Wnuczka Pszczelarza~ RÓJKA
Zaledwie kilka dni później po tajemniczej ucieczce rodziny pszczelej, na pasiece nastała napięta atmosfera.
Jak zwykle moje przeczucie mnie nie myliło, to kolejna rójka!
Dziadek wbiegł do domu i krzyknął entuzjastycznie "Robota jest! ".
Nie musiał więcej tłumaczyć wiedziałam, że to kolejna matka pszczela urodziła się na pasiece, a stara w popłochu uciekła z ula robiąc nowej miejsce na tronie.
Stara matka pszczela nie wytrzymując wibracji młodszej od siebie wychodzi z ula i robi kłąb rojowy w jego pobliżu.
Tym razem uwiesiły na prawym boku ula i pod nim. Z daleka wyglądały jakby pszczoły próbowała zaatakować jakaś czarna materia. Ale to tylko pszczoły które bardzo mocno się najadły i noe są w stanie odlecieć. Królowa rojowa chowa się w jego środku inne pszczoły chodzą po niej i nagrzewają, aby jej temperatura zawsze była taka sama.
Jeśli będzie taka sama, przyszła matka pszczela będzie płodna i silna.
Gdy przyjechaliśmy do pasieki wyciągnęliśmy z dziadkiem rojnik (małą styropianowa skrzynkę z wylotkiem i miejscem na max 4-5 ramek), szczotkę i spryskiwacz z wodą.
Na początku podeszłam do roku i uważnie mu się przyjrzałam.
Jest w gąszczu pszczół wspinających się do w stronę słońca zauważyłam matkę pszczelą.
Ku mojemu zdziwieniu nie miała kolorowego znacznika na korpusie, którym są oznaczone wszytkie kupne matki, oznaczało to jedno.
Ten sam ul wyroił się drugi raz, a matka pszczela ma zaledwie kilka dni.
Ucieszyłam się ogromnie, że moja pierwsza rodzina pszczela będzie z modą królowa, dzięki temu mogła przejść cały proces od samego początku. Poczynając od zagospodarowania ula i lotu weselnego do pierwszego czerwu i zebranego pożytku.
Dzięki nim mogłam zacząć obserwacje porównujące, rodziny powstałej sztucznie, a tej co zrodziła się z słońca.
Nazwa lekcji "cierpliwość zostaje nagrodzona"
Komentarze (2)
No i gratulacje, to musiało być ciekawe przeżycie.
Dziękuję
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania