Rzeczywiście, tak jak naprawdę nie lubię parodii itp, tak tutaj to było takie "do zjedzenia" (a naprawdę, proszę wierzyć, bardzo nie lubię tego typu tekstów). Momentami błyskotliwe, lekko napisane, a zestaw rzeczywiście ciężki. I gatunek wsiadł i treść. Może tym razem się tak nie rozpiszę w komentarzu jeno, ale no kurde, całkiem nieźle to zakombinowałaś! :-P
...
Nie...
Nie wiem czy to geniusz
Czy Herezja
...
...
Chyba jednak Herezja
Jak to dobrze że sam jestem heretykiem!
(BLOOD FOR THE BLOOD GOD! SKULLS FOR THE SKULL THRONE!)
A tak na serio - chyba powrócę do TW, bo tematy weszły na nowy poziom idiotyzmu - co mi się bardzo podoba
Chylę czoła przed rozwiązaniem tematu - ja pewnie bym nie podołał
zostawiam 5
Pozdrawiam
Kapelusznik
Hello.
Obiecałem ostatnim razem nosem pokręcić :P
Tekst przypomina mi Twój western sprzed kilku edycji, który kocham miłością wielką. Tu niestety jakoś mi nie podeszło do końca. Jakby absurd ciut za ciężki, na żołądku leży zbyt długo. Ogólnie dobre, ale do przywołanego westernu się nie umywa.
3m się :)
Tak, tez tak mysle, ze tamten western byl lepszy ;) Uwierz, ze odbior tego tekstu i tak jest zaskakujaco pozytywny, jak na minimum włożonej pracy. No nie ukrywam, ze zestaw mi srednio podszedl, dlatego chcialam to szybko odhaczyc :)
Pozdro, Basileo
"Przybliżymy postaci – Roman, czyli Jack, czyli DiCaprio (najlepsze giffy tylko z DiCaprio*)," - wznoszący kielicha lubi to.
Haha, no najpierw mysłałem, że skończysz jakimć "Cięcie" w wykonaniu Stefana. Bardzo luźne i podane z takiej już literackiej wysokości. W sensie: Już tyle napisałam sztosów, że se pozwolić mogę na tematową frywolność.
I tak było: lekko, frywolnie i śmiesznie. Choć oczywiście w panteonie uber-sztosów tekst nie zostanie.
Ot, popierdółka, choć naprawdę celna i wesoła.
Zawsze mogłąś napisać drugą część pszczoły (czy muchy) pacniętej gazetą ;)
Zwycięski gif! *.*
Myslałam o zakończeniu ze Stefanem! Miałam nawet taką linijke, ale skasowałam, bo kto teraz pamięta Stefana... nieliczni.
No taka popierdółka, dokładnie, ale wiesz co - dobrze robi na dyniaczek sobie czasem walnąć takie lekkie cuś.
Dzięki za wizytę, Canu :)
Titanic rozczulał i wyciskał łzy. A scena na dziobie była nie raz nie dwa odtwarzana prze kochanków na różnych krawędziach.
Twoja parodia o niezatapianiu Titanica pewnie wciąż trwa i jest taka na czasie.
Fajny przekładaniec dialogowy przekrojony wolnością... i zakończony horyzontu cięciem.
— Maja babka mówiła... Moja
Pozdrawiam
Komentarze (54)
Dzięki piękne, Cofftee
ps. Płakałam na Titanicu :3 (wielokrotnie...)
Super xdd
Pozdrawiam :)
Nie...
Nie wiem czy to geniusz
Czy Herezja
...
...
Chyba jednak Herezja
Jak to dobrze że sam jestem heretykiem!
(BLOOD FOR THE BLOOD GOD! SKULLS FOR THE SKULL THRONE!)
A tak na serio - chyba powrócę do TW, bo tematy weszły na nowy poziom idiotyzmu - co mi się bardzo podoba
Chylę czoła przed rozwiązaniem tematu - ja pewnie bym nie podołał
zostawiam 5
Pozdrawiam
Kapelusznik
Bylo cięzko to ugryźć, nie kryję
Dzieki, Kapelusznik
Pozdrawiam
Ugat tu Slanesh, Klak tu Slanesh
Warhammer 40k
Star Wars + Odmęty Piekielne + Star Treck + Władca Pierścieni x 10 = Warhammer 40k
W dużym skrócie
Krew, śmierć, zniszczenie i wieczne duszy potępienie
Spójrz na:
https://www.youtube.com/watch?v=IEGo41443iI
Cieszę się. Pozdrawiam!
Nie wiem skąd bierzesz takie pomysły.
Pozdrawiam
Te pomysly najwidocznie we mnie zamieszkują xd
Pozdrówki!
Obiecałem ostatnim razem nosem pokręcić :P
Tekst przypomina mi Twój western sprzed kilku edycji, który kocham miłością wielką. Tu niestety jakoś mi nie podeszło do końca. Jakby absurd ciut za ciężki, na żołądku leży zbyt długo. Ogólnie dobre, ale do przywołanego westernu się nie umywa.
3m się :)
Pozdro, Basileo
Haha, no najpierw mysłałem, że skończysz jakimć "Cięcie" w wykonaniu Stefana. Bardzo luźne i podane z takiej już literackiej wysokości. W sensie: Już tyle napisałam sztosów, że se pozwolić mogę na tematową frywolność.
I tak było: lekko, frywolnie i śmiesznie. Choć oczywiście w panteonie uber-sztosów tekst nie zostanie.
Ot, popierdółka, choć naprawdę celna i wesoła.
Zawsze mogłąś napisać drugą część pszczoły (czy muchy) pacniętej gazetą ;)
Myslałam o zakończeniu ze Stefanem! Miałam nawet taką linijke, ale skasowałam, bo kto teraz pamięta Stefana... nieliczni.
No taka popierdółka, dokładnie, ale wiesz co - dobrze robi na dyniaczek sobie czasem walnąć takie lekkie cuś.
Dzięki za wizytę, Canu :)
Ogólnie zwariowane, takie zrywy też są potrzebne. :)
Pozdrawiam
Lekko, zabawnie, chociaż bywało lepiej ;) ale odskocznię czasem trzeba mieć
"chociaż bywało lepiej" - no mam nadzieję :D
Dzięki, pozdrówki
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – dziś o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Sierota
Zdarzenie: Cały czas pada śnieg
Gatunek (do wyboru): Opowiadanie przygodowe/drogi lub (pod kątem Antologii) Horror i pochodne
Czas na pisanie: 18 sierpnia (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Pozdrawiam również
Twoja parodia o niezatapianiu Titanica pewnie wciąż trwa i jest taka na czasie.
Fajny przekładaniec dialogowy przekrojony wolnością... i zakończony horyzontu cięciem.
— Maja babka mówiła... Moja
Pozdrawiam
Dzieki za wykop :)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania