Wywiad z anonimowym twórcą portalu T3kstura
Bob: Czy T3kstura może stać się alternatywą dla Opowi, które w ostatnim czasie stało się areną krwawych potyczek politycznych, walk o władze, słownych przepychanek oraz azylem dla fali uchodźców z innych portali? To pytanie zadam twórcy, który prosił o zachowanie jego tożsamości w tajemnicy. Oczywiście, pełna anonimowość.
Nuncjusz: Dziękuję.
Bob: Co nam powiesz na temat T3kstury?
Nuncjusz: W sumie nie wiem. Takie sobie wyzwanie naznaczyłem, no i zawsze miałem skłonności do pisania programów. Tym razem chciałem stworzyć portal. Ktoś zapyta po co? Są setki martwych portali, więc po co kolejny? Powtarzam, taki kaprys, chciałem sobie udowodnić, że potrafię. Przy okazji miałem ochotę nauczyć się PHP. Niestety, sam PHP to mało, on tworzy tylko tkankę mięśniową. Potrzebne jeszcze kościec i skóra, no i unerwienie. Kościec i skóra to HTML i CSS, unerwienie to AJAX, więc okazuje się, że by stworzyć pełnowartościowego obywatela, trzeba znać kilka spraw. Ogrom zadania z początku mnie przerażał i wydawał się całkowicie nierealny, ale postanowiłem stawiać pojedyncze kroki w tej dalekiej, chyba wręcz nieskończonej wedrówce. Warunek podstawowy: uczyń pierwszy krok, by iść. Uczyniłem go zatem i jakoś to poszło. To, czy portal, ta budowla, ten nowy obywatel, osiągnie sukces, jest dla mnie sprawą drugorzędną. Moją ambicją jest zajść maksymalnie daleko w tej wędrówce portalowo-obywatelskiej.
Bob: Skąd się wzięła nazwa portalu?
Nuncjusz: Pewnego dnia, zjadłem kiszoną kapustę z beczki, ale po niej zachciało mi
się pić. Zjadłem więc kapuśniak na żeberkach, a następnie porcję bigosu z podwawelską. Wtedy zmorzył mnie sen i przyśniły mi się ogórki kiszone w wielkim słoju. Pływały sobie i pogadywały z cicha. Zacząłem je podsłuchiwać, o czym to tak sobie bulgoczą i usłyszałem tylko jedno, zrozumiałe słowo: "T3kstura".
Bob: Aha. A tak na serio?
Nuncjusz: No tak z dupy trochę. Chciałem by było coś z tekstem w nazwie, no ale
nie tylko teksty mają być, więc tekstura, która oznacza różne powierzchnie
czegoś, różne faktury. To pojęcie jest używane na przykład w grafice.
Bob: A na jakich twórcach się wzorujesz w swoich opowiadaniach?
Nuncjusz: Chyba trochę lemuję i gombrowiczuję. Możliwe, że też nieco kafkuję. Ogólnie lubię science fiction, wszystkie te mlecze świetlne, "Niech Mocz będzie z tobą" i zaginanie czasoprzestrzeni pierdnięciem po fasoli.
Bob: Uprawiasz jakieś sporty?
Nuncjusz: W młodości paliłem papierosy "Sporty", ale nie wiem czy to się liczy. Poza tym moja praca jest wystarczająco wyczerpująca fizycznie i skutecznie mnie demobilizuje do jakiejkolwiek aktywności.
Bob: Jakie jest twoje największe marzenie?
Nuncjusz: Zasadzić w ziemi papierosa, z którego mi cała paczka wyrośnie.
Bob: W sumie to by było ciekawe. Rzucić włosa i wyhodować klona. Albo jakąś ponętną brunetkę.
Nuncjusz: Też dobre.
Bob: Słuchasz jakiejś muzyki?
Nuncjusz: Tylko odgłosów natury. Warkot przejeżdżających samochodów, warkot mojej kosiarki, warkot szefa. Czyli taki trochę heavy metal. Grałem za to na różnych instrumentach. W Kairze na lirze, w Paryżu na ryżu, w Berlinie na linie, a w Madrycie na trycie. No i jeszcze w Warszawie na trawie. Dostałem owacje na stojąco i rzygacje na klęcząco od osiedlowych żuli.
Bob: A jakie jest twoje zdanie na temat tego, co się dzieje obecnie na Opowi?
Nuncjusz: Chujnia z grzybnią. Jestem na to za wrażliwy.
Bob: Dzięki za wywiad.
Komentarze (115)
Baj
Jestem nerwicowcem i jak ktoś do mnie się dojebuje bezsensownie to wpadam w szał. Poza tym, nie chce mi się z tobą nabijać komentarzy
Chiba poczytam resztę Twych wywiadów :)
Natomiast autorowi tekstu należą się oklaski za fajny, dowcipny tekst :)))
więc skończ ten jazgot, już z tob a nie rozmawiam więcej
Jak ci dałem jeden, to ci o tym napisałem. Nie boję się dawać jawnych ocen
Prowokator, nic więcej
Bo w pełni na to zasługuje.
To nic trudnego.
Na pewno nie Aisak.
Protestuję!
hahahaha :/
Napisałem tylko, że mnie zgłoszono, bo to najbardziej prawdopodobna teoria
Kiedyś też ktoś mnie zgłosił, ale nie mam urazy, choć wiem kto był kapustą :))
Jeden z przygłupów.
Co podły eunuch powtarzalski!
:/
Jeśli chodzi o Boba i jego wywiady:
Tak ogólnie, to zawsze mi się podobały, bo nawet jeśli ktoś żartuje to można się o tej osobie wiele dowiedzieć po sposobie jaki to robi, wiec Bob odwala kawał dobrej roboty przybliżając innych użytkowników ogółowi, przy okazji dostarczając odrobinę rozrywki.
Good job Bob!
A i Tomus jeszcze.
Co za patologia.
„Oczywiście, pełna anonimowość.
Nuncjusz: Dziękuję” :D
„Bob: Jakie jest twoje największe marzenie?
Nuncjusz: Zasadzić w ziemi papierosa, z którego mi cała paczka wyrośnie” – dobreeee!
Dobry wywiad. Czekam na kolejny niecierpliwie!
Jednak, sądzę że naprawdę ma szanse na to.
O automatyzowanie... Hm. Ja mam nawyki opowijskie, zaglądam tam, ale z automatu tu. Ciężko mnie wykorzenić. Choć nie jest to niemozliwe.
Natomiast, tak jak miałem sentyment do tego miejsca, tak topnieje lawinowo.
W sensie, hasam, ale to raczej efekt armatniej kuli i szereg zakorzenionych automatyzmów.
(póki co)
Psy przyzwyczajają się do ludzi, koty do miejsc. Ja jestem jak pies, więc...
A z drugiej strony topornie reaguje na zmiany. W sensie - muszę się uber wkurwić i wtedy są przeprowadzane z marszu.
Gdy natomiast wchodzi analiza, jest już gorzej. Bywam okrutnie sentymentalna, ale... patrz wypowiedz o psie. I koło się zamyka.
Wirtualnie tez mogę :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania