Drabble - Jesteś inna
Otwieram oczy. Nic się nie zmieniło. Dalej leżę przykuty do łóżka. Patrzę bezmyślnie na szpitalny sufit, kiedy stajesz przede mną.
Jesteś inna niż wszyscy. Po prostu istniejesz cicho między ludźmi. Biegasz, bezszelestnie stąpając w niekończącym się tłumie. Nikt nie potrafi Cię ujrzeć, dopóki nie staniesz przed wybrańcem i nie spojrzysz na niego lustrzanymi oczami. Są jak zwierciadła, pokazują to, czego sami już nie potrafimy dostrzec.
Teraz widzę wyraźnie te szkliste oczy. I siebie w ich odbiciu. Biegnę z roześmianą twarzą w stronę rodziny. Wreszcie odrywam wzrok od Twoich źrenic i mówię:
- Witaj! O, droga Śmierci! Tyle na Ciebie czekałem! Czy zabierzesz mnie do domu?
Ty tylko chwytasz mnie zimną dłonią i prowadzisz w kierunku rodziców, wreszcie jestem spokojny.
Komentarze (18)
Moje kondolencje.
Co do snu to miałam kiedyś podobne zdarzenie. Takie sny z "przepowiedniami" są na prawdę straszne... xD
"Nikt nie potrafi Cię ujrzeć dopóki" - przecinek po "ujrzeć"
A ja poniekąd się domyślałam, kogo zobaczył bohater :) Za wielu uwag nie mam, fajnie pomyślane. Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania