Prawdziwe sny "Bez miejsca i bez pieniędzy"
Złapałam pociąg w ostatniej chwili, ale i tak wiedziałam, że mi nie ucieknie. To miała być krótka podróż. Wsiadłam do ostatniego wagonu i zaczęłam iść przez pociąg szukając miejsca. Miejsca były bardzo różne, na ogół wygodne, dużo wolnych. Nie mogłam się zdecydować i w ten sposób przeszłam przez cały pociąg. Zawróciłam, żeby zająć któreś z zauważonych przedtem wygodnych miejsc i ignorowałam inne. Ale tamtych miejsc już nie było. Chodziłam tak i nie mogłam się zdecydować. Cały czas czułam, że to głupio, bo podróż miała być i tak bardzo krótka, więc właściwie wszystko jedno, gdzie usiądę. Przypomniałam sobie, że nie mam pieniędzy, więc u celu, w Berlinie, nie będę mogła pójść do hotelu, Helmut będzie musiał za mnie zapłacić, a może wcale nie zechce. Za oknami przesuwały się piękne widoki, rzeczywiście przepiękne, np. zbocze góry jak renesansowy obraz z wieloma szczegółami, o wyraźnej strukturze, w pięknych kolorach: ciemnozielony, brązowy, inne odcienie tych kolorów, z czerwonymi i żółtymi akcentami. Raz znalazłam sobie miejsce, ale bardzo szybko okazało się, że moja ławeczka stała na pochyłym brzegu wysokiej skarpy pokrytej gumą i mogę się stoczyć. Starałam się tę ławeczkę postawić bezpieczniej, ale wtedy zobaczyłam, że tam nie ma bezpiecznego miejsca, i to w ogóle dziwne, że mogłam tam choć krótko siedzieć. Ciągle zajmowały mnie te dwa problemy: nie mogłam znaleźć sobie miejsca i nie miałam pieniędzy, więc nie wiedziałam, co potem. To było bardzo deprymujące, smutne ale nie przerażające. Pociąg miał się zaraz zatrzymać, musiałam wysiąść, a nie byłam ubrana i pozbierana. Zaczęłam się zbierać, plątały mi się wiązadła sukienki, dziwiłam się swojej beztrosce, że byłam tak nieprzygotowana do wysiadania. Potem byłam na stacji i ciągle jeszcze nie mogłam znaleźć sobie miejsca i nie miałam pieniędzy. Nagle zaczęło mi świtać, że wcale nie dojechałam do celu, że niepotrzebnie wysiadłam. Spytałam jakąś panią, czy do Berlina to w tym kierunku, a ona powiedziała, że to inna linia w bok i że muszę mieć nowy bilet.
Komentarze (1)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania