Zakochana maturzystka

Bardzo wiele osób doświadczyło zauroczenia lub młodzieńczej miłości, człowiek czuje się wtedy taki bezbronny, roztargniony, a według mojej opinii - jest jak lep na wszystkie szczęścia i nieszczęścia świata.

Najgorsza jest chyba szkolna miłość, a już tym bardziej, jeśli chodzi o miłość ucznia do nauczyciela. Jak dobrze zakładam większość z was pomyśli, że taka miłość zawsze kończy się nieszczęściem, być może wielu z was ma rację, ale tego dowiecie się, jeśli przeczytacie tą historię do końca.

Główna bohaterka tej opowieści- Ola - to zwykła dziewczyna, w slangu młodzieżowym taka 6/10. Brunetka, niebieskie oczy, dość wysoka, szczupła, uczennica klasy maturalnej. I jest też On - Tomek - przystojny, wysportowany, brunet z brązowymi oczami. Żonaty, ale 8/10. Właśnie zaczyna zastępstwo za panią od języka hiszpańskiego, która wzięła urlop macierzyński.

Jak można się domyślić na początku jest poznanie się z uczniami - każdy opowiada coś o sobie, później dla zabawy każdy miał przeliterować w języku hiszpańskim swoje nazwisko. Niestety pech chciał, że Ola ma bardzo długie nazwisko, i gdy tylko przedstawiła się po polsku, to Tomek zaśmiał się mówiąc "z Tobą Olu będą miał pod górkę". Ola jak to Ola strzeliła buraka i wolno, starając się nie pomylić przeliterowała swoje nazwisko myląc się parę razy wywołując tym śmiech na sali ?‍♀️. Zanurzyła nos w książkę i wstydziła się podnieść wzrok, jednocześnie czując cały czas jego wzrok na sobie, albo po prostu jej się to wydawało ?.

Kolejne dni nie były łatwe dla Oli. Nie wiedząc czemu czuła się bardzo skrępowana jak tylko nadchodziła godzina hiszpańskiego, była niechętnie nastawiona nie tyle do języka, co do nauczyciela, chociaż tak naprawdę nie zrobił nic, żeby miała ku temu powody. Miała wrażenie, że bardziej niż na innych naciskał na nią, mianowicie częściej ją pytał, prosił o przeczytanie tekstu, itp. Możliwe, że siedziało to tylko w jej głowie, a być może ona sama się nakręcała i jednocześnie pobudzała, by częściej myśleć o nim, bo tak naprawdę gdzieś w głębi duszy czuła jakąś więź, która ją z nim łączyła ?

Kolejne lekcje z nim mijały jej ciężko, bo sam jego wzrok sprawiał, że Ola się peszyła, a Tomek widząc jej rumieńce na twarzy wydawał się być zadowolony, co bardziej ją irytowało. Denerwowała się na siebie, bo nie rozumiała, co się z nią dzieje.

Uświadomiła sobie, że już nie złości się na niego, bo w sumie nie ma o co, ale bardziej zaczyna ją zastanawiać fakt, że z każdą zakończoną lekcją hiszpańskiego pozostaje jej niedosyt. Niedosyt jego widoku. Broniła się od myśli, że mogłaby się zakochać w człowieku, którego praktycznie nie zna, który jest jej NAUCZYCIELEM!

Przez cały rok stwarzała pozory zwykłej uczennicy, by nie dać po sobie znać, że pod warstwą tej kruchej istoty kryje się dziewczyna z mocnymi marzeniami (bardziej fantazjami).

Czas matur potęgował stres, choć nauczyciele i Pani Dyrektor zapewniała, że nie ma się czego obawiać. Ta szkoła była wyjątkowa pod tym względem, że miała swoje układy, a z kim to nikt nie wiedział ?‍♀️. To mała szkoła, dlatego też normalne były zapewnienia dyrekcji, żeby się niczym nie przejmować podczas matur, bo wiadome było, że żadnej kontroli ta szkoła się nie doczeka, dlatego też Pani Dyrektor załatwiła, że podczas matury ustnej z języka hiszpańskiego będzie wszystkich egzaminować Pan Tomek ze swoim kolegą "po fachu".

Wszyscy uradowani prócz Oli, która dowiedziawszy się o tym, wpadła w panikę, bo jak to - Ola miałaby zostać sam na sam w sali egzaminacyjnej z Nim? No w sumie nie sam na sam, bo zostaje jeszcze ten drugi egzaminujący, ale on schodzi na drugi plan ?.

Nie! To było zbyt wiele dla Oli, i gdy tylko wywołano ją, by podejść do egzaminu ustnego zamurowało ją, odebrało jej mowę ?‍♀️. Odwróciła się na pięcie i już miała iść, gdy zza pleców usłyszała jego głos - "Olu nie uciekaj mi, choć ze mną".

W tym momencie jej nogi odmówiły jej posłuszeństwa i ze stresu zemdlała. Gdy po kilku sekundach się obudziła, zobaczyła jego wielkie brązowe, zmartwione oczy. Wtedy uświadomiła sobie, że leży w jego ramionach a motyle chciały rozsadzić jej brzuch. Zapewniając wszystkich, że nic jej nie jest wstała i jak gdyby nic poszła na egzamin. Niestety nie udało jej się nic sensownego sklecić po hiszpańsku, a na inne zadane pytania odpowiadała całkiem błędnie, ale Tomek biorąc pod uwagę okoliczności przymknął na to oko i wpisał na maturze "ZALICZONE", oczywiście nie informując o tym Oli.

Po wyjściu z sali ogarnął ją wstyd, nie mogła zrozumieć, co się wydarzyło, bała się spojrzeć w oczy komukolwiek, a na pewno nie Tomkowi. Zapłakana pobiegła w stronę swojego samochodu i udała się do domu, wyczekując dnia ostatecznego, czyli dnia z ogłoszeniem wyników maturalnych. Jakie było jej zaskoczenie, gdy na liście osób, które zdały przeczytała swoje nazwisko. Wtedy wmówiła sobie, że Tomek tak od siebie nie mógł jej zaliczyć tego egzaminu, że musiało być coś na rzeczy. Wychodząc ze szkoły targały nią emocje, ponieważ była przygotowana na najgorsze, nie patrząc wiele przed siebie wpadła na kogoś niechcący. Gdy tylko poczuła jego zapach wiedziała że to On, wiedziała, że znowu jest w jego ramionach i czuła się z tym bardzo dobrze. Obaj patrzyli na siebie dłuższą chwilę, ale szybko uświadomili sobie, że przecież patrzy na nich wiele osób. Ola próbując zachować pozory szybko przeprosiła za wpadkę a Tomek z uśmiechem powiedział, że "takie wpadki może zaliczać codziennie" (zabrzmiało trochę seksistowsko). Ola była cała w skowronkach, chociaż nie znaczyło to nic, bo dobrze wiedziała o jego statusie związku, ale marzyć to ona uwielbiała.

Po skończeniu szkoły zdarzyło się, że parę razy widziała go gdzieś na mieście, ale zawsze kończyło się na przelotnej wymianie spojrzeń lub uśmiechów, co wystarczyło Oli, by marzyć o niemożliwej przyszłości.

CDN.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania