straszliwie strasznie straszny wiersz (wprost morderczy)
Złożyłem sobie obietnicę
pić twoją krew jak wino
Mój gniew był jak płonąca stal
Zaplanowałem zbrodnię doskonałą.
Za to, co zrobiłeś, musisz zapłacić
na tysiąc milionów sposobów
Wszystko czego chcę to posmakować twojego bólu
koniec ciebie i twojej rasy.
Jestem typem zabójcy
Stoję za twoją śmiercią,
Jestem typem zabójcy,
Jestem przeklęty od urodzenia.
Płomień głęboko w środku,
Jak aktor na scenie
Stoję za kurtyną.
Jestem szalony z wściekłości,
wiesz, że śmierć jest pewna.
Życie to łańcuch czynów
i doskonale o tym wiem.
Więc zaspokajam pragnienie
i żegnam cię.
Komentarze (17)
To spróbuj pod tym wierszem napisać Erotyk.
Ma mordować, autor jasno napisał.
Od kiedy im się nie chce.
Pełna zgoda.
Radość.
Tak trzymaj!
On, ten malarz bardzo chciałby żeby urosły mu oczy a może to jednak ja
Mam światło
A nie on
Przestałam walczyć o jego następny dzień
Bo z kim?
Z Buddą.
Bo błogosławi zmienności powinność.
bo rozumiemy co piszesz
Proces tworzenia?
Faktycznie, dużo o nim napisano. Wracam do lektur:)
Mów do mnie Pani Bettinka :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania