Zmuszasz do myślenia, poruszasz wyobraźnię, której obrazy chciałoby się zapomnieć, nie pozwalasz udawać, że nie ma tego, czego nie chcemy widzieć. 5
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Violet
Miłocie widzieć i nie sposób przyznać rację twoim przeczuciom co do wizji przyszłości. Tego nie ominiemy... może nie my, ale nasi następcy?
Pasjo→Bardzo ładnie to ujęłaś. A ostatnie zdanie robi swoje. Teledysk mógłby obrazować, a słowa dopełniać. Z odpowiednią muzyką rzecz jasna.→Pozdrawiam→5
"kasając brzeg zmieniała łożysko po wielokroć" - ą
"z nich czarny dym weglowy wypala zimne piece chlebowe" - ę
"zakonserwowane życie parodniowe zalutowane w kolorowych puszkach
zapudełkowani ludzie pod mamucimi sklepami " - to świetne. Zapudełkowani robią robotę dla galopującej wyobraźni.
Pozdrówka, Pasją.
Witam
Świetnie operujesz słowem :) Ale sama pewnie doskonale to wyczuwasz. Nakreśliłaś dwa obrazy - dwa przeciwstawne światy, które na końcu spiełaś wodną klamrą.
Sporo tu ładnych połączeń typu:
"kąsając brzeg", "by obcować z wielkością",
A to już mistrzostwo: "fatamorgana od rozpalonego w słońcu betonu" :)))
Bardzo mi się podoba ten tekst.
Pozdrawiam :))
Witaj Agu
Miło cię gościć i czytać twoje trafne przemyślenia. Jeśli słowa trafiają do czytelnika to dobry znak, że pisanie nie idzie na marne.
Pozdrawiam cieplutko
Ależ to piękny i przejmujący utwór! Tyle obrazów i zapachów...
Od tych najpiękniejszych i najdelikatniejszych w naturze aż do zderzenia z „owocami” naszej cywilizacji.
Bardzo pięknie i przejmująco zarazem!
Pozdrawiam serdecznie :)
Komentarze (24)
Pozdrawiam serdecznie.
Miłocie widzieć i nie sposób przyznać rację twoim przeczuciom co do wizji przyszłości. Tego nie ominiemy... może nie my, ale nasi następcy?
Pozdrawiam cieplutko i całusy ślę dla juniora
Zadałeś temat o radości, więc trudno było uśmiechać się na coś co jest nieuniknione w przyszłości.
Pozdrawiam serdecznie
"kasając brzeg zmieniała łożysko po wielokroć" - ą
"z nich czarny dym weglowy wypala zimne piece chlebowe" - ę
"zakonserwowane życie parodniowe zalutowane w kolorowych puszkach
zapudełkowani ludzie pod mamucimi sklepami " - to świetne. Zapudełkowani robią robotę dla galopującej wyobraźni.
Pozdrówka, Pasją.
Dzięki za ogonki i wyobraźnię. Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam.
Dziękuję za miłą wizytę i świeże spojrzenie.
Cieplutko pozdrawiam
Świetnie operujesz słowem :) Ale sama pewnie doskonale to wyczuwasz. Nakreśliłaś dwa obrazy - dwa przeciwstawne światy, które na końcu spiełaś wodną klamrą.
Sporo tu ładnych połączeń typu:
"kąsając brzeg", "by obcować z wielkością",
A to już mistrzostwo: "fatamorgana od rozpalonego w słońcu betonu" :)))
Bardzo mi się podoba ten tekst.
Pozdrawiam :))
Miło cię gościć i czytać twoje trafne przemyślenia. Jeśli słowa trafiają do czytelnika to dobry znak, że pisanie nie idzie na marne.
Pozdrawiam cieplutko
Od tych najpiękniejszych i najdelikatniejszych w naturze aż do zderzenia z „owocami” naszej cywilizacji.
Bardzo pięknie i przejmująco zarazem!
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za tak miły komentarz. Pozdrawiam cieplutko
Pozdrwaiam
Wszędzie można żyć tylko jak? Pozdrawiam
Wielkie dzięki za miłe słowa i trafienie w twoje klimaty,
Pozdrawiam
Ładnie o rzecze w ostatnim zdaniu :)
Pozdówka :)
Dziękuję za spojrzenie i pzdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania