linijką kodu?
W jakim świecie żyjesz skoro podejrzewasz że ktoś mógłby ci wpierdolić - Poprzez portal??
A chleba i soli, kolego, nie dostaniesz, bo do domu bym cię przecież nie zaprosił, a co więcej, założę się że ty, kochany smurfie, nie chciałbyś nawet wejść.
Zabawiaj mnie dalej smurfie-klaunie
Bo wychodzi ci to lepiej niż pisanie
Ładna piosenka
Choć słyszałem ją po raz pierwszy w This War Of Mine. Dodała sporo klimatu.
Masz niezły gust - choć o gustach się powinno nie dyskutować
Coś chciałeś przekazać czy chciałeś mi polecić piosenkę gzie co druga linijka to "człowiek mucha"
Zabawne
Autor ma podobną mentalność jak Ty
Jest sporo pytań
Ale brakuje odpowiedzi
Niesamowicie rozwinięta rozmowa. Chyba się poddałeś, albo też pary już nie masz.
Chciałbym ci podać jakąś piosenkę, ale nie wiem ile mi zajmie odnalezienie odpowiedniego tekstu, pokroju:
"Ogarnij się i otwórz oczy"
Więc wrzucę jakąś randomową:
https://www.youtube.com/watch?v=lcd7B3c7bNM&list=PLNBGg-aIkmVt_a5xzn1qeqgZ1HsnuAbwE&index=208&t=0s
XD
Hahahhahahahhahahahahahahahahaah!
Dobre!
Haha!
Ok... przestanę.
Matko boska częstochowska i cała reszta tych diabłów!
HA!
Jezusicku - ten poirytowany głos XD
No dobra, rozbawiłeś mnie wystarczająco, jeśli jeszcze coś wstawisz dostanę kolki ze śmiechu.
Pozdrawiam i raz jeszcze życzę szczęścia
Kapelusznik
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania