Sonet VI
Wolność czasu dla majętnych sfer potęgą ,
Zmienne nastawienia w rządzącego roli ,
Bogactwo w sejfach bankach zawiązane jakby twardą wstęgą,
Do majątku przyzwyczaić nam się bieg życia nie pozwoli .
Ciężko zarobione pieniądze także z dłoni uciekają,
Problemy prywatne nie odejdą w niepamięć,
Wartości rynku pieniądza przez inflację spadają,
Że będzie lepiej w Polsce to z obietnic znam na pamięć.
Młodość nie wieczność stres to nie sztuka,
Czasem przewidziany a czasem wnet się pojawia ,
Nie patrząc za siebie do naszego wnętrza puka ,
I ślady rozmaite w skutkach zostawia.
Melancholia drogowskazem dla depresyjnych przekonań ,
Wiruje ta krzywa od leków między górą a progiem ,
Nikt nigdy nie liczy spadku pracy ani swych dokonań ,
Niech uczciwi jak i fałszywi idą przez życie z panem Bogiem.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania