LBnD 26 – Zawsze pamiętaj
Kobieta w zwiewnej białej sukni usiadła przed pustym klombem żonkili. Patrzyła szklanym wzrokiem.
Westchnęła...
– Pamiętasz, jak miałyśmy wolne w pracy? Wtedy każdą chwilę spędzałyśmy razem. Spacery, pikniki, obserwowanie gwiazd pod gołym niebem... i te namiętne noce... – zapłakała, skrywając twarz w dłoniach.
– Brakuje mi ciebie – zawodziła przez łzy. – Delikatności twojego ciała. Ciepłego pocałunku na moich wiecznie zimnych wargach. Patrzenia w oczy i wielogodzinnych rozmów o wszystkim i o niczym.
Targana emocjami...
Zasnęła.
Łzy płynęły po jej twarzy...
Wtem jedna z nich spadła na klomb, wsiąkając w ziemię.
Po chwili delikatna dłoń musnęła jej twarz...
– Wróciłam do ciebie, bo...
Zakwitł pierwszy pąk.
Komentarze (43)
Cieszę się, że nurtuje ;)
Zbrodnia to niesłychana,
Pani zabija pana;
Zabiwszy grzebie w gaju,
Na łączce przy ruczaju,
Grób liliją zasiewa,
Zasiewając tak śpiewa:
"Rośnij kwiecie wysoko,
Jak pan leży głęboko;
Jak pan leży głęboko,
Tak ty rośnij wysoko."
U Ciebie jest "pusty klomb żonkili", a nad nim płacząca kobieta, która wspomina swój chłód ("wiecznie zimne wargi"). A wiadomo, ze zimne są dranie. I dranie - mężczyźni, i dranie - kobiety. ("Już taki jestem, zimny drań").
Być może te żonkile wzięły się od połączenia dwóch słów: żonkoś i killed (killed - zabity, po angielsku).
"Żon" od żonkosia, a "kil" od killed, i jest nazwa kwiatka: "żonkil". A dlatego "killed" po angielsku, bo "wyjście po angielsku" to tak, żeby nie było widać... No i tych żonkili nie widać, póki co.
Zakończenie jest jednak ładne, bo pąk oznacza tu wybaczenie. Żonkoś, czujac żal morderczyni, jej ciepłą łzę na swoim grobie, wybaczył mord.
– Wróciłam do ciebie, bo... (bo chciałam prosić, żebyś mi wybaczył).
Cóż, dlatego nigdy interpretacje czytelników nie przestaną mnie zadziwiać :) Piękna to rzecz.
Nie będę podawał tego jak ja to widzę, gdyż możesz się rozczarować, gdyż tekst jest wydaje mi się zdecydowanie prostszy.
Mimo wszystko dziękuję za porównanie do Wieszcza, zaszczyt to.
Literkowa
"Zasnęła, wyczerpana..." - zastanawia mnie sens wypowiedzi. Czy autor wymienia czynności, tzn. zasnęła, wyczerpana ( i tu wielokropek wymusza na czytającym dopowiedzenie sobie czasownika; wymyśleniu, co autor miał na myśli, a może tylko nieumiejętne zastosowanie znaku interpunkcyjnego?
No, te niesforne przecinki... :)
Odnoszę wrażenie, że nadużycie wielokropka, zdewaluowało jego znaczenie.
Tekst nie jest zły, jednak brakuje mu... siły. Na cztery gwiazdy go szacuję.
Widać używam go tak często, że i kropki klikam z automatu ?
Co do siły... Hmm, cóż, tekst z pewnością nie miał być "silny" w sensie przekazu, a raczej subtelny, delikatny. Taki, taki bardziej płynący spokojnie, acz do celu ;)
Dzięki za cztery gwiazdy, lądują w kolekcji ;)
"...mówiła przez łzy." - żaliła się, skarżyła, szeptała, zawodziła, itp.
Wyrazistość czasowników nada mocy treści. To miałem na myśli, ale to tylko moja skromna sugestia.
"Wtem jedna z nich spadła na klomb wsiąkając w ziemię." - Wtem jedna z nich spadła na klomb, wsiąkając w ziemię.
Dzięki za sugestie co do czasowników, skorzystam :)
Tak, niby różne, a w głębi jednak takie sama i dogadać się potrafią, oj potrafią ?
Dla mnie, po dwukrotnym uważnym przeczytaniu, głownie to spersonifikowałeś tutaj dwie pory roku w roli kontrastowych charakterologicznie związków.
Zimna biała suknia pani i ciepłe usta jej partnerki.
"– Pamiętasz, jak miałyśmy wolne w pracy? Wtedy każdą chwilę spędzaliśmy razem". - ejże - łyśmy i - liśmy?
Wolne w pracy, czyli w jakimś idealnym miejscu, pojęciowym.
Pozdrawiam:)
Uważnie przeczytałaś i odkryłaś to co ukryte ;)
Oj, wkradł się błąd. Dziękuję za czujne oko, poprawiony :)
Tak, można tak to nazwać, miejsce w którym był tym kim był, razem. Sobą.
Pozdrawiam również :)
Jedna jaźń w dwóch swoich postaciach. Hm. To możliwe.
Co do treści, to jednoznacznie mnie się kojarzy ze... zmartwychwstaniem po śmierci.
Tylko inaczej ujętym:)↔Sądzę, że aktualny światopogląd, w takich i siakich sprawach,
ukierunkowuje czasami, takie a nie inne, zrozumienie tekstu:)↔Chyba??↔Pozdrawiam:)↔%
W pewnym sensie trafne skojarzenie, można powiedzieć, że było to "zmartwychwstanie" dawnych uczuć, odpowiedź na nie.
Być może być może tak jest, chociaż na szczęście są jeszcze rzeczy ponad wszelkimi światopoglądami i jest to piękne :)
Również pozdrawiam ;)
Czy biała suknia oznacza zimę? Czy jej rozpacz za kwiatami oznacza tęsknotę za wiosną?
Czy powrót z pierwszym pąkiem oznacza pojednanie?
Ale jak skoro jedna ma wolne to druga musi byc w pracy?
No chyba ze jesienią i latem :-)
Pozdrawiam Sh :-)
Oznacza ponowne spotkanie, po bardzo bardzo długim czasie ;)
Jedna powinna mieć już wolne, a druga być w "pracy". Zgadnij która ;)
Nie, to Zima i Wiosna :)
Pozdrawiam również ;)
Rozpoczynamy głosowanie.
Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
Głosujemy do 25 /niedziela/ godz. 23.59
Liczymy na Autorów na obowiązkowe czytanie i pozostawienie komentarzy.
Literkowa pozdrawia
Pozdrawiam również ;)
Pozdrawiam
Również pozdrawiam :)
Ostatnie godziny aby przeczytać, skomentować i zagłosować na najlepsze drabble.
Zapraszamy na Forum pod linki: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
Literkowa liczy na Ciebie!
Pozdrawiam również :)
Pozdrawiam. :)
Tak, toć mówi się przecie, że miłość silniejsza jest niż śmierć.
W to również wierzę, bo w końcu coś musi po nas pozostać tu na Ziemii i gdzieś tam po naszej podróży zwanej życiem.
Jak zawsze...
Pozdrawiam również ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania