Wnuczka pszczelarza(7)-SŁOŃCE II

Królowa pszczela dojrzewa w ciągu 16 dni, dlatego nie przechodzi całego cyklu słonecznego, tak jak pszczoły robotnice. Zostaje poniekąd na zawsze w cyklu słonecznym.

Jest najbliższa stanu czerwia, dlatego ma możliwość składania jaj. Podczas swojego pierwszego i ostatniego lotu godowego leci ku światłu, wtedy gdy słońce jest na najwyższym punkcie nieba. Za nią podążają trutnie próbując dogonić pannę młodą. Są większe i cięższe, dlatego tylko najsilniejsze osobniki mogą zapłodnić królową. Poniekąd lot ku słońcu, jest swego rodzaju selekcją, aby mieć jak najsilniejszy miot w przyszłości. Lot weselny może trwać od jednego do kilkunastu dni. W tym czasie królowa wychodzi z ula i odbywa lot ku słońcu, dosłownie ku słońcu , bo gdy nie ma pogody, a na dworze szaro buro, deszcz i pioruny. Królowa zostaje w ulu, przekłada swój lot weselny albo nie zostaje zapłodniona. U pszczół występuje dzieworództwo, czyli możliwość składnia jaj bez zapłodnienia, jednakże wiąże się to z ogromną stratą. Z jaj wykluwają się osobniki jedynie odmiennej płci, czyli trutnie. A jak pisałam wcześniej, nie są one w stanie utrzymać rodziny pszczelej.

Jeszcze jednym bardzo ważnym aspektem jest światło królowej która ma się narodzić. Pszczoły przez to że są jadowite, są praktycznie ślepe. Jedyny moment kiedy mogą ujrzeć coś swoimi oczkami, to moment kiedy rodzi się nowa królowa. W ostatnim stadium rozwoju tuż przed wygryzieniem komórki, nowa matka zaczyna „emanować” swoim blaskiem. Stary miot pszczeli który tak jakby całe życie porusza się w mroku wykorzystując jedynie zmysł dotykowo-węchowy.

Nie może znieść widoku matki zrodzonej z słońca!

Stara matka i jej podopieczne nie są wstanie wytrzymać w światle nowej królowej i uciekają z ula. Grabią one wtedy swój stary dom zabierając 3g zapasów każda! Jeśli jest to możliwe wznoszą się one najwyżej jak potrafią i uwieszają w kłębie na najbliższym gałęzi, budynku, słupie ,czymkolwiek.

W przypadku kiedy matka pszczela jest w fazie czerwienia, pszczoły wychodzą z ula i wspinają się na jego najwyższą część zawsze kierując się w stronę słońca.

To potwierdza fakt że królowa jest z nich wszystkich najbliższa słońcu, a reszta rodziny jest z nim ściśle powiązana.

Ta lekcja nauczyła mnie, jednego;

"Wznoś się ku światłu, bo wszystko co istnieje, istnieje dzięki słońcu"

~Krótki esej o tym jak pokochałam pszczoły i czego mnie nauczyły~

ps. esej miał być krótki ale nie wyszło :)

Pojawi się w kilku częściach.

Zapraszam do czytania :)