Poprzednie częścispacer z sobotą za rękę

spacer

dziś zakładam szalik i wychodzę

ten sam szalik od lat wielu

 

chmury pełzają w cieniu miasta

zakrywają słońce

zakrywają twarz

 

wszystkie kolory nieba

ujadają na mojej smyczy

oswajam się z ludzkim szczekaniem

 

po śladach słów

wracam do moich drzwi

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grain 2 miesiące temu
    ale przygoda zagubionego w dziczy czy cuś

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania