Wszystko się spierdoliło
Wiersz został na stole.
Jest słowem, brzmieniem
rozlaną kawą
Albo spadającą znienacka
Kostką Rubika
Diamentem
A może przesadziłam
Bo we mnie struny łączą dwa światy w jedną melodię
Tańczysz dla mnie
Wiesz- każdy zachód oddala kolejne zachody
jakby słońce potwierdzało słowa zamkniętej
W niebieskim bębnie Pandory
Masz mało czasu - mam mało czasu
wiem
Plan był taki, że umrę za pięć lat.
Nie oglądając się za siebie. Wtedy umieranie mniej boli, nie wiem czy to sprawia ból czy przyjemność.
Nie ma kogo zapytać
- Dobrze.
Dobrze kiedy
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania