UWAGA SPOILER - Vasto Lorde - Kanibal
Bum ty fy ksz!
Wracamy! Nie ma opieprzania się! Skrobiemy przerwaną serię, mam nadzieję, że teraz znajdzie więcej odbiorców! Wszystkim polecam również przeczytać starsze spoilery! Czasem można się pośmiać!
Ale zanim zacznę! W głowie rodzi mi się zarodek nowej serii! W której wstawiałbym kulawe fragmenty, zdania...wiecie... takie, które są śmieszne ze względu na swoją kulawą budowę! Można i by się pośmiać z własnych wpadek, ale przede wszystkim ze wpadek innych! Bo czy jest w życiu coś lepszego niż naśmiewanie się z innych?!
Dobra, a teraz czas na pośmianie się z Vasto Lorde (Tak Domiś, to ten moment, w którym powinieneś przestać czytać). Kanibal...
Na początku opowiadania poznajemy pana policjanta, który od dziesięciu lat zajmuję się papierkową robotą, jak przystało na gościa, który od dziesięciu lat siedzi za biurkiem z pewnością waży więcej niż małe słoniątko — czyli podobnie jak połowa polskich policjantów.
Zaawansowany technologicznie monitoring podwórkowy lub jak, kto woli — starsza pani podgadująca wszystkich przez okno — zadzwonił na policję, aby podpieprzyć, że Adrian (tytułowy kanibal) robił melo i jeden z ziomeczków zaliczył zgona. Babciu, powinnaś w kościele klepać zdrowaśki, a nie się młodych czepiać. Wracając do opowiadania. Adrian rzekomo zakopał zezgonowanego ziomeczka. Akurat dzisiaj policja miała dzień sprawdzania głupawych zgłoszeń typu: pies sąsiada nakupkał mi na trawnik, więc sprawą Adriana też się zajęli. Eh... człowiek nawet nie ma czasu, w spokoju zjeść sobie pączka.
Policjant grubasek wraz ze swoi młodym partnerem sprawdzili to zgłoszenie i jak w większości zgłoszeń starych babć i w tym wypadku nie było czego sprawdzać. Grubasek wysłał młodzieniaszka na zwiad wokół domu, a sam... stał pod drzwiami. I jadł pączki.
Młodziak długo nie wracał, więc pączuś poszedł go szukać i...i dostał łopatą w łeb. Obudził się w mieszkaniu Adiego. W mieszkaniu był burdel. Tu i ówdzie leżały piękne niewiasty, na oknie, w szafce, na podłodze...a właściwie to były kawałki pięknych niewiast... ich uszy, skóra, nogi, ręce, oczy i inne fragmenty rozczłonkowanego ciała.
Policjant postanowił się skryć przed właścicielem, zdawał sobie jednak sprawę, że wiecznie chować się nie może. Ratunek! Na dworze było słychać wybawców. Adrian chwycił maczetę i poszedł przywitać nieproszonych gości.
To była być może jedyna szansa grubaska! Postanowił ratować swoje życie! Uciec! Ale jak na niezdarę przystało, musiał coś...spierdolić! Adrian usłyszał, że policjant próbuję uciec i z nienacka dźgnął go maczetą. Na całe szczęście tłuszczyk dodaje +100 do armora i nie odniósł jakiś poważnych szkód. W końcu to tylko maczeta.
Policjant dobiegł do drzwi wyjściowych i zobaczył, jak jego ratunek odjeżdża. Ostatnia deska ratunku i cały misterny plan w pizdu! (kto wie, z jakiego to filmu?).
Spoilera zakończę cytatem ,,ostatnie co zobaczyłem to maczetę zmierzającą ku mojemu gardłu.''
Czas na moją subiektywną ocenę. Dopatrzyłem się paru błędów logicznych. Dlaczego staruszka nie wskazała miejsca zakopania zwłok? Ok rozumiem, adrenalina dodaje sił, ale... maczeta... to na pewno bolało! Brakowało mi jakiegoś opisu tego bólu, przerażenia. Historia mi się podobała, było kilka potknięć w jej przedstawieniu, ale wszystko jest do poprawienia! I przede wszystkim cieszę się, że w końcu mogłem ocenić coś innego niż romans!
A na koniec mały, tematyczny żarcik.
Co zjadł kanibal?
.
.
.
.
.
.
Ani trochę :)
Komentarze (55)
Trzeba być czujnym, ale spoko - pewnie będzie druga kolejka :D
może dlatego, że nie przepadam za tego typu krwawymi horrorami czy też thrillerami, w których oprócz krwi i flaków nic sensownego się nie dzieje
historie tego typu to wydumane historyjki jakich pełno w filmach ostatniego sorta
5/5
@Slugalegionu dzieki wielkie :>!
Co do tekstu...
Fajnie sparodiowałes Pana Vasta. Uśmiechałam się, jak głupia do mojej komórki. Zasłużone 5!
Czekam na kolejne spoilery!
Jesteś sadystą? Tego to się na trzeźwo nie da czytać
Mi się Kanibal bardzo podobał :3
A teraz idę czytać nowy spoiler...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania