Pokaż listęUkryj listę

Spotkanie na Goleszu Rezerwacie Pogórza Strzyżowskiego

Był ciepły i słoneczny dzień wiosny. Jeleń szedł spokojnie po leśnej ścieżce, podążając za zapachem świeżych pędów i kwiatów. Wiedział, że niedaleko jest jego ulubione miejsce - wzgórze Golesz, gdzie rosły soczyste trawy i zioła. Tam też miał swoją kryjówkę wśród skałek piaskowca ciężkowickiego, które tworzyły labirynt korytarzy i baszt. Tam czuł się bezpiecznie i spokojnie.

 

Nagle usłyszał szelest w krzakach. Zatrzymał się i nasłuchiwał. To była sarna, która również szukała pożywienia. Jeleń znał ją dobrze - była to jego stara znajoma, z którą często się spotykał na Pogórzu Strzyżowskim. Sarna wyszła z zarośli i ujrzała jelenia. Uśmiechnęła się i podbiegła do niego.

 

- Cześć, co porabiasz? - spytała.

- Idę na Golesz, chcesz ze mną iść? - zaproponował jeleń.

- Jasne, bardzo lubię tam chodzić - odpowiedziała sarna.

- To chodźmy razem, może spotkamy tam jeszcze kogoś - powiedział jeleń.

I tak ruszyli razem w kierunku wzgórza Golesz, ciesząc się sobą i pięknem przyrody.

 

Tymczasem na drugim końcu lasu dzik szukał pożywienia. Przekopywał ziemię swym ryjem, wygrzebując korzenie i bulwy. Był głodny i niezadowolony. Nie lubił wiosny, kiedy wszystko budziło się do życia i robiło hałas. Wolał jesień i zimę, kiedy las był cichy i spokojny. Dzik marzył o tym, żeby znaleźć sobie jakieś ciche i ustronne miejsce, gdzie mógłby odpoczywać i spać.

 

Nagle poczuł zapach czegoś smacznego. Podniósł głowę i zwęszył powietrze. To były grzyby - jego ulubiony przysmak. Dzik postanowił sprawdzić, skąd dochodzi ten zapach. Ruszył w stronę źródła zapachu, mając nadzieję, że znajdzie tam całe mnóstwo grzybów.

 

Po chwili dotarł do miejsca, gdzie rosły grzyby. Było to pod wzgórzem Golesz, gdzie znajdowały się ruiny średniowiecznego zamku. Dzik nie zwracał uwagi na historię tego miejsca - interesowały go tylko grzyby. Zobaczył ich sporo - były to maślaki, podgrzybki i borowiki. Dzik ucieszył się i zaczął je zbierać swym ryjem.

 

Nagle usłyszał głosy. Zatrzymał się i nasłuchiwał. To byli lis i borsuk, którzy również szukali pożywienia. Lis i borsuk byli dobrymi przyjaciółmi, którzy często razem polowali i bawili się na Pogórzu Strzyżowskim. Lis był sprytny i zwinny, a borsuk silny i wytrzymały. Razem stanowili dobry zespół.

 

- Hej, co tu robisz? - spytał lis,

- Zbieram grzyby, a co ty? - odpowiedział dzik.

- My też szukamy czegoś do jedzenia - powiedział lis. - A co to za grzyby?

- To są maślaki, podgrzybki i borowiki - powiedział dzik. - Są bardzo smaczne i zdrowe.

- A czy możemy spróbować? - zapytał borsuk.

- Nie, to są moje grzyby - powiedział dzik. - Znajdźcie sobie swoje.

- Ale przecież jest tu ich tyle - powiedział lis. - Nie możesz się podzielić?

- Nie, nie mogę - powiedział dzik. - To są moje grzyby i nikt mi ich nie odbierze.

- No dobrze, jak chcesz - powiedział lis. - Ale wiesz, że jesteś bardzo chciwy i samolubny?

- Nie obchodzi mnie to - powiedział dzik. - Ja dbam tylko o siebie.

- Szkoda, że tak myślisz - powiedział borsuk. - Przyroda jest dla wszystkich i powinniśmy się nią dzielić i szanować.

- Bzdura - powiedział dzik. - Przyroda jest dla tych, którzy potrafią ją wykorzystać i bronić.

I tak lis i borsuk odeszli, a dzik został sam ze swoimi grzybami. Nie był zadowolony ani szczęśliwy. Był tylko głodny i zły.

 

Tymczasem na szczycie wzgórza Golesz jeleń i sarna dotarli do swojego celu. Zobaczyli piękny widok na całe Pogórze Strzyżowskie, pełne zieleni i kolorów. Zobaczyli też las grądowy, który otaczał skałki piaskowca ciężkowickiego. Zobaczyli też ruiny zamku Golesz, który był świadkiem wielu wydarzeń historycznych.

 

- Jak tu jest pięknie - powiedziała sarna.

- Tak, to jest nasz raj - powiedział jeleń.

- Cieszę się, że tu jesteśmy razem - powiedziała sarna.

- Ja też się cieszę - powiedział jeleń.

 

I tak jeleń i sarna przytulili się do siebie i podziwiali piękno przyrody. Byli zadowoleni i szczęśliwi. Byli też wdzięczni i szanowali przyrodę.

 

I tak oto spotkali się na Goleszu różni mieszkańcy Pogórza Strzyżowskiego. Niektórzy byli chciwi i samolubni, a inni byli hojni i przyjaźni. Niektórzy byli smutni i źli, a inni byli radośni i dobrzy. Niektórzy niszczyli przyrodę, a inni ją chronili. Każdy z nich miał swój sposób na życie w przyrodzie. Ale tylko jeden z nich był właściwy.

Następne częściSpotkanie z kandydatem Spotkanie 1543

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania