Drabble i pół - Zasada polityki
Matka z córką siedziała na puszystym dywanie, kiedy delikatne promienie przebijały się przez świeżo uprane firanki. Mała dziewczynka radośnie bawiła się materiałowymi lalkami o guzikowych oczach. Zrobiła je mama, naprawdę kochała swoje dziecko. W końcu Anna była cudowną i mądrą kobietą, bardzo dobrze znała świat jak i ludzi w nim żyjących.
„Pora na pierwszą lekcję o życiu” – pomyślała matka.
Przyglądnęła się rozsypanym zabawkom córki i podniosła jedną małą piłeczkę. Wyciągnęła przed siebie ręce, zwracając uwagę dziewczynki. Pokazała jej, że w jednej dłoni trzyma bawidełko, a w drugiej nic.
Mała dobrze znała tę zabawę. Miała odgadnąć, w której ręce jest ukryty przedmiot.
Anna za plecami schowała piłeczkę do kieszeni, co spowodowało, że każde wskazanie dziewczynki było nieprawidłowe.
Kiedy matka pokazała córeczce, że obie ręce są puste, ta rozpłakała się, a Anna pomyślała:
„Dzieci od urodzenia trzeba uczyć zasad polityki."
Komentarze (8)
Jak masz inne zdanie to nie chcę się kłócić :)
"Zrobiła je mama, naprawdę kochała swoje dziecko. W końcu Anna była cudowną i mądrą kobietą, bardzo dobrze znała świat jak i ludzi w nim żyjących." - To drugie zdanie nie wiadomo właściwie, czy odnosi się do mamy, czy do dziecka. Oczywiście idzie się domyślić, ale chodzi mi o samą konstrukcję tych dwóch zdań.
Zostawiam 4,5 czyli 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania