Pani Ciemności #1

-,,Jestem ... Właściwie to nie wiem kim jestem, ani co tutaj robię", powiedziała, wstając powoli z drewnianego krzesełka, na którym siedziała. Usłyszała nagle głośny trzask, dochodzący z innego pokoju. Wystraszona poszła sprawdzić co to. Stąpała cichuteńko, po drewnianej skrzypiącej podłodze. Lecz w końcu dziewczyna stwierdziła, że to tylko wiatr. I udała się znowu do pokoju, w którym stoi malutkie drewniane krzesełko. Usiłowała sobie przypomnieć, kim jest, czemu znalazła się w takim miejscu. I wtedy usłyszała huk. Prawdopodobnie dochodzący z tego samego pokoju, z którego dochodził tamten trzask. Dziewczynka poszła w końcu sprawdzić, co wydaje tak naprawdę tę hałasy. Jednak w pokoju, nic nie zastała. Zapadła cisza ... Było tak cicho, że można było usłyszeć tykanie malutkiego zegarka na jej ręce. Dziewczyna zaczęła przeszukiwać wszystkie szafy, w nadziei, że znajdzie coś co pozwoli jej dowiedzieć się o sobie czegoś więcej. Wyciągnęła z jednej szafy swoją książeczkę urodzenia.

- Nazywam się Charlie. - Powiedziała. Przesuwając delikatnie strony palcem, dostrzegła karteczkę z napisem ,,Masz 10 dni, żeby się stąd wydostać. Jeżeli nie wydostaniesz się w ciągu tych 10 dni, nigdy więcej nie ujrzysz swoich rodziców. A twoja dusza, zostanie ci odebrana" Charlie rzuciła książeczkę na podłogę, i zaczęła szukać jakiegoś wyjścia. W pewnym momencie dostrzegła schody. Bez wahania postanowiła wejść na pierwsze piętro.Wszystkie pokoje były puste. Dziewczyna usłyszała dzwoniący telefon. Zaczęła go szukać. I nagle przypomniało jej się, że telefon musi stać w tym pokoju, w którym znajdowało się to małe drewniane krzesełko. Usiłowała przypomnieć sobie, w jakim pokoju znajdowało się to krzesełko. Biegała cały czas z pokoju do pokoju, aż w końcu wyczerpana usiadła na fotelu, stojącym w salonie. I wzdychała.

- Przecież ten telefon może być wszędzie. - I wtedy dotarło do niej, że zamiast szukać dzwoniącego telefonu, powinna zając się szukaniem wyjścia. Więc znowu zaczęła szukać. Dźwięk dzwoniącego telefonu z każdą chwilą stawał się coraz głośniejszy. Charlie pomyślała, że może ten dzwoniący telefon, to ma być jakaś wskazówka. I znowu zaczęła szukać telefonu. Gdy nagle, coś uderzyło ją w głowę ...

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • lea07 05.07.2016
    Dosyć ciekawe :). Brakuje kilku przecinków i zobaczyłam literówkę a mianowicie: zając - zająć, ale poza tym wydaje się być ok. Aaaa i jeszcze powtórzenie telefon. Staraj się unikać powtórzeń, wtedy tekst wygląda ładniej i lepiej się go czyta:). Na zachętę zostawiam 5 i czekam na więcej :)
  • Patrycja5055 05.07.2016
    Dzięki :)
  • ωαrιατκα 05.07.2016
    Fajne. Mi jednak nie rzuciły sie w oczy błędy xD Nie wiem czemu tak jest. Czasem widzę błędy, których nie zobaczyli inni, a czasem jakby ta zdolność sie wyłącza i sama źle piszę.
    Dałabym 5.
  • Szalokapel 05.07.2016
    Sam pomysł jest bardzo dobry. Błedów ortograficznych nie widziałam, ewentualnie czasem zabrakło gdzieś przecinka. Przed "i" nie powinnaś wstawiać przecinka. Dodatkowo niestety było dużo powtórzeń. Ciągle pisałaś "pokój" "dziewczyna" "krzeslo" zastąp to jakimis synonimami np. pomieszczenie, kobieta, nastolatka, mebel, siedzenie. Brak emocji i opisów. Tego bardzo brakuje, no ale jako, iż pierwszy raz Cię tu widzę to wstawię 5.
  • Erka 06.07.2016
    Ciekawe... daj proeszę więcej części. ;););););)
  • Tina12 21.07.2016
    Ciekawe, ide czytać dalej
    5
  • Bardzo fajnie, 5
  • Alan 16.10.2016
    Fajne opowiadanie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania