utrudniała oddawanie łez - mocz się oddawa. Do analizy. :) Gdybym nie czytał Twoich wcześniejszych,... ale tak, to niestety mnie to jakoś mało ruszyło. Jakby w tle były inne pilniejszo-rozpraszające sprawy. Takie wrażenie. Z kolei z jeden do pięć faktycznie nie zostaje nic innego jak pięć [zmęczone;), bo jednak...te wrażenia z przeszłości]. Ale to tylko wrażenia czytacza na tle przeszłości ;)
Taa, Karawan, padniętam, na oparach jadę. Mozliwe, że (pomimo starań) jest to widoczne. Dziekuję pięknie za wizytę :)
Oddawa się rozne rzeczy :P Ronienie łez?
Pozdrawiam
Ritha Roni ptaszek piórka ;) W tej konkretnej sytuacji Szmata opasająca oczy dziewczyny powoli nasiąkała łzami, które powoli spełzały po stężałych policzkach... czy coś koło tego ( choć pewnie lapidarniej i nie tak podniośle) ;)
"Tylko ty i tylko ja." - a np. to sobie zacytuję. To podwójne "tylko". Lubię takie proste-nieproste formy, perełki, ostatnio.
"wiesz, jak to jest zgubić się w ciemnym lesie, będąc dzieckiem i słysząc z oddali dochodzącą burzę, aż w końcu — być w jej środku?" - kurwa, mam ostatnio wrażenie, że wszystkie dobre teksty są o tym samym. Wrażenie to klapka na oku, pewnie dlatego.
" oczy są zwierciadłem duszy" - a tu się czasem zastanawiam, ile ludzi rozumie, o co chodzi w tym bon-mocie ;d
...no, takie trzy myśli z dupy, niezwiązane z tekstem, w trakcie czytania mi nimi mózg w świadomość spluwał, no to.
A co do tekstu - bardzo sympatyczny. Z elementami filozofowania, lubię takie elementy.
No, i co ja Ci tu będę pierdolił. Umiesz pisać takie rzeczy, wiesz, że umiesz, więc, zamykając kompozycję klamrową - co ja Ci tu będę pierdolił?
pzdr
Hello mr truuww...(?), jak Cię zwać, Paniocku teraz?
Elementy filozofowania to u mnie takie - jak Cię pani pyta na polskim o coś co średnio kojarzysz, to nawijasz to co się nauczyłeś w poprzednim semestrze. Chujowatością zalatuje od kilku miechów, no co będziemy kryć :D Ale, kurła, piłka jest wciąż w grze, a ja wciąż na boisku. Jee!
No także ten, dziękuję pięknie i że odbiór git i syćko, tro-u-ve-re.
"co ja Ci tu będę pierdolił?" :D - napisz opko o takim tytule.
Pozdro!
Ritha, co do "napisz opko", to nieśmiało nadmienię, że z tamtego konta już się nic nie pojawi, a z tego, no. :) nie, żebym się czuł nieswojo wracając do awangardy, ale spoko, jak zaglądasz :D
Nic tu chujowatością nie zalatuje, kobieto.
Niemniej, czekam na coś odnośnie zegarów, to tak. ;)
pzdr raz jeszcze
ps. możesz po imieniu :D
trouvère wiem, widze opka, mam czternascie pierdyliardów zaległosci w czytaniu, nie wiem kiedy nadrobię, chwilowo natłok, ale przyjdzie spokojniejszy czas.
"Nic tu chujowatością nie zalatuje, kobieto" - powiem Ci tak, jak poczuje, ze napisałam tekst, ktry mi pasuje, to będzieta wiedzieć. Ten pasuje mi 6.5/10. Mam mi pasować 10/10/ Giń albo walcz!
Pozdro, Łukasz :D
"— On nie przeżyje — podszeptywał umysł przy wtórze cyklicznego szlochu. — Ja nie przeżyję — głosiła wieńcząca myśl. - to bardzo w porządku
"„Wiesz, jak to jest, gdy otacza cię las?" — się bym nad zasadnością pierwszego przecinka zastanowił.
"Wiesz, jak to jest, zgubić się w lesie? Ot problem, jakich mnóstwo. Perspektywa niżej – wiesz, jak to jest zgubić się w ciemnym lesie, będąc dzieckiem i słysząc z oddali dochodzącą burzę, aż w końcu — być w jej środku?" — a ja się pochwalę, że wiem. Jest chujowo. Zwłaszcza w zimę. Fajnie mi to odświeżyło. Dość bajkowe, ale z tych takich poważniejszych bajek.
Opisy tego, co się dzieje przy zasypaniu, czy nawet ciasnoty zawsze na mnie działają. Wiadomo czemu.
Powiem tak. Zaczęło się — wiadomo, szczerość — dość średnio. Jakoś to było koło mnie. Zła wizualizacja nastąpiła. Ta szata, świece... se zacząłem jakieś obrzędy wyobrażać, a satanic horror ghost demon story, nie jest czymś, co mi odbiera dech. Jednak od drugiej *** (trójgwiazdki) opko się diametralnie przeobraża, idąc w kierunku, któremu hołduję. W psychopatyczną gę, opatrzoną takimi perłami jak: "Wytrzyma". Pięćsetny raz nie wzpomnę czemu coś takiego lubię, bo przynajmniej od czterystu pięćdziesięciu już wiesz. Gałężie może i różne, ale pień detalu mamy taki sam.
"A gdyby uwięzić umysł? Obudować go żeliwnym kojcem emocji, odciąć postrzeganie, tak, jak rzuca się koc na klatkę z ptakami, by myślały, że jest noc." - ładne same w sobie, ale wyjmuję bardziej przez pryzmat obwieszczającej informacji. Ładnie to się komponuje, a z tej wysokości treści wszytsko jest tak pospinane, że początowe kręcenie nosem jest już nieaktualne.
"— Twój brat ma teraz nowego Boga. — Przyklepał butami ostatnie wysypane porcje ziemi. — Twój brat jest nim sam." — Noo i to. Bardzo smakowite. Zaleciało Naszbukiem Adama. Bajka.
"Mężczyzna podniósł się z ziemi. Palce dłoni oplotły drewniany trzonek łopaty." — a na samym końcu się zastanawiam czy "dłoni" jest konieczne.
Podbijam się pod słowa Rubia. Na tym etapie trzeba sobie darować kończenie modlitw słowem amen, bo nie ma sensu powtarzac ponownie, że "umiesz". No umiesz bardzo dobrze pisać, no i?
A teraz czm się cechuje dobre pisanie: Nie tym, żeby walnąć dwa teksty mega i nasadzić dwie skrzynie kartofli, tylko o stały poziom, poniżej którego się nie schodzi.
To bardzo zacny kawał słów na odpowiednim poziomie. Poziomie, który Ci nie urąga. Natomiast zestawiając go chociażby z czytanym wczoraj Cmykiem 25 – nie ma startu. Choć do 26 Cmykowej już tak.
A więc cóż: kolejna granica przed Tobą.
I ogólnie (oczywiście z zachowaniem skali) ta sama sytuacja co z Marokiem. Wydźwięk komentarza może sugerować, że coś mi nie gra. Otóż nie. Wszystko git. Rosną tylko wymagania.
Natomiast do pisarskeigo CV tekst pasuje.
"Dziwne to: "Postać była mężczyzną". Dziwne" - ok, drugi zarzut (już Krajwe bocznym kanałem o tym trukał), także wywalam
"„Wiesz, jak to jest, gdy otacza cię las?" — się bym nad zasadnością pierwszego przecinka zastanowił" – "Wiesz(czasownik), jak to jest(czasownik), gdy otacza(czasownik) cię las?", moim zdaniem przecinek zasadny
"Zła wizualizacja nastąpiła. Ta szata, świece... se zacząłem jakieś obrzędy wyobrażać, a satanic horror ghost demon story, nie jest czymś, co mi odbiera dech." - aj noł, mi też to nie leży, ale okultyste chciałam jakoś przemycić ;)
Od drugiej trójgwiazdki już jest po mojemu, także no, heh, git. Psychopatyczne gry, taa. Mogłam całe tak zrobić, bez "magic"wstępu i pierdololo filozoficzne. Notuję we łbie na przyszłość.
"Pięćsetny raz nie wspomnę czemu coś takiego lubię, bo przynajmniej od czterystu pięćdziesięciu już wiesz" :D Tak jest.
"że początowe kręcenie nosem jest już nieaktualne" - aa, ok
Palce dłoni, wywalam dłoni, wiadomo, że nie palce nogi.
"Nie tym, żeby walnąć dwa teksty mega i nasadzić dwie skrzynie kartofli" :D
Okejo, dziękuje pięknie. To est tekst, który, osobiście, uważam, ze potencjał ma, ale potencjał wyciągniety z pomysły i zestawu maksymalnie nie został, co winą jest tylko moją, ale nie maluję tu kaplicy sykstyńskiej, a jedynie uliczne obrazki, warsztat musi działać cały czas, bo narzędzia zardzewieją.
Heloł. obrazy, emocje przeplatane z naturą. Bardzo mi się podoba. Emocje ukazane żywiołowo ogień, powietrze, ziemia. I to do czego może doprowadzić ciekawość, że czasami pewnych drzwi nie otwierać. A później tik tak czas ucieka- niepokój lęk lekko psychodelicznie...Mi się podoba
Kurczę, no wiem, co to znaczy zgubić się w lesie. Chwała telefonom z internetem i nawigacją ;)
A tak na poważnie. To trochę mnie ciarki przeszły. Wyobraziłam sobie tego psychola i sytuację. Niektóre fragmenty bardzo ładne, już mi się nie chce wyciągać (przepraszam). Trzy elementy zostały zawarte i zachowane.
Ja dopiero poznaję w pewnym sensie Twoją twórczość i nie mam jakiegoś niedosytu. Podobało się - emocjonalny i zgrabny utwór.
Na szczęście, tfu, nie wiem co to znaczy zgubić się w lesie. Ale wiem, co to znaczy stać pod drzewem w lesie w środku mega burzy w połowie szlaku, brrr....
"A tak na poważnie. To trochę mnie ciarki przeszły"- to bardzo git
Nie trza wyciągac fragmentów, ja mam taką manię, bo lubię , ale przeca nie wymagam od innych :)
Dziękuję pieknie, pozdrawiam :)
Kurcze, nie ma cie wklejonej w linkach Tw i se zapomniałam... Ehhh zatem bardzo mrocznego opowiadanie, ciężkie tematycznie, pachnie horrorem straszliwym... Podsumowując - Świetnie napisane.
Pozdrowionka :)
Już dużo wyżej powiedziano, powtarzać się nie będę. Tekst jest solidny, czyta się świetnie.
Ja się pozachwycam zakończeniem. Niby otwarte, ale jednocześnie tak pięknie zakończone gdzieś wcześniej. Lubię takie "urwane", ale zakończone <3
Nic nie podajesz na tacy, a mimo to wydaje się, że wszystko jest wiadome.
Ritha - czytałam Twoje teksty i co tu dużo mówić... piszesz na bardzo wysokim poziomie. Ten TW jest tylko jednym z przykładów. Gęsty, mroczny klimat, jaki wykreowałaś do zadania; coś kapitalnego.
"A gdyby uwięzić umysł? Obudować go żeliwnym kojcem emocji, odciąć postrzeganie, tak, jak rzuca się koc na klatkę z ptakami, by myślały, że jest noc. Osaczyć, zdezorientować, zmusić do opanowania cieni wychodzących na żer."
Swego czasu pociągała mnie taka tematyka. Czytałam nawet jakąś biblię szatana, czy coś podobnego. Nie będę zmyślać tytułu, ale w ten deseń. Mroczne to, nie powiem. Nie jestem w komentarzowym szczycie, ale polubiłam ten zabieg z odliczaniem. Wszelkie powtórzenia, liczby to coś, co lubię w tekstach. I te pytania retoryczne... Skłaniają do myślenia.
Teraz to już nie moja tematyka, ale czyta się dla samego stylu i dla elementu grozy, która tutaj niewątpliwie jest.
5:)
Hej, Joluś. Widzisz, a ja właśnie zawsze stroniłam od tematów okultystycznych, chociaż nie - źle powiedziane, nie stroniłam, raczej jakoś nie moja bajka. Tu miałam w zestawie, więc siłą rzeczy. To jest właśnie fajne, w tych zestawach, że się wychodzi z własnych szuflad. Też lubię powtórzenia, liczby, tego typu zabiegi.
Nie mam czasu gadać, bo pewna juzerka napisała tw dot. ponoć tematyki obozów koncentracyjnych... Nie miałam czasu wcześniej, ale ustawiłam na to priorytet. Zara lecę do Ciebie! :)
Dzięki, pozdrawiam :)
Komentarze (43)
Spoko, Marok, fajne oksy ;)
Oddawa się rozne rzeczy :P Ronienie łez?
Pozdrawiam
"wiesz, jak to jest zgubić się w ciemnym lesie, będąc dzieckiem i słysząc z oddali dochodzącą burzę, aż w końcu — być w jej środku?" - kurwa, mam ostatnio wrażenie, że wszystkie dobre teksty są o tym samym. Wrażenie to klapka na oku, pewnie dlatego.
" oczy są zwierciadłem duszy" - a tu się czasem zastanawiam, ile ludzi rozumie, o co chodzi w tym bon-mocie ;d
...no, takie trzy myśli z dupy, niezwiązane z tekstem, w trakcie czytania mi nimi mózg w świadomość spluwał, no to.
A co do tekstu - bardzo sympatyczny. Z elementami filozofowania, lubię takie elementy.
No, i co ja Ci tu będę pierdolił. Umiesz pisać takie rzeczy, wiesz, że umiesz, więc, zamykając kompozycję klamrową - co ja Ci tu będę pierdolił?
pzdr
Elementy filozofowania to u mnie takie - jak Cię pani pyta na polskim o coś co średnio kojarzysz, to nawijasz to co się nauczyłeś w poprzednim semestrze. Chujowatością zalatuje od kilku miechów, no co będziemy kryć :D Ale, kurła, piłka jest wciąż w grze, a ja wciąż na boisku. Jee!
No także ten, dziękuję pięknie i że odbiór git i syćko, tro-u-ve-re.
"co ja Ci tu będę pierdolił?" :D - napisz opko o takim tytule.
Pozdro!
Nic tu chujowatością nie zalatuje, kobieto.
Niemniej, czekam na coś odnośnie zegarów, to tak. ;)
pzdr raz jeszcze
ps. możesz po imieniu :D
"Nic tu chujowatością nie zalatuje, kobieto" - powiem Ci tak, jak poczuje, ze napisałam tekst, ktry mi pasuje, to będzieta wiedzieć. Ten pasuje mi 6.5/10. Mam mi pasować 10/10/ Giń albo walcz!
Pozdro, Łukasz :D
Dziwne to: "Postać była mężczyzną". Dziwne.
"— On nie przeżyje — podszeptywał umysł przy wtórze cyklicznego szlochu. — Ja nie przeżyję — głosiła wieńcząca myśl. - to bardzo w porządku
"„Wiesz, jak to jest, gdy otacza cię las?" — się bym nad zasadnością pierwszego przecinka zastanowił.
"Wiesz, jak to jest, zgubić się w lesie? Ot problem, jakich mnóstwo. Perspektywa niżej – wiesz, jak to jest zgubić się w ciemnym lesie, będąc dzieckiem i słysząc z oddali dochodzącą burzę, aż w końcu — być w jej środku?" — a ja się pochwalę, że wiem. Jest chujowo. Zwłaszcza w zimę. Fajnie mi to odświeżyło. Dość bajkowe, ale z tych takich poważniejszych bajek.
Opisy tego, co się dzieje przy zasypaniu, czy nawet ciasnoty zawsze na mnie działają. Wiadomo czemu.
Powiem tak. Zaczęło się — wiadomo, szczerość — dość średnio. Jakoś to było koło mnie. Zła wizualizacja nastąpiła. Ta szata, świece... se zacząłem jakieś obrzędy wyobrażać, a satanic horror ghost demon story, nie jest czymś, co mi odbiera dech. Jednak od drugiej *** (trójgwiazdki) opko się diametralnie przeobraża, idąc w kierunku, któremu hołduję. W psychopatyczną gę, opatrzoną takimi perłami jak: "Wytrzyma". Pięćsetny raz nie wzpomnę czemu coś takiego lubię, bo przynajmniej od czterystu pięćdziesięciu już wiesz. Gałężie może i różne, ale pień detalu mamy taki sam.
"A gdyby uwięzić umysł? Obudować go żeliwnym kojcem emocji, odciąć postrzeganie, tak, jak rzuca się koc na klatkę z ptakami, by myślały, że jest noc." - ładne same w sobie, ale wyjmuję bardziej przez pryzmat obwieszczającej informacji. Ładnie to się komponuje, a z tej wysokości treści wszytsko jest tak pospinane, że początowe kręcenie nosem jest już nieaktualne.
"— Twój brat ma teraz nowego Boga. — Przyklepał butami ostatnie wysypane porcje ziemi. — Twój brat jest nim sam." — Noo i to. Bardzo smakowite. Zaleciało Naszbukiem Adama. Bajka.
"Mężczyzna podniósł się z ziemi. Palce dłoni oplotły drewniany trzonek łopaty." — a na samym końcu się zastanawiam czy "dłoni" jest konieczne.
Podbijam się pod słowa Rubia. Na tym etapie trzeba sobie darować kończenie modlitw słowem amen, bo nie ma sensu powtarzac ponownie, że "umiesz". No umiesz bardzo dobrze pisać, no i?
A teraz czm się cechuje dobre pisanie: Nie tym, żeby walnąć dwa teksty mega i nasadzić dwie skrzynie kartofli, tylko o stały poziom, poniżej którego się nie schodzi.
To bardzo zacny kawał słów na odpowiednim poziomie. Poziomie, który Ci nie urąga. Natomiast zestawiając go chociażby z czytanym wczoraj Cmykiem 25 – nie ma startu. Choć do 26 Cmykowej już tak.
A więc cóż: kolejna granica przed Tobą.
I ogólnie (oczywiście z zachowaniem skali) ta sama sytuacja co z Marokiem. Wydźwięk komentarza może sugerować, że coś mi nie gra. Otóż nie. Wszystko git. Rosną tylko wymagania.
Natomiast do pisarskeigo CV tekst pasuje.
"„Wiesz, jak to jest, gdy otacza cię las?" — się bym nad zasadnością pierwszego przecinka zastanowił" – "Wiesz(czasownik), jak to jest(czasownik), gdy otacza(czasownik) cię las?", moim zdaniem przecinek zasadny
"Zła wizualizacja nastąpiła. Ta szata, świece... se zacząłem jakieś obrzędy wyobrażać, a satanic horror ghost demon story, nie jest czymś, co mi odbiera dech." - aj noł, mi też to nie leży, ale okultyste chciałam jakoś przemycić ;)
Od drugiej trójgwiazdki już jest po mojemu, także no, heh, git. Psychopatyczne gry, taa. Mogłam całe tak zrobić, bez "magic"wstępu i pierdololo filozoficzne. Notuję we łbie na przyszłość.
"Pięćsetny raz nie wspomnę czemu coś takiego lubię, bo przynajmniej od czterystu pięćdziesięciu już wiesz" :D Tak jest.
"że początowe kręcenie nosem jest już nieaktualne" - aa, ok
Palce dłoni, wywalam dłoni, wiadomo, że nie palce nogi.
"Nie tym, żeby walnąć dwa teksty mega i nasadzić dwie skrzynie kartofli" :D
Okejo, dziękuje pięknie. To est tekst, który, osobiście, uważam, ze potencjał ma, ale potencjał wyciągniety z pomysły i zestawu maksymalnie nie został, co winą jest tylko moją, ale nie maluję tu kaplicy sykstyńskiej, a jedynie uliczne obrazki, warsztat musi działać cały czas, bo narzędzia zardzewieją.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam ciepło :)
A tak na poważnie. To trochę mnie ciarki przeszły. Wyobraziłam sobie tego psychola i sytuację. Niektóre fragmenty bardzo ładne, już mi się nie chce wyciągać (przepraszam). Trzy elementy zostały zawarte i zachowane.
Ja dopiero poznaję w pewnym sensie Twoją twórczość i nie mam jakiegoś niedosytu. Podobało się - emocjonalny i zgrabny utwór.
Pozdrawiam :)
"A tak na poważnie. To trochę mnie ciarki przeszły"- to bardzo git
Nie trza wyciągac fragmentów, ja mam taką manię, bo lubię , ale przeca nie wymagam od innych :)
Dziękuję pieknie, pozdrawiam :)
Pozdrowionka :)
Nooo, fajnie, o to mi chodziło, by horrorowo lekko, o fakturach c.o. napisać ;D
Pozdrowionka zwrotne :)
Ja się pozachwycam zakończeniem. Niby otwarte, ale jednocześnie tak pięknie zakończone gdzieś wcześniej. Lubię takie "urwane", ale zakończone <3
Nic nie podajesz na tacy, a mimo to wydaje się, że wszystko jest wiadome.
Lubie "otwartą furtkę" zakonczenia, choć czasem zbyt czesto ją chyba stosuję ;)
Pozdrawiam ciepło
"A gdyby uwięzić umysł? Obudować go żeliwnym kojcem emocji, odciąć postrzeganie, tak, jak rzuca się koc na klatkę z ptakami, by myślały, że jest noc. Osaczyć, zdezorientować, zmusić do opanowania cieni wychodzących na żer."
Pozdrawiam :)
Dzięki, Szu :)
Teraz to już nie moja tematyka, ale czyta się dla samego stylu i dla elementu grozy, która tutaj niewątpliwie jest.
5:)
Nie mam czasu gadać, bo pewna juzerka napisała tw dot. ponoć tematyki obozów koncentracyjnych... Nie miałam czasu wcześniej, ale ustawiłam na to priorytet. Zara lecę do Ciebie! :)
Dzięki, pozdrawiam :)
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – jutro o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Ostatni człowiek na Ziemi
Zdarzenie: Nieumyślne morderstwo nauczyciela
Gatunek: Postapo lub Horror (do wyboru)
Czas na pisanie: 24 luty (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania