Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Stuwela: Nocne dylematy dyżurnego radiotelegrafisty w drugiej połowie dwudziestego wieku
- Nie ma żarcia, dziś nic nie dostaniesz. - Kot patrzał złym wzrokiem i wystukiwał ogonem Morse'a. Może to był pies? Moja pewność z każdą chwilą cofała się w kierunku zera.
Co on nadaje? Ti ta ti ta? Kurwa, ruski szpieg. Nogi ugięły się pode mną. Łaził za mną od kilku dni. Znowu nie dadzą urlopu.
- Ti ta ti ta, ta tit, ta ta ta. - Akcent zdawał mi się zbyt twardy. Niezłe tempo. Osiemnastka jak drut. A może to szkop? Też swołocz, byle tylko się nażreć. Widział. Wczoraj odstąpiłem moro pepiczkowi. Za jegera.
Jak mu nie dam żreć, doniesie jak nic. Sukinkot.
---------------------------------------------------------------
alfabet Morse'a:
. "ti" (kropka)
- "ta" ( kreska)
._._ (alfabet ros.) "я" (ja)
-. N
--- O
Komentarze (10)
Każdy zegar chodzi inaczej. Nikomu to nie przeszkadzało, dopóki nie wynaleźli kolei. Bo wtedy się okazało, że pociąg przyjechał do Birmingham o wcześniejszej godzinie niż wyjechał z Londynu.
Jak długo nic nie publikowałeś to od nowa czeka na zatwierdzenie i pojawia sie z opóźnieniem. Tez tak mam.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania