Wojna cywilizacji z barbarzyństwem
Prolegomena
Poniżej zamieszczony tekst napisałem parę lat temu. Na mój rocznicowy felieton otrzymałem przeogromną ilość jadowitych komentarzy. Mówiąc modnym językiem reporterskim, nie pozostawiono na nim suchej nitki. Czyli, mówiąc po współczesnemu, schłostano mnie po całości. Czemu nie dziwię się za bardzo, gdyż większość moich dyskutantów dała się odurzyć rosyjskiej propagandzie. Skutkiem czego liczne grono niefachowych strategów powtarzało brednie o nieudolności dowódców AK skazujących mieszkańców i miasto na zagładę.
*
Wśród głosów potępiających moją postawę uznającą konieczność wybuchu Powstania (powinienem mojemu felietonowi dopisać podtytuł: chwała, czy wstyd), znalazł się wyjątkowy głos popierający mój punkt widzenia. Przytaczam go zatem:
"Przechodząc ulicami Warszawy, dostrzegam tablice z napisami: tutaj hitlerowcy rozstrzelali stu ludzi. W innym miejscu inna tablica obwieszcza: tu zginęło dwieście osób. Mądralom którzy podważają i dywagują na temat słuszności lub niesłuszności tego zrywu, proponuję stanąć przy takiej tablicy, dokładnie ją przeczytać i złożyć cześć tym, którzy zostali zamordowani, a dodatkowo zadać sobie pytanie, co bym zrobił na miejscu tych ludzi, którzy stali tyłem do oprawców, czekając w ciszy na strzał w tył głowy…"
...wyobraź sobie, że włazi ci bandyta do mieszkania, przystawia żonie pistolet do głowy, a ty na to patrzysz. Jaka jest twoja reakcja i myśli? Stoisz i patrzysz co zrobi bandzior, czy łapiesz pierwszy lepszy nóż ze stołu i rzucasz się na oprawcę?
*
Sądzę, że skoro nie byliśmy w sytuacji zagrożenia życia, nie możemy mówić, jakbyśmy postąpili. Dziś, gdy w Polsce nie ma bombardowań i trupów na ulicach, możemy, popijając kawkę, luzacko imaginować sobie, co w tamtym czasie powinno zrobić dowództwo; dziś, gdy co dnia jesteśmy przygnębiani relacjami z wojny na Ukrainie, widząc rosyjskie okrucieństwa wobec ukraińskiego narodu i zdając sobie sprawę, że walczy on nie tylko za nas, ale broni resztek Europy przed inwazją rosyjskiej cywilizacji; dziś, ludzie pragmatyczni, na chłodno obliczający cenę wolności, utracili argumenty. Na nic ich złotouste oracje i filipiki wobec ukraińskiego męstwa, hartu bojowego ducha, wobec woli walki bez woli podnoszenia rąk i wywieszania białych flag.
Powstanie Warszawskie
Od prawie dwustu lat, z niewielką przerwą na dwie dekady ułomnej wolności, rozmaite patriotyczne chorągiewki sprawowały nad nami władzę i dzierżyły w lepkich rękach nasz przegrany los. A my godziliśmy się na odgrywanie roli sublokatora we własnym domu.
W ten sposób każdy nasz praprzodek zatrudniony na państwowej posadzie, pracował u kolonisty. Jednak pracować dla okupanta, to nie to samo, co pracować dla siebie i u siebie! Z czego zdają sobie sprawę wszystkie kraje nieskażone zewnętrznymi zagrożeniami. Geopolityką zmuszającą do zawierania zgniłych kompromisów!
Nie ma więc nic osobliwego w tym, że kiedy nareszcie wybiliśmy się na niepodległość i po krótkim czasie względnej swobody nastała kolejna wojna, zaczęliśmy wszelkimi metodami walczyć o wolność.
Działanie na szkodę najeźdźcy było nieomal szlachetnym obowiązkiem Polaka. Powodem do dumy. Podprowadzenie okupantowi zysków, finansowe robienie mu koło pióra i zniechęcanie go do życia w naszym kraju, stanowiło zaszczyt.
Choć - na razie -jesteśmy na swoim, jakkolwiek, teoretycznie, powinniśmy zaprzestać samo okradania i, co prawda, pozbyliśmy się zewnętrznych grasantów, to jednak dalej wegetujemy jak podbity naród. Jakbyśmy nadal byli pod knutem.
Tym razem znajdujemy się w tej sytuacji na własne żądanie. Gdyż teraz dobrowolnie nakładamy sobie obrożę. Do tej pory niewolnictwo żyje w nas, w naszym psychicznie zawistnym i sfrustrowanym samopoczuciu.
Od Powstania, do Powstania, od tragedii do tragedii, szliśmy do Niepodległości, a gdy wreszcie przyszła i zaczęła przyoblekać się w konkret, okradamy się nadal. Jakbyśmy wciąż byli pod zaborami.
*
Są wśród nas ludzie żyjący bezrefleksyjnie. Starający się nie pamiętać o naukach wypływających z przeszłości. Ludzie pragnący wybielać i przeinaczać wstydliwe fragmenty Historii. Unikający tematów wywodzących się z korzeni czasu. Nie poruszający zagadnień wywalonych na bruk.
Mamy zatem dwie szkoły na temat: był, czy nie było sensu w Powstaniu Warszawskim?
Jedna, prowadzona przez dziejopisów z kalkulatorem, cyrklem i suwmiarką zamiast serca i wyobraźni, przelicza wolność wedle poniesionych strat, powołując się na ich ogrom wśród niewinnej ludności cywilnej.
Druga uważa, iż było konieczne z emocjonalnego punktu widzenia. Pierwsza oskarża dowództwo AK o brak militarnego rozeznania i decyzje oparte na mylnych kalkulacjach. Wini za rozmyślne popychanie chłopców do walki skazanej na klęskę. Akcentuje, że nie przyniosło korzyści, tylko niewyobrażalne spustoszenia. Według niej, było zbrodnią na narodzie. Celowym awanturnictwem określonych kół.
Tu aż prosi się o interwencję zdrowego rozumu. Gdyż, jeśli nawet, z militarnego punktu widzenia, skazane było na porażkę, to w takim razie gdzie umieścić i jak zaklasyfikować wcześniejszy zryw powstańczej rozpaczy i determinacji w getcie warszawskim? Jak ocenić jego szanse powodzenia, skoro wiemy, że żydowscy bojownicy dysponowali dwudziestokrotnie mniejszą siłą uzbrojenia? Czy i w przypadku tego powstania też będziemy ględzić o zbrodniczych decyzjach?
*
Rozpoczęło by się niezależnie od intencji przypisywanych dowódcom AK. Ponieważ nastroje wśród obywateli miasta były tak napięte, a powtarzające się wizje łapanek, egzekucji czy tortur tak silne, że lada iskra mogła sprowokować wybuch. Byle przypadkowy strzał był w mocy doprowadzić do niekontrolowanej eksplozji.
Gdyby nie Powstanie Warszawskie, ojczulek Stalin postąpiłby z Polską o wiele gorzej. Z tego powodu miało uzasadnienie. Tym bardziej, że w planach wojskowych zakładano, iż potrwa zaledwie parę dni, a nie parę miesięcy. Ten sposób rozumowania jest argumentem przemawiającym za jego podjęciem. A nawet koniecznością; straceńczy bój o zachowanie szacunku do siebie, walka o zachowanie narodowej godności i honoru (pojęć nieznanych sowietom), to wystarczający powód do rozpoczęcia Powstania Warszawskiego; postanowiono je zapoczątkować w oparciu o dostępne informacje.
Nieopłacalne korzyści
Z perspektywy dzisiejszej wiedzy bardzo łatwo przychodzi nam ferować arbitralne wyrok. Bawić się w układanie militarnych scenariuszy. Ówczesne informacje nie były aż tak jednoznaczne; Herling - Grudziński nie opublikował jeszcze swoich zapisków z Innego świata, a Sołżenicyn miał dopiero w latach siedemdziesiątych ujawnić swój Archipelag GuŁag; opisy naocznych świadków pozostawały w ukryciu.
Mało kto na „Zachodzie” miał pojęcie o wschodniej mentalności. Wiedział o azjatyckiej psychice radzieckich ludzi, o zbrodniach, łagrach, świadomym ukatrupianiu opornych narodów (np. o przymusowym wysiedleniu Tatarów, o głodzie i ludożerstwie na Ukrainie). O podporządkowaniu sobie całej Europy. O chęci zniszczenia w niej wszystkiego, czego im brakowało. A więc okrzesania, inteligencji, pracowitości, solidności. O doprowadzeniu do tego, by nie było żadnego intelektualisty, tylko same głupki, żadnych pracowitych, tylko same obiboki, żadnych bogatych, tylko sami biedacy (Grochowiak nazwał ten ustrój sprawiedliwym podziałem nędzy). Wyrównanie do najniższego, bez elementarnej ogłady, za to z obcesowymi pretensjami do materialnie i umysłowo zamożniejszych.
Ludzie radzieccy tak rozumieli komunizm i chcieli krzewić go w podbitych krajach. To nas czekało i przed tym broniliśmy się, wywołując Powstanie. Bo wiedzieliśmy, czym grozi przyjaźń z troglodytami. A wiedzieliśmy z krwawych rozpraw, zaborów, branek i zesłań na Sybir.
*
Niewielu rozeznawało się w politycznych kombinacjach sowieckiej watahy, a ci, co mieli o nich pojęcie, albo milczeli z obawy przed represjami, albo chowali się za gardą pragmatyki: chytrze i bezwzględnie ukrywali się za parawanem cynicznej polityki.
Na dodatek istniała sowiecka propaganda; odbywały się intensywne zrzuty ulotek zagrzewających do oporu i namawiających mieszkańców Warszawy do podjęcia zbrojnej walki z hitlerowskim okupantem. Zapewniano w nich, że mogą liczyć na pomoc ze strony Armii Czerwonej. A kiedy Powstanie wybuchło, nie było już o niej mowy. Było za to faryzeuszowskie wskazywanie winnych tego przedwczesnego i niepotrzebnego zrywu.
*
Metoda deprecjonowania i test wytrzymałości przeciwnika na upokorzenie, to rosyjski patent na realizację celu. Aparat propagandowy działał na wzmożonych obrotach; fabrykował pogłoski zamiast faktów. A im bardziej nieprawdopodobne były te plotki, tym większy zyskiwały poklask, tym łacniej wierzono w nie. I tak część naszego społeczeństwa wierzy, ufa i nadal jest przekonana, że to złe i nieudolne kierownictwo AK sprowokowało powstańczy wybuch i doprowadziło do śmierci wielu tysięcy mieszkańców Warszawy. Mnożyły się insynuacje, że to oni przyczynili się do wymordowania mieszkańców. Bez ogródek nazywano ich bandytami, faszystami, niemieckimi współpracownikami.
*
Złośliwy, mściwy i zawistny Stalin, zacierał po cichu z radości ręce, natomiast łagodna, gruzińska twarz Wujaszka Joe, przedstawiana światu na zewnątrz, nie była dla aliantów buźką cynicznego rezuna. Przeciwnie, Wielcy Sojusznicy dawali się nabierać na dobroduszne oblicze tego satrapy.
Zachodni barbarzyńcy pragnący zniszczyć Hitlera rękami sowieckiej czerni, woleli przystać na upadek Powstania Warszawskiego, niż sprzeciwić się umiłowanemu Stalinowi; Churchill, a w ślad za nim Roosevelt, prześcigali się w zapewnieniach Generalissimusa o swojej lojalności. Łatwowierność ich podszyta była wygodnictwem: woleli nie wiedzieć, nie widzieć, przymykać oczy na wstydliwą rzeczywistość. Uprawiać strusią politykę… z wyrachowania. Przykładem – Jałta skazująca nas na długoletnią niewolę.
*
Na przekór zniewoleniu, istniało w nas pragnienie wolności. Dzięki narodowej determinacji, za przyczyną prowadzenia nierównej walki przeciwko dwóm jednocześnie napadającym na nas wrogom, nie zdławiono w nas niepodległościowego ducha; uwidoczniliśmy, że jesteśmy narodem niepokornym, któremu nie można złamać kręgosłupa.
Mówię o obronie, o jej zaciekłości spowodowanej osamotnieniem i rozpaczą. O naszym jednoznacznym pojmowaniu słowa niepodległość wyrabiającym w nieprzyjacielu przekonanie, że jesteśmy zdolni nie ulegać narzuconym opresjom. I to bez względu na koszt.
Powtarzam słowa Normana Daviesa: gdyby nie Powstanie Warszawskie, nie byłoby Poznania, Radomia, Gdańska, Solidarności.
To ono utorowało nam drogę do wyzwolenia. To dzięki pokoleniu Baczyńskich, pokoleniu walczącemu o wolność w t e d y, mamy ją t e r a z. To dzięki nieprawdopodobnemu bohaterstwu AK i walce całego miasta, nie zostaliśmy wcieleni do reszty radzieckich republik. Nie było kołchozów, wciąż istniał Kościół, a w obozie demoludów zajmowaliśmy najweselszy barak. I z tej przyczyny ominęły nas radzieckie rozwiązania problemów ze społecznymi protestami, jakie stały się udziałem Węgier i Czechosłowacji. To dzięki niemu, władcy Imperium Zła traktowali nas z większą rezerwą, aniżeli pozostałe kraje.
Nie każdego uczestnika społecznego protestu stać było na męstwo. Dlatego była tak cenna i trudna. Warunki sprawiały, że jedni, nie bacząc na grożące reperkusje, odznaczali się odwagą i potrafili przeciwstawiać się złu z podniesionym czołem, innych natomiast stać było na buńczuczne popiskiwanie pod kołderką.
*
Przeciwnicy argumentów przemawiających za potrzebą wybuchu Powstania Warszawskiego zapominają, że był to zupełnie inny świat i nie można do tamtych warunków przykładać dzisiejszych ocen.
Obecny świat, w którym strach włada większością ludzkich sumień, a tylko nielicznym nakazuje postępować uczciwie, po rycersku, zgodnie z poczuciem sprawiedliwości, zaczyna się zmieniać. Powoli dorośleje prostując naiwny kark. Znikają zastraszeni zwolennicy chowania głowy w piasek, siedzenia pod miotłą i dbania o uzębienie, a pustkę po ich asekuranctwie wypełniają ludzie obdarzeni niekłamanym sercem.
Komentarze (74)
To jest dobry tekst i tutaj jesteś dosyć zgodny z prawicowym myśleniem.
Pozdrawiam
5
Marku w szkole może tak, ale w realu bywa nie raz inaczej.
Marku, często w pewnych okolicznościach to dowódcy muszą się dostosować do nastrojów żołnierzy, inaczej giną.
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
A poważnie to wielu z tych wysoko wykształconych nie dorównywało Piłsudskiemu formatem do kolan. Zasłanianie się jakimiś bzdurnymi dyplomami, żeby kogoś zdezawuować jest doprawdy zabawne z Pana strony. Zapomniał pan jeszcze o austriackim i japońskim agencie.
Łukasz Jasiński
Rozbawił mnie Pan, doprawdy.
Tam zmarło pięciu więźniów przez cały okres funkcjonowania tego Miejsca Odosobnienia, bo tak to się prawidłowo nazywało, ani żaden obóz, czy nawet więzienie. Po prostu Miejsce Odosobnienia.
Widać, że z historii jest pan częściowym laikiem, przy całym wysiłku jaki w jej poznanie Pan wkłada, bo nie przeczę, że coś Pan tam liznął i doceniam Pana wysiłki w tym temacie. Wie Pan, że gdzieś dzwonią, ale nie orientuje się Pan, w którym kościele. Bardzo mi przykro.
Albo to: naród wspaniały, tylko ludzie murwy. Kompletnie nie zna się Pan na żartach i nie rozumie głębokiej ironii w tej frazie zawartej. Obrażony może poczuć się tylko ten, kto czuje się w jakiś sposób winny zaniedbań dla Ojczyzny. Nie zaprzeczy Pan, że jest pan typem egoisty, a altruisty w Panu tyle co kto napłakał. Więc może się Pan poczuć obrażony. Ale porządnych ludzi te słowa nie obraziły, bo właściwie je zrozumieli.
Łukasz Jasiński
12 maja 1935 r. zmarł Józef Piłsudski. Zapis z Dzienniczka św. Faustyny, dokonany w tym właśnie dniu:
„Wtem ujrzałam pewną duszę, która się rozłączała od ciała w strasznych mękach. O Jezu, kiedy to mam pisać, drżę cała na widok okropności, które świadczą przeciw niemu… Widziałam, jak wychodziły z jakiejś otchłani błotnistej dusze małych dzieci i większych, jakie dziewięć lat; dusze te były wstrętne i obrzydliwe, podobne do najstraszniejszych potworów, do rozpadających się trupów, ale te trupy były żywe i głośno świadczyły przeciw duszy tej, którą widzę w skonaniu; a dusza, którą widzę w skonaniu, jest to dusza, która była pełna zaszczytów i oklasków światowych, a których końcem jest próżnia i grzech. Na koniec wyszła niewiasta, która trzymała jakby w fartuchu łzy i ta bardzo świadczyła przeciw niemu.
O godzino straszna, w której widzieć trzeba wszystkie czyny swoje w całej nagości i [nędzy]; nie ginie z nich ani jeden, wiernie towarzyszyć nam będą na sąd Boży. Nie mam wyrazów, ani porównań na wypowiedzenie rzeczy tak strasznych, a chociaż zdaje mi się, że dusza ta nie jest potępiona, to jednak męki jej nie różnią się niczym od mąk piekielnych, tylko jest ta różnica, [że] się kiedyś skończą.”
12 maja obchodzimy również rocznicę wybuchu zamachu majowego. 12 maja 1926 r. Józef Piłsudski na czele wiernym mu oddziałów wystąpił przeciwko legalnemu rządowi. W walkach zginęło 379 osób, w tym 164 cywilów. Zamach poparła m. in. Polska Partia Socjalistyczna i Komunistyczna Partia Polski.
"Skala mitologizacji Piłsudskiego daje się porównać z sakralizacją Generalissimusa Stalina, geniusza ludzkości, ojca narodów. Obrzydliwe zmitologizowanie Piłsudskiego i jego synonim piłsudczyzna, przetrwały legendę Stalina o pół wieku, kiedy Chruszczow zdetronizował tego ludobójcę na XX zjeździe KPZR, natomiast Piłsudski przeciwnie żyje do dziś, coraz bardziej monumentalnie, coraz ordynarniej zakłamywany jako rzekomy twórca Polski Odrodzonej, czego dowodem były kolejne obchody rocznicy odzyskania niepodległości 11 listopada 2004 roku. Posypały się wtedy formułki: geniusz , twórca Polski Odrodzonej."
Henryk Pająk
Samoedukacja
Skradziony księgozbiór pogańskiego racjonalisty: Stanisław Orzełowski - "Historia rodu Jasińskich", Adam Zamojski - "Opowieść o dziejach niezwykłego narodu", Henryk Pająk - "Nowotwory Watykanu", "Ponura prawda o Piłsudskim", "Rosja we krwi i nafcie", "Piąty rozbiór Polski", "Dyktatura nietykalnych", Jan Legowicz - "Zarys historii filozofii", Waldemar Łysiak - "Cena", "Talleyrand", "Asfaltowy saloon", "Moja wyobraźnia", "Cesarski poker", "Lider", "Statek", "Kielich", "Czwórka", "Karawana literatury", "Kolebka", "Satynowy magik", "Flet z mandagory", "Najgorszy", Daniel Beauvais - "Trójkąt ukraiński", Jerzy Besala - "Tajemnice historii Polski", Filipe Armesto - "Cywilizacje", Edward Kołodziej - "Zarys dziejów Archiwum Akt Nowych", Alain Decaux - "Sekrety historii", Janusz Tazbir - "Polska przedmurzem Europy", "Protokoły mędrców Syjonu", "Zarys historii Polski", Zbigniew Herbert - "Utwory rozproszone", "Osiemdziesiąt dziewięć wierszy", "Barbarzyńca w ogrodzie", Jakub Czarnowski - "Kraków i Lwów w pocztówkach", Robert Bielecki - "Wielka Armia", Tamara Lewińska - "Złota księga miasta Warszawy", Antoni Czubiński - "Historia Polski dwudziestego wieku", Elżbieta Cherezińska - "Legion", Tadeusz Kisielewski - "Zdrajcy", Aleksander Krawczuk - "Polska za Nerona", Zbigniew Wendland - "Historia filozofii", Colm Tobin - "Mistrz", Władimir Abarinow - "Oprawcy z Katynia", Marek Barański - "Historia Polski średniowiecznej", Bartosz Awianowicz - "Sentencje i chreje greckie", Wiesław Szymański - "Uroki dworku", Władysław Szlengel - "Poeta nieznany", Zygmunt Krasiński - "Nie boska komedia", Andrzej Nowak - "Od Polski do post polityki", Sergiusz Piasecki - "Bogom nocy równi", "Zapiski oficera Armii Czerwonej", Renao Allegri - "Cuda ojca Pio", Cyprian Norwid - "Poezje", Jerzy Michalski - "Sarmacki republikanizm w oczach francuza", Jan Dobraczyński - "Najeźdźcy", Marek Stępień - "Kodeks Hammurabiego", Krzysztof Baczyński - "Utwory wybrane", Jan Twardowski - "Wiersze z szuflady", Jerzy Topolski - "Historia Polski", Franco Coumo - "Wielkie proroctwa", Adam Mickiewicz - "Pan Tadeusz", Jill Gregory - "Księga imion", Henryk Sienkiewicz - "Quo Vadis", Nex Arnor - "Całun turyński jest prawdziwy", Friedrich Nietzsche - "To rzekł Zachariasz", Józef Bałutewicz - "Wybór myśli i aforyzmów", Jose Sermago - "Miasto ślepców", Gall Anonim - "Kronika Polska", Jan Lechoń - "W mym sercu jak w bursztynie", Marian Zacharski - "Wbrew regułom", Michał Tymiński - "Historia Polski", Jane Bulster - "Zwierzęta wypoczywają", Juliusz Gromulski - "Warszawa", Ewa Wielańska - "Zamki i pałace", Paweł Loroch - "Warszawa w obiektywie" i "Poczet królów i książąt polskich", "Rozbiórka", "Skarby najbardziej niezwykłych miejsc na świecie", "Warszawa", "Cuda świata", "Atlas Polski", "Powszechna Encyklopedia Popularna", "Tysiąc lat pięknych dziejów", "Wielki słownik języka polskiego", "Tysiąc cudów architektury", "Poland", "Religie świata", "Atlas historii Polski", "Ballada o okaleczonym mieście", "Sto cudów architektury w Polsce", "Europa", "Historia architektury", "Polska", "Tablice historyczne", "Tablice geograficzne", "Polska w starej fotografii", "Warszawa w starej fotografii", "Antologia poezji polskiej", "Konstytucje Rzeczypospolitej Polskiej", "Słownik filozofii", "Polska poetów i malarzy", "Biblia humanisty" i "Polska to jest wielka rzecz!"
Łukasz Jasiński (2019)
https://docplayer.pl/20530467-General-wladyslaw-anders-jako-dowodca-w-kampanii-1939-roku.html
Łukasz Jasiński
Historia Państwa - Alternatywa
I. Królestwo Polskie (900-1370)
- dynastia Piastów;
- województwa: wielkopolskie, małopolskie, staropolskie, mazowieckie, śląskie, pomorskie, warmińskie, mazurskie, podlaskie i roztoczańskie;
- herb: orzeł bielik ze złotą koroną na głowie trzymający w lewym szponie jabłko, a w prawym: berło - jako godło na czerwonej tarczy otoczonej złotą ramką;
- flaga: potrójne kolory - górny: biały, środkowy: czerwony i dolny: biały, a po środku - herb;
- hymn: Bogurodzica;
- armia: jazda, piechota, artyleria i pospolite ruszenie - 10000 - rycerzy.
II. Rzeczypospolita Trojga Narodów (1370-1675)
- dynastia Jagiellonów;
- księstwa: Wielkie Księstwo Polskie, Wielkie Księstwo Litewskie i Wielkie Księstwo Ruskie, a w ramach księstw - województwa;
- herb: lewa strona - orzeł bielik, prawa - pogoń i środkowodolna - święty Stanisław - jako godła na czerwonej tarczy otoczone złotą ramką;
- flaga: potrójne kolory - górny: biały, środkowy: czerwony i dolny: niebieski, a po środku - herb;
- hymn: Bogurodzica;
- armia: jazda - husaria, pancerni, lisowczycy, kozacy i tatarzy, natomiast: piechota i artyleria jako wsparcie jazdy i pospolite ruszenie - 150000 - żołnierzy.
III. Królestwo Rzeczypospolitej Polskiej (1675-1795)
- dynastia Sobieskich;
- województwa: wielkopolskie, małopolskie, staropolskie, mazowieckie, śląskie, pomorskie, warmińskie, mazurskie, podlaskie, roztoczańskie, ruskie, litewskie, wołyńskie, podolskie, nowogródzkie, białoruskie, ukraińskie, inflanckie, zaporoskie i krymskie;
- herb: orzeł bielik ze złotą koroną na głowie trzymający w lewym szponie jabłko, a w prawym: berło - jako godło na czerwonej tarczy otoczonej złotą ramką i dwadzieścia herbów województw w postaci okrągłego wianuszka;
- flaga: potrójne kolory - górny: biały, środkowy: czerwony i dolny: niebieski, a po środku - herb;
- hymn: Bogurodzica;
- armia: jazda - husaria, pancerni, lisowczycy, kozacy i tatarzy, natomiast: piechota i artyleria jako wsparcie jazdy i pospolite ruszenie - 30000 - żołnierzy.
IV. Księstwo Polskie (1795-1915)
- dynastia Czartoryskich;
- Konstytucja Księstwa Polskiego;
- księstwa: Księstwo Warszawskie, Księstwo Krakowskie i Księstwo Poznańskie, a w ramach księstw - województwa, powiaty i gminy;
- herb: orzeł bielik ze złotą koroną na głowie trzymający w lewym szponie jabłko, w prawym - berło, a w piersi mający obraz Czarnej Madonny - jako godło na czerwonej tarczy otoczonej złotą ramką;
- flaga: potrójne kolory - górny: biały, środkowy: czerwony i dolny: niebieski, a po środku - herb;
- hymn: Bogurodzica;
- armia: kawaleria narodowa, piechota narodowa i artyleria narodowa - 100000 - żołnierzy.
V. Pierwsza Rzeczypospolita (1915-1945)
- prezydencja;
- Konstytucja Pierwszej Rzeczypospolitej;
- województwa: wielkopolskie, małopolskie, staropolskie, mazowieckie, śląskie, warmińskie, podlaskie, roztoczańskie, nowogródzkie i wołyńskie, a w ramach województw - powiaty i gminy;
- herb: orzeł bielik jako godło na czerwonej tarczy otoczonej złotą ramką, a na skrzydłach mający pięcioramienne gwiazdy i dziesięć herbów województw w postaci okrągłego wianuszka;
- flaga: potrójne kolory - górny: biały, środkowy: czerwony i dolny: niebieski, a po środku - herb;
- hymn: Mazurek Dąbrowskiego;
- armia: wojsko lądowe, siły powietrzne i marynarka wojenna - 900000 - żołnierzy.
VI. Druga Rzeczypospolita (1945-1990)
- prezydencja;
- Konstytucja Drugiej Rzeczypospolitej;
- województwa: wielkopolskie, małopolskie, staropolskie, mazowieckie, śląskie, pomorskie, warmińskie, mazurskie, podlaskie i roztoczańskie, a w ramach województw - powiaty i gminy;
- herb: orzeł bielik jako godło na czerwonej tarczy otoczonej złotą ramką, a na skrzydłach mający pięcioramienne gwiazdy i dziesięć herbów województw w postaci okrągłego wianuszka;
- flaga: potrójne kolory - górny: biały, środkowy: czerwony i dolny: niebieski, a po środku - herb;
- hymn: Mazurek Dąbrowskiego;
- armia: wojsko lądowe, siły powietrzne i marynarka wojenna - 300000 - żołnierzy.
VI. Trzecia Rzeczypospolita (1990-2020)
- prezydencja;
- Konstytucja Trzeciej Rzeczypospolitej;
- województwa: wielkopolskie, małopolskie, staropolskie, mazowieckie, śląskie, pomorskie, warmińskie, mazurskie, podlaskie, roztoczańskie, nowogródzkie i wołyńskie, a w ramach województw - powiaty i gminy;
- herb: orzeł bielik jako godło na czerwonej tarczy otoczonej złotą ramką, a na skrzydłach mający pięcioramienne gwiazdy i dwanaście herbów województw w postaci okrągłego wianuszka;
- flaga: potrójne kolory - górny: biały, środkowy: czerwony i dolny: niebieski, a po środku - herb;
- hymn: Mazurek Dąbrowskiego;
- armia: wojska lądowe, siły powietrzne, marynarka wojenna, wojska specjalne i wojska obrony terytorialnej - 150000 - żołnierzy.
Łukasz Jasiński (2019)
Łukasz Jasiński
To twój mokry sen? Czy w 900 roku też mieliśmy artylerię? Z twojego łba to wręcz haubica głupoty...
l. Księstwo Lechickie (Lechici)
1. książę Lech l
2. książę Wizymir l
Dwanaście Wojewodów
3. książę Krak l
4. książę Lech ll
5. księżna Wanda l
Dwanaście Wojewodów
6. książę Leszek l
7. książę Leszek ll
8. książę Leszek lll
9. książę Popiel l
10. książę Popiel ll
ll. Księstwo Polskie (Piastowie)
1. książę Piast l
2. książę Ziemowit l
3. książę Leszek lV
4. książę Siemomysł l
5. książę Mieczysław l
lll. Królestwo Polskie (Piastowie)
1. król Bolesław I Chrobry
2. król Mieczysław I Lambert
Dwanaście Wojewodów
lV. Księstwo Polskie (Piastowie)
1. książę Bolesław I Zapomniany
2. książę Kazimierz l Odnowiciel
V. Królestwo Polskie (Piastowie)
1. król Bolesław ll Śmiały
Vl. Księstwo Polskie (Piastowie)
1. książę Władysław l Herman
2. książę Bolesław ll Krzywousty
Vll. Rozbicie Dzielnicowe (Piastowie)
1. książę senioralny Władysław l Wygnaniec
2. książę senioralny Bolesław l Kędzierzawy
3. książę senioralny Kazimierz l Sprawiedliwy
4. książę senioralny Leszek l Biały
5. książę senioralny Władysław ll Laskonogi
6. książę senioralny Mieczysław l Plątonogi
7. książę senioralny Henryk l Brodaty
8. książę senioralny Konrad l Mazowiecki
9. książę senioralny Henryk ll Pobożny
10. książę senioralny Bolesław ll Rogatka
11. książę senioralny Bolesław lll Wstydliwy
12. książę senioralny Leszek ll Czarny
13. książę senioralny Bolesław lV Mazowiecki
14. książę senioralny Henryk lll Prawy
Vlll. Królestwo Polskie (Piastowie)
1. król Przemysław l Wysoki
lX. Królestwo Polskie (Przemyślidzi)
1. król Wacław l Czeski
2. król Wacław ll Otokar
X. Królestwo Polskie (Piastowie)
1. król Władysław l Łokietek
2. król Kazimierz I Wielki
Xl. Królestwo Polskie (Andegawenowie)
1. król Ludwik l Węgierski
2. królowa Jadwiga l Andegaweńska
Xl. Królestwo Polskie (Jagiellonowie)
1. król Władysław ll Jagiełło
2. król Władysław lll Warneńczyk
3. król Kazimierz ll Jagiellończyk
4. król Jan l Olbracht
5. król Aleksander l Jagiellończyk
6. król Zygmunt l Stary
7. król Zygmunt ll August
Xll. Królestwo Polskie (Wolne Elekcje)
1. król Henryk l Walezy (Walezjusze)
2. królowa Anna l Jagiellonka (Jagiellonowie)
3. król Stefan l Batory (Batorzy)
4. król Zygmunt lll Waza (Wazowie)
5. król Władysław lV Waza (Wazowie)
6. król Jan ll Kazimierz (Wazowie)
7. król Michał l Korybut (Wiśniowieccy)
8. król Jan lll Sobieski (Sobiescy)
9. król August l Mocny (Wettynowie)
10. król Stanisław l Leszczyński (Leszczyńscy)
11. król August ll Sas (Wettynowie)
12. król Stanisław ll August (Poniatowscy)
Xlll. Dyktatura (Armia)
1. naczelnik Tadeusz Kościuszko
XlV. Autonomia Księstwa Polskiego (Wettynowie)
1. książę Fryderyk l August
XV. Autonomia Królestwa Polskiego (Romanowie)
1. król Aleksander ll Pawłowicz
2. król Mikołaj l Pawłowicz
3. król Aleksander lll Mikołajewicz
4. król Aleksander lV Aleksandrowicz
5. król Mikołaj ll Aleksandrowicz
6. król Michał ll Aleksandrowicz
XVl. Dyktatura (Armia)
1. naczelnik Józef Piłsudski
XVll. Republika Polska (Rzeczypospolita)
1. prezydent Gabriel Narutowicz (K)
2. prezydent Stanisław Wojciechowski (K)
3. prezydent Ignacy Mościcki (K)
4. prezydent Władysław Raczkiewicz (E)
5. prezydent August Zaleski (E)
6. prezydent Stanisław Ostrowski (E)
7. prezydent Edward Raczyński (E)
8. prezydent Kazimierz Sabbat (E)
9. prezydent Ryszard Kaczorowski (E)
10. prezydent Bolesław Bierut (K)
11. prezydent Wojciech Jaruzelski (K)
12. prezydent Lech Wałęsa (K)
13. prezydent Aleksander Kwaśniewski (K)
14. prezydent Lech Kaczyński (K)
15. prezydent Bronisław Komorowski (K)
16. prezydent Andrzej Duda (K)
Łukasz Jasiński (2018)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania