Poprzednie częściSonet I

Sonet XV

Marnuję się tutaj każdy z osobna ,

Dotyka krzywda każdego Polaka ,

Dla rządzacych to tylko jednostka do siebie podobna ,

Każdego dnia zgniatają nas jak robaka .

 

Nikt nie zna litości współczucia w ogóle,

Kłamiąc w żywe oczy wciskając głupotę,

Na spotkaniach z ludźmi zwracają się czule ,

A tak naprawdę tylko na władzę mają ochotę.

 

Za każdym razem wmówić próbują,

Że będzie tylko lepiej gdy się ich wybierze ,

Bo ich przeciwnicy wszystko zepsują ,

Lecz ja ani jednym już po prostu nie wierzę .

 

Czy to się kiedyś zmieni czy nadal tak będzie,

Że niespełnione będą dane obietnice ,

I co chwila wygłaszane nowe orędzie,

Zanim się coś zmieni to przeminie nam życie.

Następne częściSonet XVI Sonet XVII Sonet XVIII

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • ireneo 9 miesięcy temu
    Nie narnuję się, sonetkowy paciorku, każdy, a marnuje się ... każdy. Marnujeeeee - wężykiem.
    Robaczku, każdego to ta krzywda nie dotyka. Weź pod uwagę takie dostojne tęgości, żyć nie umierać i faktycznie, do domu ojca gdy pora zapierają się jak osły. Przynajmniej w takiej chwili są sobą. A ty..., a ty nie musisz ich naśladować

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania