Poprzednie częściCzarownice - rozdział 1: Wyrzutki

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Czarownice - rozdział 2: Dwanaście czarownic

Wszyscy obudzili się w strasznym lesie. Drzewa nie miały liści, słońce dawało lekko zielonkawą poświatę, trawa był wysuszona, nie daleko był staw, który wyglądał jak łajno od krowy. Napotkane zwierzęta wydawały się jakoś bardziej dzikie i brudne niż zwykle. Całą piątkę bolała głowa oraz nogi.

- Gdzie my jesteś? - zapytała się przerażona Sabina.

- Boję się... - Amelie zaczęła płakać.

Wszyscy nic nie robili, żeby pocieszyć koleżankę oprócz Setha. Podszedł do niej i ją przytulił.

- Amelie, tak? - powiedział do niej z uśmiechem. - Wszystko będzie dobrze...

- Mamy dopiero szesnaście lat... To... To nie na moje ner... - zmrużyła oczy. - Ej! widzicie to?

Zza krzaków wyszedł mały ludzik. Był wychudzony i miał na sobie zielony kapelusz i zielone szelki.

- Skrzat?! - zapytał zdziwiony Edward

- Właściwie to goblin... - "skrzat" wydawał się na lekko oburzonego, poza tym, jak na tak poważnego goblina miał bardzo wysoki głos. - Należę do tych dobrych goblinów.

- Jeny... Jak nie wiedźma, która jest naszą dyrą to jeszcze z dupy pojawia się jakiś goblin w szelkach - John był zmęczony tym wszystkim.

- Widzę, że Dertyta znalazła sobie nowe ofiary...

- Czemu nas? - zapytała się zrezygnowana Sabina.

- Ekhm... - goblin przygotowywał się do opowieści - Dawno, dawno temu...

- No super, historyjka. - powiedział John.

- ... żył czarnoksiężnik, który miał najsilniejszą magię na całym świecie. Związał się z najsilniejszą czarownicą w Stolicy Świata, Embragh. Było to miasto idealne, ale niestety była tam, jak już wspomniałem, czarownica, która była silniejsza od samego diabła. Gdy się związali, miasto zostało zniszczone. Zabili wszystkich. Dertyta, czyli czarownica, urodziła czternaście córek i trzech synów. Tylko dwanaście córek władało magią od samego szatana, a reszta nie posiadał wrodzonej magii. Gdy każde z nich miało po dziesięć lat, ojciec i matka, kazali zabić tych zwykłych. Powierzyli to zadanie swoim małym diabłom. Jedna z ofiar bardzo dobrze się uczyła, druga miała problemy ze swoją psychiką, trzecia uwielbiała sport, czwarta wściekała się bardzo szybko, a piąta pomagała wszystkim. Wy jesteście tacy sami jak oni, inni też byli tacy sami. Po latach nauk i treningów, każda z nich miała inną moc:

Shaia - jest wiedźmą zarazy. Niektóre państwa przez nią zginęły, bo sprowadziła na nie najgorsze plagi. Należy do Wspaniałej Trójcy.

Gerdunda - czarownica krwi. Ten las, w którym teraz stoimy należy do niej. Podobno ma w swojej piwnicy stwora, którego nazywają "niszczyciela światów". Także należy do Wspaniałej Trójcy.

Arbate - posiada magie kości. Potocznie nazywana jest "Babą Jagą".

Tormette - wiedźma strachu. Potrafi dojrzeć twój najgorszy strach. Najodważniejsi ginęli z jej rąk. Ostatnia należąca do Wspaniałej Trójcy.

Sefilla - czarownica tchórzostwa i chciwości. Nikt nie wie czy włada jakimś terenem.

Arse - wiedźma ognia.Wiadomo, że ogień potraf strawić wszystko. Rywalizuje ze swoją siostrą strychu, żeby to ona należała do Wspaniałej Trójcy.

Saov - wiedźma przeklętych dusz. Łapie dusze niewinnych w swoją się zrobionych z jej włosów. Załapane duchy zaczynają należeć do armii przeklętych.

Invaerne - czarownica martwego lodu. Jej wyczarowany lud ma kolor fioletowy i jest podobno tak zimny, że krew zamarza w żyłach.

Foile - wiedźma brutalności. Oczywiście, wszystkie są wyjątkowo brutalne, ale ona jest wyjątkowa. Nie zabija swych ofiar od razu, lecz ich torturuje czarną magią. jeszcze nikt nie przeżył jej tortur.

Loathen - wiedźma złości. Gdy się bardzo zirytuje, niszczy wszystko i zabija wszystkich, a jej moc wzrasta do niezwykłego poziomu.

Abaeth - czarownica okrutnej miłości. Choć jest najbrzydszą z nich wszystkich, używając swoich czarów, niszczy rodziny i niszczy też miłość do samego siebie.

Aedd - czarownica smutku. Ona zaś jest najpiękniejszą z nich wszystkich, oraz najbrutalniejszą po Foile.

- A możemy się z stąd wydostać jakoś? - zapytał Edward -Czy coś?

- Oczywiście, można się wydostać z tego miejsca.

- Aaa... Jak?

- Trzeba je wszystkie zabić...

 

FKK

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania