lstyl/61/ - W opór - słone paluszki O! 🍺 🍺
w temacie: jutro idziemy na piwo🍺 🍻
Na przecudnej polanie wśród drażniących dźwięków miniaturowych skrzydełek, mrówczowojskowego marszu, syzyfowej pracy gnojowników, pracochłonnej budowy siateczek, mieszkało dwoje renegatów, które stanowiło filar ekskluzywnego społeczeństwa. Ona – dusza towarzystwa, On – męczydusza. Oboje wkurwiający.
Lubili włączać się w sprawy dotyczące dobra lokalnej wspólnoty albo nawet wtrącać. Bywało, że wpadali przez to w poważne kłopoty. Pomijając ich natarczywość, to bez dwóch zdań wzbudzali sympatię. Czasem występowały między nimi ostre spięcia. Dźgali się wtedy bez opamiętania.
– Maju, jutro z Filipem idziemy na piwo. Dołączysz?
– Nie Guciu i ty też nie pójdziesz.
– A to dlaczego?
– Dlatego, że po chmielu bekasz i molestujesz mnie swoim maleńkim żądełkiem!
Komentarze (15)
Połówka i pewnie jak zwykle bez piwa O!
Po co te złośliwości O!
Satyr z tego Paluszka O!
Się udało trafić ( • ᴗ - ) ✧
Dekaos albo Paluszki
Miodzio i jeden na jeden O!
dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć kolejno ułożonych kul.
Bęben maszyny losującej jest pusty. Następuje zwolnienie blokady… i rozpoczynamy LOSOWANKO! Karramba!
Stylowy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania