Poprzednie częściSonet I

Sonet XVII

Jest tak blisko a jednak powoli się oddala ,

Spogląda intensywnie ale to już nie jest uczucie ,

Zabiła we mnie nadzieje na coś ta drętwa fala ,

Pozostało mi tylko już bliskich współczucie.

 

Przeminęło z wiatrem ona już jest dla innego ,

Na co mi to było to nienormalne staranie ,

Za wiele się działo wylewało ode mnie złego ,

Ona myślami już z innym mi pozostaje wzdychanie .

 

Ponura aura na mych ślepych myślach osiadła,

Pomnik srogi zbudowałem głupca naiwnego ,

Swą ambicją i wyglądem serce mi wykradła ,

Z ponurego dziwaka sprawiła kogoś uroczego .

 

Gorzko posmakowałem miłosnego odrzucenia ,

Karma za grzechy rzuciła na dłonie moje kajdany,

Bym wiedział że nic tutaj nie mam już do powiedzenia ,

Tłumacząc mi że nigdy nie byłem przez nią naprawdę kochany .

Następne częściSonet XVIII Sonet XIX Sonet XX

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • ireneo 9 miesięcy temu
    Peelka
    nie głupia. Jak spadać to z wysokiego konia a nie osła😃

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania