Śnieżka (NS)
Tekst pisany na zabawę Niepowtarzalny Styl i temat: Pierwsze płatki śniegu
Dzień był wyjątkowo stresujący, jeszcze szef zażądał, żebym został po godzinach i dokończył sprawozdanie z dzisiejszej narady. Te dwie dodatkowe godziny skomplikowały wszystko.
A jakie były tego konsekwencje, przeczytaj w Zeszycie drugim mojej książki: Opowiadania z zakładką :)
Komentarze (21)
5 :)
Jeden błąd zauważyłem:
"jednych, stanowczym ruchem" - jednym
Piąteczka oczywiście ode mnie ;)
"Mini bus" - minibus*
"Wytykałem mu jakim jest" - przecinek po "mu"
Ja się chyba ostatnio stałam bardziej wymagająca, bo mnie osobiście nie przekonuje za bardzo ten profil bohatera. Początek w porządku, opis jego kiepskiego dnia, nawet z tym uciekającym autobusem się z nim utożsamiłam, bo sama ostatnio stałam w deszczu, nie jadłam obiadu aż do dziewiętnastej i następny autobus miałam za dwie godziny, więc... ale jednak finał akcji nie wydaje mi się przekonujący. Bo facet niby sprawia pozory normalności, jak z końca można wywnioskować, ale zupełnie nic nie wskazuje na to, że miałby być psychopatą. Ileś już tam lat funkcjonuje zwyczajnie i taki ciąg pechowych wydarzeń jak dla mnie to za mało, by doprowadzić go do takiej furii. W każdym razie jeśli nawet by tak było, to już wcześniej czytelnik powinien dostać jakąś podpowiedź w formie chociażby lekko odchylonych myśli, do tego w sumie zobowiązuje pierwszoosobowa narracja. No ale nic, poza tymi ostatnimi akapitami bardzo mi się podobało, fajne oddanie tej rutynowej rzeczywistości nawet w postaci detali takich jak wkurzająca się żona :) Ode mnie 4.
Czasem dobry kamuflaż robi swoje :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania