Poprzednie częściWojna o byt

Wojna głuchych o klimat

Odnoszę wrażenie, iż to, czy wyginiemy, lub nie, zwisa nam, jak glut z nosa. Lecz nie powinno być nam to obojętne. A jest. Co mi się kojarzy z wycinaniem hołubców na Titanicu. Są śmieszne, gdyż niedługo nie będzie o co walczyć.

 

Mimo namacalnych dowodów o rychłym rozpryśnięciu się naszego globu na cząstki mniej niż elementarne, zachowujemy się tak, jakby była to kolejna bajeczka do zbagatelizowania. Odłupywanie się lodowców, wzrastający poziom oceanicznych wód, a w konsekwencji zniknięcie z globu wielu państw, wysp i archipelagów, ciągłe i coraz gwałtowniejsze skoki atmosferycznego ciśnienia, burze, tornada, cyklony, susze, oraz wyrzynka drzew, nie są to przestrogi wystarczające do tego, by przejąć się nimi na serio. Przejąć bez lipy i jak najszybciej.

 

Ale zamiast sposobu na podjęcie radykalnego działania, mądrzy mądrale z naszej planetki wykombinowali skuteczny sposób na jego opóźnienie. Zastosowali mianowicie strusią metodę chowania głowy w piach. W celu spylenia przed inwazją kłopotliwych problemów, udano, że MAMY CZAS. Jakkolwiek wiadomo, iż nie ma go wcale, bo zapobiegać kataklizmom należy od razu, mądre areopagi głupców podzieliły ów czas na plasterki.

 

Jedno sprzysiężenie zaczęło gardłować za zmianami w ciągu 50 lat, inne, pod rajcownym hasłem postępowości, uparło się wprowadzić te ozdrowieńcze zmiany wcześniej. Żadne z nich wszelako nie pokwapiło się zrozumieć, że owe zmiany należy wdrożyć natychmiast. I to nie na obszarze kilku czy kilkunastu państw, lecz na całej ziemskiej skorupie.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (101)

  • bylyfankrowy 8 miesięcy temu
    Zmiany klimatu były wywołane zbliżeniem orbity Ziemi do słońca, owa orbita Ziemi jest już po korekcie i globalne ocieplenie (czy jak to tam zwał) to już tylko fake news, wszystko odwołane, nie ma się czym przejmować.
    A przeludnienie to też fake news. Nie ma żadnego przeludnienia, pełno miejsca na planecie jest dla wszystkich, większość terenów jest niezamieszkana.
    No i CO2 to też fake news. Rośliny lubią dwutlenek węgla i nie ma potrzeby go redukować (a chodzi tu o CO2 które jest w powietrzu wydychanym przez ludzi, więc celem walki z CO2 jest ludobójstwo, więc tylko "fuck off czuby" można tu rzec).
  • Imć Wszesław 8 miesięcy temu
    Zgadza się Panie Krowa, zazielenienie wrasta wskutek dwutlenku. Ale nie, musimy coś ROBIĆ, najlepiej wprowadzić komunizm :D
  • nerwinka 8 miesięcy temu
    były fan uwierzysz, jak szlag trafi lodowce
  • Narrator 8 miesięcy temu
    bylyfankrowy

    >>>>Nie ma żadnego przeludnienia, pełno miejsca na planecie jest dla wszystkich, większość terenów jest niezamieszkana.

    Masz absolutną rację! Elon Musk chce już kolonizować kosmos, gdy tymczasem tyle niezaludnionej przestrzeni pod nosem, nawet wyglądem przypominającej powierzchnię Marsa. Zobacz tutaj:
    https://youtu.be/20ShSCyTovY?si=Pg54xdl1RVOAbfz5
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    A dupa, są już mafie wodne, jak nie zapłacisz nawet brudnej nie będziesz miał, bo są klasy, choćby w Pakistanie. Woda i tlen będzie towarem,już możesz kupić tlen w aptece. Nestlé ćwierć wieku temu nadawało, że ludzie muszą zrozumieć, że woda nie jest dobrem naturalnym dla każdego, tylko każdy musi za nią zapłacić, nie mówił nikt tego jeszcze o powietrzu, ale to tylko kwestia czasu. O drzewach szkoda gadać, traktuje się je jak chwast, który trzeba wytępić. Wali się, ale wszystkim z tym dobrze.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    stereo_dream-dolby-C mnie również z tym dobrze, bo jak już tu w komentach podkreślałem, nie mogę się doczekać jak wyginie ludzkość 😃
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    Poncki, Ale ja lubie zbierać grzyby i powędkowałbym jeszcze, cóż - trudno:(
  • Poncki 8 miesięcy temu
    stereo_dream-dolby-C chciałbym umrzeć patrzać na grzyba atomowego...
  • Narrator 8 miesięcy temu
    U mnie akurat jest globalne oziębienie, bo jeszcze żadnej zimy tak nie zmarzłem, choć grzejniki podkręciłem na cały zicher i spałem w czapce wełnianej na głowie i takowych skarpetach.

    Jak by nie było, będzie dobrze: wariant nie wyginiemy, czyli zdołamy żyć harmonijnie z naturą; wariant wyginiemy to jeszcze lepiej — ludzi nie będzie, środowisko odżyje, oceany znowu zaroją się wielorybami i mnóstwem wszelakich ryb, napłynie rześkie powietrze, w naszych domach zamieszkają wilki i niedźwiedzie, a w miejscu Warszawy wyrośnie olbrzymia puszcza (jak kilka tysięcy lat temu), jednym słowem: będzie cudownie, raj na Ziemi.

    Oj, Nerwinka nie łam głowy, walnij sobie setkę i napisz coś wesołego. 😄
  • Imć Wszesław 8 miesięcy temu
    Narratorze, ale Ty chwaliłeś kiedyś Gretę. Zmieniłeś zdanie? Raj będzie wtedy, jak WYBIJEMY wszystkie zwierzęta, bo one są złe. Śmierć :D
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Imć Wszesław

    Chwaliłem Gretę i nadal chwalę, nie za to co robi (bo to i tak nie ma sensu), ale za to JAK TO ROBI: z niesamowitą pasją i zapałem. Gdyby nasi politycy mieli tyle wiary w to co robią już dawno bylibyśmy wszyscy na emeryturze i nie wiedzieli co z pieniędzmi zrobić.
  • Imć Wszesław 8 miesięcy temu
    Narrator, pasja i zapał godna jest pochwały, ale nie udawana... Znowu pożałowałem, żem cokolwiek napisał... Gdyby Zandberg miał tyle wiary i zapału zamiast być psychopatą, co widać, to rzeczywiście wypadłoby się wyprowadzić...
  • Imć Wszesław 8 miesięcy temu
    Narrator, bardzo mi przykro, że kiedykolwiek miałem z Tobą kontakt. Ale to świadczy, że moje texty, które paru oszalałych snobów lewaków chwaliło, były do dupy. Też tak uważam, wiocha.
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Imć Wszesław

    Niezmiernie mi przykro, że tak uważasz. Mnie nie przeszkadzają odmienne poglądy autora, zwłaszcza jeśli pisze oryginalnie, a Twoje texty takie właśnie są. 👍
  • Imć Wszesław 8 miesięcy temu
    Narrator, a to teraz mi miło, ale niezmiernie smuci, że wszyscy tutaj, dokładnie wszyscy tutaj i wszędzie indziej uważają, że odpowiedź na czyjąś wypowiedź zależy od ich dobrej woli i widzimisię. Upadek zasad jest totalny. Zarówno na lewo jak i na prawo, choć na lewo oczywiście bardziej. Dyskusja kończy się wtedy, gdy obie strony na to przystaną. Pamiętam wciąż, że we mnie uwierzyłeś, więc powiem, że pracuję nad wersją Welebora taką, jaka miała być od początku; sławy nie zyskam, może po odejściu. Będzie czytane na YouTube za kilka lat (wcześniej nie dam rady), bo jestem przeciwny xiążkom. Pozdrawiam serdecznie :)
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Imć Wszesław

    Ja w Ciebie wierzę niezależnie, czy coś napiszesz, czy nie. Nie musisz stworzyć tu arcydzieła, żeby być człowiekiem wzbudzającym szacunek i zasługującym na zaufanie. Bądź sobą i nie czyń bliźniemu…😊
  • Imć Wszesław 8 miesięcy temu
    Narrator, dziękuję, jeśli napiszę, to tylko na wyraźne polecenie bogów :D
  • Noico1 8 miesięcy temu
    Jeśli pan autor wierzy w bajędy lewackie to nic nie stoi na przeszkodzie skorzystać z eutanazji i zostać męczennikiem za wiarę w globalne ocipienie.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Wczoraj żyli mędrcy, którzy potrafili policzyć sobie, kiedy będzie następne zaćmienie. Wychodzili na mównicę i ogłaszali, że grzeszny naród zostanie niebawem ukarany przez bogi. Przychodziło zaćmienie i naród robił w portki słuchając każdego polecenia.

    Dzisiaj żyją mędrcy rozumiejący, że matka ziemia rządzi się swoimi cyklami i nasz wpływ na choćby ocieplenie klimatu jest niewielki. Jednak ludzie cenią sobie bardziej swoje życie niż wolność, dlatego wystraszeni konsekwencjami zrobią co im się karze. Widać to było pięknie podczas kowidu. Brat brata zagryzłby za brak maski.
    A to nie dobrze, bo wolność jest ważniejsza od życia. Nie ma sensu życie w niewoli.
  • kamińe 8 miesięcy temu
    W pełni się zgadzam z powyższym komentarzem Ponckiego.
  • Noico1 8 miesięcy temu
    Czasem jednak potrafisz jeszcze coś mądrego napisać.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Noico1 cytując klasyka: "bo mam taką dużą głowę"
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Wszyscy zgadzamy się z Ponckim, nie na darmo ma dużą głowę 😀
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Przecież to co napisał nie ma sensu i nie ociera się o temat nawet kantem dupy. Widać niektórych zadowala demagogia, co szczególnie nie dziwi , ponieważ zrozumienie i wyciąganie wniosków wymaga pracy, czasu i umiejętności, co zniechęca większość ludzi. Dlatego świat jest, jaki jest.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator przeczytałem jeszcze raz i wychodzi mi, że jednak się zbliżam do treści.

    Spytać muszę, co wg Ciebie nie ma sensu?
    Że wolność jest najwyższą wartością? Czy to, że są ludzie na świecie, którzy korzystają z niewiedzy innych?

    Zgodzę się z Tobą, że poznanie dokładne świata zrozumienie i wyciąganie wniosków waga dużo pracy. Nawet bym dodał, że jest niemożliwe, ponieważ jesteśmy jako ludzkość ślepcami, którzy przez coraz to nowsze osiągnięcia technologiczne sięgają wzrokiem coraz głębiej i dalej i w dalszym ciągu nikt nie zobaczył jeszcze granicy. Nie powiedział dalej nie ma już nic.

    Wolność ma wysoką cenę. Wolność daje mi możliwość rozumienia świata takim jak go widzę, i na tej podstawie wyciągania własnych wniosków, nawet, jeśli jest to perspektywa ograniczona.

    Podczas pandemii nie zaszepiłem się i w zasadzie nie nosiłem maski. Byłem chory z pięć razy na kowid i mimo zapewnień naukowców, rządu i wszystkich pozostałych, zgadzających się na dobrowolne oddanie swojej wolności, nie umarłem. Podobnie jak moja liczna rodzina.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Przede wszystkim wolność nie może być "do", wolność może być tylko "od". Wolność nie może Ci dać możliwości do zrozumienia, wolność może co najwyżej Cię od nich uwolnić. Możliwości do zrozumienia świata daje wiedza, więc po prostu mylisz pojęcia.
    Tak właśnie działa demagogia. Nawet nie ociera się sedno problemu, bo chowa się za hasłami, których ludzie nawet nie rozumieją.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator
    Uwolnić od możliwości zrozumienia, co?
    Powiem tak.
    Wolno mi rozumieć po swojemu, wolno mi klasyfikować wszystko wg swoich kategorii. Wolno mi zdobywać wiedzę i wolno mi jej nie zdobywać. Wolno mi wyciągać wnioski bez wiedzy, wolno mi zapoznawać się z faktami. Wolno mi myśleć, że nie mam wpływu na losy ziemi. Wolno mi wyrażać swoje myśli. Wszstko to mieści się w pojęciu wolności. Nie sądzę też bym się mylił. To też mi wolno. Tak samo Tobie wolno się ze mną nie zgadzać.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Oczywiście, że Ci wolno myśleć, jak Ci się tylko podoba. Tylko jaki to ma związek z faktami?
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Alienator wpływ człowieka na ocieplenie klimatu jest bezporny. Jak ludzie w 1303 r. Przestali grzać węglem i przesiedli się na elektryki, to pojawiła się mała epoka lodowcowa. To są fakty, a z nimi się nie dyskutuje 😵
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk Rozumiem, że ta "mała epoka lodowcowa" objęła zasięgiem cały glob? A co spowodowało tę "małą epokę lodowcową"?
    Człowiek rzeczywiście emituje niewielki procent gazów cieplarnianych. W cyklu węglowym krąży „naturalnie” około 750 gigaton. „Nasza” produkcja to rocznie „tylko” 29 gigaton. Jednak przyroda może wchłonąć tylko ok. 40% tego dodatkowego dwutlenku węgla. Reszta pozostaje i kumuluje się w atmosferze.
    Ale rozumiem, że według Ciebie, nie da się nakapać całej wanny wody? Można ją napełnić tylko, kiedy woda leci szerokim strumieniem?
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Alienator rozumiem, że masz dokładne pomiary emisji co2 z 1303 roku?
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk Odpowiadanie pytaniem, podczas gdy samemu ucieka się przed odpowiedziami, sporo mówi o człowieku. Więc pozwolisz, że zanim będziemy kontynuować, poczekam na swoje odpowiedzi? A jeśli ich nie dostanę, to chyba uważasz, że sprawiedliwe będzie zapłacenie Ci dokładnie taką samą monetą?
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Alienator

    Dinozaury 🦕🦕 jeździły samochodami🏎️🏎️, grzały w piecach węglem i gazem🔥🔥, wydalały olbrzymie ilości CO₂, dlatego przez prawie 200 milionów lat było strasznie gorąco, a teraz mamy przyjemny chłodek. ❄️❄️😉
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Alienator "Jednak przyroda może wchłonąć tylko ok. 40% tego dodatkowego dwutlenku węgla" Nie wiem o jakie odpowiedzi Ci chodzi, ale to jest dobre. Znaczy twierdzisz, że możliwości "przyrody" w zakresie wchłaniania CO2 są stałe? A co jak wytniemy wszystkie lasy i zginie caly fitoplamton? Wiem, nie odpowiesz, bo na coś tam nie odpowiedziałem.
    Dyskusja z tych, ja swoje, ty swoje😀. Sorki mi się nie chce
    Miłego dnia
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Narrator Może jednak wróć do oglądania Flinstonów... BTW. Twoja wypowiedź, to pewnie przykład tej wolności myślenia o której pisał Poncki?
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk Nie będę ci tłumaczył na czym polega działanie ekosystemu, bo to przecież bez sensu. Zupełnie jak tłumaczenie Ci, że nie ma mowy o zjawiskach związanych z materią, podczas gdy ta jeszcze nie istniała. Kiedyś próbowałem, ale potrafię wyciągać wnioski.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk A i jeszcze jedno, to o co zapytałem, to nie było "jakieś" pytanie. Zapytałem co spowodowało "małą epokę lodowcową". Co w konsekwencji odpowiada na pytanie, co powoduje zmiany klimatyczne. W sumie to nie spodziewałem się odpowiedzi, bo byś musiał się sam zaorać, a taki głupi to nawet Bogumił nie jest.
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Alienator

    „Wolność myślenia” to oczywiście cliché, bo każdy człowiek myśli o tym, co mu tylko przyjdzie do łba. Poncki ma dużą głowę, dlatego myśli na wielką skalę, natomiast ja oczekuję z niecierpliwością dnia, gdy okręty popłyną z Norwegii do Kanady przez biegun północny (jaka oszczędność czasu i paliwa!), a nasi rolnicy w lubelskim będą mogli uprawiać ananasy🍍 i banany🍌. Czyż nie będzie cudownie?😊
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Narrator Zapomniałeś dodać, że wtedy to będzie pół Norwegii i ćwierć Kanady, a rolnicy w lubelskim będą łupić turystów nad morzem...
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Alienator odpowiem Ci o wannie. Co do zasady wanna nie zapełni się cała od nakapywania wody. Sprawa jest prosta, nawet jak jest szczelny korek, to wanna ma zabezpieczenie nieco wyżej i tam uleje się nadmiar. Lepszym przykładem jest wiadro. Wtedy od nakapania wody się zapełni, gdy ilość wody kapiacej jest większa od tej, która wypatruje. No i by jakaś szmatka nie była na nim powieszona, bo może wodę odprowadzić. Co do działania ekosystemów, to człowiek wciąż się uczy i jest często zaskakiwany. Jak Ty to ogarnąłeś i jesteś pewny swoich racji to szczere gratulacje. Ja tam wiem, że wiele nie wiem
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk Faktycznie wanna ma "zawór bezpieczeństwa", a klimat ma?
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Alienator

    A wiesz, że to jeszcze lepiej… Polska Floryda! 🌴🌴🏖️😎
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Narrator Raczej San Escobar...
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk

    To tak jak w Egipcie: deszcz pada przez cztery minuty na rok, chociaż chmury płyną po niebie częściej, lecz nawet jeśli uronią kilka kropel, woda wyparuje zanim dotknie ziemi.
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Alienator Ty wiesz, ja nie. Obstawiam, że w długim okresie ma, np pyły z wybuchu wulkanów lub inne cholerstwo. Pamiętasz umierająca rafę koralową w Australii? https://smoglab.pl/wielka-rafa-koralowa-sie-odrodzila-ale-jej-przetrwanie-jest-niepewne/
    Niespodzianka 😀
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Narrator dokładnie 👍
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk Fajny artykuł, ale już go kiedyś czytałem, za to mam wątpliwości, czy Ty przeczytałeś coś poza nagłówkiem. Tu fragment z wklejonego przez Ciebie linku:

    Wynik nowego raportu to oczywiście spora doza optymizmu, ale niestety, tu dobre informacje się kończą. „Nie ma wątpliwości, że to dobra wiadomość”, powiedział dr David Wachenfeld, główny naukowiec w Great Barrier Reef Marine Park Authority. Rafy koralowe mają zdolności do szybkiej regeneracji, ale nie aż takiej, jak w ostatnich latach. Wachenfeld dodał, że inaczej by to wyglądało, gdyby nie było La Niña. „(…) przy globalnym ociepleniu o 1,1 stopnia Celsjusza, rafa straciła już tę odporność. Nie mielibyśmy szans na utrzymanie rafy w zdrowym stanie.”

    Dalsze ocieplenie klimatu może zabić Wielką Rafę Koralową. Według naukowców granicą jest wzrost temperatury o 1,5oC, do którego zbliżamy się wielkimi krokami. „Jesteśmy na trajektorii, aby przekroczyć 1,5 stopnia i dojść do 2,6 lub 2,7 stopnia Celsjusza. A więc odporność, którą widzimy przy 1,1 stopnia nie będzie kontynuowana”, oświadczył Wachenfeld.

    A jak się przyjrzeć temu bliżej, czyli min. metodom pomiaru, czy trendami, to wygląda to jeszcze gorzej. Dla raf oczywiście.
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Alienator sam tytuł już to mówi😀. Mi chodzi o coś innego, czyli nikt nie przewidział nagłego odrodzenia rafy. To zaś oznacza, że nie poznaliśmy jeszcze naszego ekosystemu na tyle dokładnie, by wyrokować o jej przyszłych losach. Ja nie mówię, że z całą pewnością nie masz racji, możesz ją mieć. Tylko mnie nie przekonują dotychczasowe dowody. Jak pisałem moja wiedza jest na tyle mała, by nie wierzyć w znaczący wpływ człowieka na ocieplenie i na tyle duża, by tego nie wykluczać. Czyli kwestionuję prawie wszystko (oprócz matematyki 😀) i dopuszczam prawie wszystko (oprócz kilkudziesięciu płci ludzi 😀)
  • Noico1 8 miesięcy temu
    Alienator i Ty temu baranowi wierzysz. On jest jak egipski kapłan, a Ty jak fellach łykający bzdury. Takich pseudonaukowców to futrują gigantyczną kasą i oni wszystko ustalą, czego oczekują od nich mocodawcy. Może bym uwierzył, gdyby Greta i pozostali ekokoryfeusze przenieśli się do ziemianek, żywili korzonkami i odziewali w kozie skóry.
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk

    Dobry tytuł, nawet bardziej pasujący do komentarzy aniżeli tekstu. Dlatego niech stracę, daję autorowi piątkę! 👍
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    Noico1, A niektórzy uznają wiarygodność ankiet z paneli, gdzie płacą za wypełnianie.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Noico1 nie wiem czy zauważyłeś, że o Grecie i innej tandecie nic nie piszę. Mam sporo wątpliwości, co do działań ekoaktywistów, chociaż jednocześnie rozumiem ich desperację.
    Uważam, że dbanie o naturę jest bardzo ważne i ze swojej strony, robię co mogę. Niestety wiem również, że większość ludzi na świecie, nie myje po sobie nawet kibla po sraniu, bo w końcu jak oni przyszli nasrać, to było czysto, a że automatycznie uważają wpływ gówna na porcelit za znikomy, a tych co przyjdą później- za nieważnych, to jest, jak jest.
    To kwestia brania odpowiedzialności, a tej nie da się wziąć za kogoś, mimo że niektórzy przekonują, że potrafią.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator odpowiem na jedno z poprzenich Twoich pytań mianowicie czy klimat ma zawór bespieczeńswa jak wanna? Ano ma. W pewnym momencie ludzkość umrze we własnych śmieciach, od północy i południa zmiażdżą ludzi dwa wielkie lodowce resztę zjedzą wkurwione i głodne dzikie zwierzęta. Kiedy ludzkość wymrze, natura zacznie odradzać się po swojemu. Tego dnia niezmiennie oczekuje, bo żygać mi sięchce o moich naczelnych braciach.
    Do tego czasu mam zamiar palić ogniska w ciepłe letnie wieczory, podlewać kwiatki podczas suszy, jeść krowie mięso z pomidorami sałata i majonezem i zapieniczać dieslem.
    Mam też zamiar głośno wyśmiewać ludzi kupujących drewniane szczotki do włosów z etykietką EKO, zawinięte w cztery woreczki foliowe.
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Narrator chyba słusznie czynisz. 😀
    Wszystko niby jest fajne, ale tak po prawdzie ograniczenie emisji co2 (i innego dziadostwa) to ograniczenie konsumpcji i liczby ludności. Czyli bogaci mniej kupują i nie jeżdżą na wakacje, biedni nie doczekają się własnych kibelków jeszcze biedniejsi dachu nad głową. Trudna sprawa i jak to rozwiązać, nie wiem. 🤔
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator trochę jak z tym kiblem, jednak kibel po sobie sprzątam😃
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Narrator drogi kolego, przez swoją ogromną głowę myślę na skalę międzygalaktyczną 😋
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Jakby nie było od czegoś trzeba zacząć, to całe branie odpowiedzialności. ;)
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator posprzątanie po sobie kibla nie jest dla mnie ograniczeniem wolności. Zabranie możliwości wyboru auta spalinowego na rzecz elektryka już tak. Oba degradują środowisko a jednak elektryki mają lepszy EKO-PR.
    Moja irytacja jest analogiczna do sytuacji gdzie zabraliby mi możliwość spłukiwania wody w kiblu bo nie eko i kazano każdorazowo wyciągać i wrzucać do kompostownika.

    Najmniej uszkodzeń ekosystemu było by jak by ludzie wyparowali. Dlatego na dzień dzisiejszy, kraj który jest wg mnie najbardziej pro eco to Ukraina oddająca glebie ~900 rusków dziennie.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Mylisz wolność z odpowiedzialnością. I nie wiem, czego ludzie się tych elektryków tak boją? Przecież kłopoty z ich użytkowaniem, to tylko kwestia kiepskiej infrastruktury. To tak jak w latach dwudziestych ubiegłego wieku, kiedy Ford uruchomił swoją linię montażową. Ludzie też nie chcieli wtedy samochodów, chcieli większych i silniejszych koni. Dodatkowo marudzili, że zabraniają im wjeżdżać końmi do miasta. Uważali to za ograniczenie wolności, bo w końcu wcześniej było zawsze nasrane. Moim zdaniem to dość dobra analogia, bo zarówno wtedy, jak i teraz problem tkwił w niekontrolowanych wydalinach.
  • Narrator 8 miesięcy temu
    Józef Kemilk

    Problem w tym, że nasza planeta (i zapewne cały Kosmos) to system naczyń połączonych: zmiana w jednym miejscu, spowoduje zmiany w wielu innych, w tym takich, o których nie pomyśleliśmy. Jedyne rozwiązanie to dokonać tysiąca zmian w różnych miejscach równocześnie, ale jak to zrobić? Za mało wciąż wiemy o życiu i Wszechświecie, żeby przewidzieć wszystkie możliwe reperkusje na przestrzeni wielu lat, a nawet wielu pokoleń. Dlatego jeśli już dokonywać zmian to bardzo powoli. A najlepiej, jak już pisałem panu Nerwince: walnąć setkę, zagryźć śledzikiem (dopóki są) i zaufać Bogu. On wszystko za nas wyreguluje.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator to nie o strach chodzi i to co napisałeś znakomicie rozumiem. Amerykanie mają zdaje się w większości stanów zapewnioną prawnie możliwość wjechania koniem do miasta.
    Podziwiam osiągi samochodów elektrycznych, nieosiągalne dla spalinówek na krótkich odcinkach. Uważam je jednak za mało elastyczne i nie praktyczne. Jeśli skończy Ci się bateria w szczerym polu to jeszcze przez długi czas tylko laweta.
    Do dieselka zawsze możesz przynieść paliwko ze stacji w półtoralitrowej butelce i dojedziesz zatankować resztę, niektóre pojadą nawet na zużytej fryturze z makusia.
    Moje wątpliwości dotyczą raczej tego, że z chwilą wprowadzenia spaliniaków nie zabroniono jeździć konno, a w przypaku elektryków, spaliniaki mają przestać istnieć.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    W Chinach są parkingi na których stoją i niszczeją dziesiątki tysięcy samochodów elektrycznych, które już nigdy nie zostaną sprzedane. Tylko czekać jak bateryjki zaczną cieknąć, albo całość ulegnie "samozapłonowi".
  • Józef Kemilk 8 miesięcy temu
    Narrator Tak jest. Jeszcze bym dodał, że naprawiamy nie mając pojęcia, czy czasem nie szkodzimy.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Jeśli skończy Ci się bateria w szczerym polu to jeszcze przez długi czas tylko laweta.
    A to nie jest kwestia kiepskiej infrastruktury?
    Poza tym jesteś nieprecyzyjny, bo spalinowych nie będzie się produkować w Europie. Patrząc na rozwój potentatów branży, czyli np. Mercedesa, to po prostu wychodzą naprzeciw oczekiwaniom konsumentów. Nasycenie elektrykami na zachodzie rośnie i rosnąć będzie. To że w Polsce rządzący dalej będą nas jebać tak, że przeciętnego człowieka i za piętnaście lat nie będzie stać na elektryka, nie mówiąc już o infrastrukturze, to akurat zbyt dobrze o nas nie świadczy.
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    Poncki, E tam, generator prądotwórczy wrzucisz do bagażnika i jak potrza, pójdziesz po paliwko. Ja żem się zdziwił, że na jednej stacji nie ma benzynki - duch czasu i tak rządzi.
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    Do generatorka.
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    *Agregat! Znaczy.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator oczywiście, że jest to problem z infrastrukturom. Właśnie o to chodzi, że nie mamy zupełnie infrastruktury, ani opanowanej eksploatacji, a tym bardziej utyluzacji. Całą chęć opieramy na EKO, które jest jednym wielkim kłamstwem, bo skutków jeszcze nie jesteśmy w stanie przewidzieć. To znaczy ja widzę ogromne zagrożenie dla eko jak zaczną się jarać baterie litowe.
    Producęci mogą sobie wychodzić na przeciw konsumentom. Jeśli władze zamkną moliwość przemieszczania się autem spalinowym to nie kupisz takiego auta.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    stereo_dream-dolby-C hehe widziałem filmik jak gość woził generator w bagażniku swojej tesli

    Problem w tym, że za niedługo naładować samochód nie będzie już możlie z sieci. Tylko stacje ładowania.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Po co mają ci zakazywać możliwość jeżdżenia spalinowym, przecież wystarczy, że koszty eksploatacji spalinówki wzrosną i sam się przesiądziesz. Tak to działa.
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    Poncki, Qrde, nie jestem odkrywczy, już to wymyślili:(
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator
    Faktucznie Wielkiej Brytani ubezpieczenie samochodu elektrycznego jest o połowę tańszę, ale do centrów miast europejskich nie wiedziesz dieslem z dekretu.
    Będę kopcił puki mnie stać.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator zwyczajnie kocham naturalny śpiew czterosówa. Syntetyczne mruki mnie tak nie jarają.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator https://youtube.com/shorts/kfC2uhMgkFQ?si=PhDYfGEVCb6fzCRP
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Oczywiście, że możesz. Chodzi tylko o to, żeby zdawać sobie sprawę, że w pewnym momencie kibla już się nie da doczyścić, a wymiana nigdy nie wchodziła w grę.
    Ja lubię pełną moc od momentu wciśnięcia gazu. Coś pięknego.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator bezduszne stworzenia 😋
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator ale zgadzam się, to jest chyba jedyna kwestia, przejawiająca do mnie za elektrykami. Wiesz, że nie można ich garażować, ani parkować na parkingach zadaszonych i podziemnych? PPOŻ nie puszcza, ale jestem pewien, że dojdą do jakiejś rezolucji.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator może jeszcze to, że umieszczone pod podłogą ciężkie baterie obniżają środek ciężkości, można poświrować na zakrętach.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Podejrzewam, że gaszenie samochodów, również było wyzwaniem dla strażaków z lat dwudziestych ubiegłego wieku. Ciekawe czy wtedy też zwolennicy koni stosowali takie argumenty?
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Poncki Ma to swoje plusy, ale człowiek czasem czuje się tak, jakby kierował cegłą.
  • Noico1 8 miesięcy temu
    Ty Alienator nie widzisz jednej prostej różnicy snując tu analogie do koni i początków motoryzacji. Do porzucenia koni nikt nikogo nie zmuszał, bo rozwój motoryzacji następował niejako naturalnie. Gdyby producenci elektryków zaoferowali atrakcyjniejsze rozwiązanie to ludzie sami by przesiedli się na samochody elektryczne. Ale w tym sęk, że to wszystko jest mało atrakcyjne cenowo, wręcz gigantycznie droższe. Kto przy zdrowych zmysłach za tę samą rzecz będzie płacił więcej. Więc rządy postanowiły ludzi zmusić siłą do zakupu elektryków. A to się skończy jedną wielką, gigantyczną klapą, jak zawracanie rzek w Rosji.
  • Alienator 8 miesięcy temu
    Więc problemem z elektrykami jest tylko regulacja Komisji Europejskiej?
  • Noico1 8 miesięcy temu
    Już mi się nie chce wracać do metod pozyskiwania surowca z Afryki do produkcji akumulatorów kosztem pracy dziesiątek tysięcy małych murzynków.
  • Noico1 8 miesięcy temu
    A to sobie obejrzyj. Metody tworzenia nowego proletariatu, różnych ekologicznych, feministycznych i innych świrów.
  • Noico1 8 miesięcy temu
    https://www.youtube.com/channel/UCqXzykyeNdMNwiXTvfUOSNQ
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator baterii litowej nie da się ugasić (ale może faktycznie to kwestia czasu). Na palącą się bęzynę wystarczy rzucić koc.
    Cytując Illidana: "You are not prepared!"
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Alienator
    https://m.youtube.com/watch?v=TDFAjCOM3iQ
    Takie rozwiązanie chciałbym rozwijać.
  • kamińe 8 miesięcy temu
    głośniej dziadziu nerwusku bom pszygłuchawy troszku
  • paluszki z paczuszki 8 miesięcy temu
    Ja tyż się w pełni zgadzam z Ponczkiem, bo ma dobre nadzienie😋😂
  • Marek Adam Grabowski 8 miesięcy temu
    Kokosowe?😋
  • paluszki z paczuszki 8 miesięcy temu
    Nie😋
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Marek Adam Grabowski koks😂
  • Marek Adam Grabowski 8 miesięcy temu
    paluszki z paczuszki To jakie? Róża, śliwka, czekolada?😋
  • paluszki z paczuszki 8 miesięcy temu
    Marek Adam Grabowski
    Róża mnie odurza😍😋
  • Marek Adam Grabowski 8 miesięcy temu
    paluszki z paczuszki to chyba podstawowy pączek.😋🌹
  • Marek Adam Grabowski 8 miesięcy temu
    paluszki z paczuszki A skoro już jesteśmy przy kulinariach, to mała ciekawostka. Wczoraj zauważyłem, że w mojej lodówce serek TUREK jest przeterminowany. Co za zbieg okoliczności.
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    Marek Adam Grabowski, Nie ma takich zbiegów okoliczności, przypomnij sobie bajkę o Królewnie Śnieżce i lepiej zakop ten serek.
  • Marek Adam Grabowski 8 miesięcy temu
    stereo_dream-dolby-C wyrzuciłem do korby na bio.😉
  • paluszki z paczuszki 8 miesięcy temu
    Marek Adam Grabowski
    Dobre! Wręcz genialne Marku!😀
  • Marek Adam Grabowski 8 miesięcy temu
    paluszki z paczuszki swoją drogą zauważyłaś, że Madzie na głównej na status najbardziej aktywnego użytkownika?
  • paluszki z paczuszki 8 miesięcy temu
    Marek Adam Grabowski
    Faktycznie. Teraz sprawdziłam i jest na 1 miejscu. Też kiedyś byłam na 1 miejscu. Mam nadzieję, że nigdy więcej :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania