Drabble - wyższy poziom umysłu
Od małego wmawiali mi, że jestem ich ostatnią deską ratunku. Nie burzyłam się. W jakimś stopniu czułam się doceniona. Pomaganie innym było dla mnie priorytetem. Co z tego, że każdy przycisk mojego ciała kłuł niczym igła. Jednego byłam pewna. Sprawdzałam się w najtrudniejszych zadaniach. Ścieżki tropów były dla mnie chlebem powszednim.
Teraz byłam głęboko schowana. Brak światła. Ciemność moje ciało suszyło. Kurz spowijał każdy obszar. Zgrzytałam. Już mnie nie potrzebowali. Stałam się w ich obliczach tylko zwykłą maszyną, wykorzystaną. Jakiś przewód w moim organizmie roztrzaskał się. Tak o mnie dbali. Niechlujni, brak poszanowania. Siedzę i liczę już tylko do siebie.
Komentarze (22)
Kuł ...chyba kłuł.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania