Spotkanie z bogami 1

Ja, Maksymilian, ujrzałem zło panoszące się na końcu. Zobaczyłem i to co końcem zwane, widziałem bogów, raj i piekło. Przez wielkich wybrany by pokazać co wielu myli.

 

1 Widziałem kobietę, wieku średniego. Strój jej w mleku szyty, zakryty przez stal niczym złoto świecące. Niczym nie skażone, stworzone pod jej lico lekkie piórem zdobione kowalnicze dzieło. Hełm jej ciężki z oka choć nie zbyt chroniący, stalą tą samą kuty. W ręce jej tarcza równie piękna i barwna. Rzekła: "Przysłali mnie ci, którzy stracili wiarę zabraną przez tych, którzy im ją dali. Wpis twój i krew, zrozumią ci co powinni, od stworzyciela oskarżą cię. Sam będziesz błądzić, lecz nic nie jest prawdą. Prawdę dopiero odkryjecie". Uciekła w dal, w zamian miałem mętlik.

2 Biłem się z myślami co zrobić, co teraz. Dnia mi nie wiadomego, ale nie odległego, przyszedł mężczyzna, znów jedynie mnie widzianego. Ubrany w płaszcz i kapelusz ze skóry. Stary i z brodą dość długą, zaś prawe oko świeciło słońca blaskiem. "Oddaje ci dwa kruki, niech służą ci dzielnie. Od teraz wiedz, że zbliża się nieuniknione proroctwo."

 

3 Za snu jednego, kobieta pojawiła się. Nieznana mi z twarzy, strój jej jedwabny i cienki. Idę do niej, a za nią wyrasta muszla, wysokości pięter wielu. Włosy jej pierś zasłaniają, kruka odcień zdejmuję ubiór, a mi ręce jej mówią, by przyszedł. "To twa ostatnia uciecha, lepsza od ludzkiej czy ziemskiej. Nie raz tkniesz dziewczę lecz tylko jedną, chodź i to nie będzie tak smakowite jak noc dzisiejsza." Muszla jej wnętrz jedno liczyła, pianą obita łoże na środku miała. Noc całą tam miłą i upojną spędziłem, lecz gdy na jej twarz przedtem nie widzianej spojrzeć chciałem, widziałem te, których uwielbieniem jednostronnym dążę.

 

4 Wiedziałem, że to dzień ostatni, bo przybyły dwa anioły płci obu. Dali mi obaj przysięgę krwi wieczystej, treści jej nie znałem, lecz rozumiałem ją. Kobieta dała mi zbroję, barwy stali i zieleni, mężczyzna zaś miecz długości kilku letniego dziecka. Bez słowa wszystko odbyło się i w tem zasiadłem na krześle zdobionym i nad niebem widziałem świat

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania