Poprzednie częścispacer z sobotą za rękę

Spacer w Łubnikach

wydeptałem tę ścieżkę sam

między pierwszym

a kolejnym wspomnieniem

był tylko wiatr

potem zakwitły kwiaty

 

na koniec dnia

wędrowcy gaszą słońce

zapadają w sen letni

na chwilę

 

rankiem

na wybudzonej łące

przywitasz mnie

kolejnym słowem

z niedokończonej książki

 

w zamkniętym wierszu

skrzypią furtki

poeta stoi w oknie

i głaszcze nasze koty

Następne częścispacer z sobotą za rękę spacer

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania