Wyzwanie - Brzydko ci było w tej masce, więc ją zerwałam
Sorry, że tak krótko. Jestem po prostu słaba.
________________________
Nie lubiłam nigdy, kiedy ktoś był biały. Rasistka! Może. Mówili tak do mnie ci, którzy byli skłonni nazwać Żyda - antysemitą, a homoseksualistę - homofobem. Czasami nawet logiczne.
Szłam wtedy z nim ze szpitala, było ze mną już wszystko w porządku. I powiedziałam, że czerń jakaś mu wypływa spod brody. A on, że nie powinnam tego widzieć.
Co ja mu powiem? No co? Nie powinnam, a widziałam. A tego co spod brody płynie… nie widziałam, choć powinnam. Powiedziałam więc, że chuj. Krzyknął na mnie wtedy, bo jakoś nam tak - nie tak było. Ja też inaczej niż zawsze, bo na spokojnie. Brzydki jesteś, jesteś brzydki. Brzydki, brzydki, brzydki. Pa, białasie. Szarpnęłam i zerwałam. Maskę zerwałam. Zobaczyłam robaczywą twarz, zgniłą. Ale poszliśmy dalej, choć bliżej. Bliżej niż mieliśmy.
Podskakiwałam trochę i się śmiałam. Nie, żeby było mi wesoło, w żadnym wypadku. Po prostu tak inaczej z nim, który jest… nim.
Komentarze (14)
Ten tekst ma to coś. Przyjemnie się czytało. Ode mnie 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania